Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Paweł Słójkowski 14.10.2013

Rosja: aktywiści Greenpeace pozostaną w areszcie

Sąd obwodowy w Murmańsku odrzucił skargi kolejnych działaczy Greenpeace. Ekolodzy z USA i Argentyny prosili o wypuszczenie ich z aresztu, dokąd trafili wraz z grupą 28 innych członków załogi statku Arctic Sunrise.
Protesty w Moskwie przeciwko oskarżeniom członków Greenpeace o piractwoProtesty w Moskwie przeciwko oskarżeniom członków Greenpeace o piractwoPAP/EPA/ANATOLY MALTSEV
Galeria Posłuchaj
  • - Wiele wskazuje na to, że Polak może zostać w areszcie do końca śledztwa - powiedział z Moskwy Maciej Jastrzębski (IAR)
Czytaj także

30 osobowa załoga została oskarżona przez rosyjskich śledczych o piractwo, za co w Rosji grozi od 10 do 15 lat łagru.
Wśród aresztowanych jest Polak - Tomasz Dziemiańczuk.
- Adwokat Dziemiańczuka również wnioskuje o zwolnienie naszego rodaka z aresztu z powodu tego, że przedstawione zarzuty są bardzo ogólne - poinformował konsul monitorujący tę sprawę, Wojciech Cholewiński
Kiedy murmański sąd zajmie się sprawą Dziemiańczuka nie wiadomo. Jednak na podstawie dotychczasowych doświadczeń można wnioskować, że Polak pozostanie w areszcie aż do zakończenia śledztwa.

Akcja aktywistów Greenpeace w Rosji

Na statku Arctic Sunrise znajdowało się 30 osób, w tym ekolodzy protestujący przeciwko wydobywaniu ropy naftowej na platformie Gazpromu na Morzu Barentsa.

18 września, operując na Morzu Barentsa z pokładu statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace usiłowali wdrapać się na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która następnego dnia zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska. Wszystkich 30 członków załogi zatrzymano.
Wobec wszystkich zatrzymanych Sąd Rejonowy w Murmańsku zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na dwa miesiące. Termin ten upływa 24 listopada. Wszystkim aresztowanym Komitet Śledczy FR postawił zarzut piractwa. Grozi im od 10 do 15 lat łagru.
Szef Greenpeace w liście do Putina podkreślił, że nie można nazywać piractwem "pokojowych działań protestujących".

Skarga do Strasburga

Aktywiści odrzucają oskarżenia pod swoim adresem, podkreślając właśnie, że ich protest na platformie wiertniczej był akcją pokojową. Odrzucają również zarzut, że stworzyli zagrożenie dla bezpieczeństwa jej pracowników. Ich zdaniem "Arctic Sunrise" nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół platformy.
Obrońcy ekologów zapowiedzieli złożenie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu na warunki, w jakich przetrzymywani są ich klienci.
Według adwokatów w niektórych celach, w których więzieni są działacze Greenpeace'u, jest zimno, w toaletach zamontowane są kamery, wielu z oskarżonych nie ma dostępu do wody pitnej w wystarczającej ilości, niektórym brakuje lekarstw.

''ps