Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Chodurski 21.10.2013

Pietrow: Trybunał w Strasburgu idzie na pasku Rosji

Tak uważa Nikita Pietrow wiceprzewodniczący Memoriału, rosyjskiej organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie.
Wiceprezes ETPC Josep Casadevall po ogłoszeniu wyroku w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.Wiceprezes ETPC Josep Casadevall po ogłoszeniu wyroku w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.PAP/EPA/Wiktor Dąbkowski

Skomentował on wyrok Europejskiego Trybunał Praw Człowieka, który uznał, że nie doszło do nieludzkiego i poniżającego traktowania rodzin zamordowanych, polskich oficerów w Katyniu. Trybunał postanowił też nie oceniać rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej.

Jak podkreślił Nikita Pietrow: - wyrok ten pokazuje, że Trybunał idzie na smyczy Rosji, pomaga jej ukrywać stalinowskie zbrodnie. Rosja w sprawie Katynia demonstruje niezrozumiały upór, źle pojmowaną troskę o swój prestiż. Zamiast odtajnić wszystkie materiały śledztwa katyńskiego - pozostało 35 tomów - i zamknąć sprawę Rosja prowadzi grę: jesteśmy wielkim krajem i sami decydujemy, co ujawniamy, a co utajniamy. Taka postawa Rosji jest antyeuropejska, a Polska powinna nadal domagać się udostępnienia jej wszystkich materiałów śledztwa - uważa Pietrow.

Zobacz jak Trybunał uzasadnił odrzucenie skargi katyńskiej>>>
Dodaje, że Rosja już teraz stawia się w nie najlepszym świetle, gdyż wcześniej obiecała przekazać te materiały. Prezydent Dmitrij Miedwiediew obiecywał, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow obiecywał. Owszem, Miedwiediew nie jest już prezydentem, jednak Ławrow wciąż jest ministrem. Obiecywał, a obietnicy nie wypełnia. Wszystko to wygląda nieprzyzwoicie i nieładnie - mówi rosyjski działacz praw człowieka i zapewnia - nasze stowarzyszenie zrobiło wiele, w tym przed sądami w Rosji, dla wyjaśnienia sprawy Katynia. Przede wszystkim kwestionowaliśmy samo utajnienie dokumentów śledztwa, co jest niezgodne z rosyjskim prawem, ale sytuacja jest teraz taka, że sąd w Rosji przestał być niezależny. Wszystkie sprawy rozstrzyga na korzyść państwa. Zwłaszcza, gdy chodzi o tak poważne i głośne sprawy jak Katyń. Sąd nie może i nie występuje jako samodzielny podmiot. To pełne fiasko idei państwa prawa. To hańba - mówi Nikita Pietrow.

Zobacz serwis specjalny - Katyń>>>

mc