Szef niemieckiego MSZ Guido Westerwelle wezwał do ministerstwa ambasadora USA Johna Bonnella Emersona. - Ambasadorowi zostanie przedstawione stanowisko rządu niemieckiego - powiedziała rzeczniczka MSZ w Berlinie.
Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" zwraca uwagę, że fakt, iż Westerwelle osobiście spotka się z dyplomatą, jest dowodem na to, że rząd poważnie traktuje incydent. Zwykle w imieniu resortu występują w takich przypadkach urzędnicy niższej rangi.
Merkel na podsłuchu?
Jak poinformował rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert, kanclerz Angela Merkel mogła być przez lata obiektem inwigilacji ze strony amerykańskich służb wywiadowczych. - Skierowaliśmy niezwłocznie do naszych amerykańskich partnerów zapytanie w tej sprawie, prosząc o natychmiastowe i wyczerpujące wyjaśnienie - wyjaśnił.
O aferze PRISM i Edwardzie Snowdenie - czytaj więcej tu>>>
Seibert poinformował, że Merkel porozmawiała telefonicznie z prezydentem USA Barackiem Obamą. Kanclerz domagała się wyjaśnień, przypominając, że niemieckie władze przed kilkoma miesiącami zwracały się do Waszyngtonu z prośbą o wyjaśnienie okoliczności działania służb USA na terenie Niemiec. - Jako bliski sojusznik USA rząd niemiecki oczekuje na przyszłość jasnej podstawy prawnej dla działania służb i ich współpracy - oświadczył Seibert.
Rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że Stany Zjednoczone "nie kontrolują rozmów kanclerz i nie będą ich kontrolować". Jak wyjaśnił, takie zapewnienie złożył Obama w rozmowie z Merkel. Dodał, że oboje uzgodnili zacieśnienie współpracy między służbami obu krajów.
Afera PRISM
Jako pierwszy informację o ewentualnej inwigilacji szefowej niemieckiego rządu podał niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jak twierdzi redakcja - powołując się na materiały przekazane przez Edwarda Snowdena - amerykańskie służby przez lata namierzały prywatny telefon komórkowy Angeli Merkel.
6 czerwca były współpracownik amerykańskich służb wywiadowczych Edward Snowden ujawnił informacje, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) prowadzi za pomocą systemu PRISM inwigilację elektroniczną obywateli, obejmującą także sojuszników Stanów Zjednoczonych.
1 sierpnia otrzymał azyl tymczasowy w Rosji po ponad miesięcznym pobycie w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał 23 czerwca z Hongkongu. USA wielokrotnie apelowały do Rosji o wydanie Snowdena, którego oskarżają o szpiegostwo.
Dziennik "Le Monde" podał, powołując się na dokumenty ujawnione przez Snowdena, że NSA w ciągu miesiąca dokonała ponad 70 mln zapisów danych dotyczących rozmów telefonicznych Francuzów>>>
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk