Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 28.10.2013

Saakaszwili nie zamierza opuścić Gruzji

Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili zapewnia, że po wygaśnięciu pełnomocnictw nie będzie bał się mieszkać w swoim kraju.
Ustępujący prezydent Gruzji Micheil SaakaszwiliUstępujący prezydent Gruzji Micheil SaakaszwiliPAP/EPA/GIORGI KAKULIUA

Micheil Saakaszwili w rozmowie z Polskim Radiem przyznał, że zdaje sobie sprawę z możliwości wszczęcia przeciwko niemu postępowania sadowego. Jednak, jak zaznaczył, ”nie zamierza uciekać”.

Saakaszwili: Gruzja nie może wpaść w ręce Rosji >>>

Niedzielne wybory prezydenckie w Gruzji wygrał Giorgi Margwelaszwili z koalicji ”Gruzińskie Marzenie” Bidziny Iwaniszwilego. Iwaniszwili w rozmowie z Polskim Radiem nie wykluczył, że teraz prokuratorzy mogą mieć sporo pytań do odchodzącego prezydenta. Sam Saakaszwili zapewnia, że jest na to przygotowany.

Saakaszwili może trafić do więzienia: tego nie wyklucza premier Gruzji  Iwaniszwili >>>

- Gruzja jest miejscem, w którym mieszkam i o które walczę, jest moją pasją - powiedział odchodzący prezydent. Jego polityczny przeciwnik premier Bidzina Iwaniszwili nie wyklucza postawienia Saakaszwilego przed sądem.

Niedzielne wybory oznaczają ostateczny koniec dziesięciolecia sprawowania władzy w Gruzji przez prozachodniego prezydenta Saakaszwilego. Sprawował on ten urząd przez dwie kadencje, czyli maksymalnie dopuszczalny przez konstytucję okres czasu. W niedzielę wieczorem zaapelował on do Gruzinów o "respektowanie opinii większości".

Nowy prezydent: nominat miliardera
44-letni Giorgi Margwelaszwili, doktor nauk filozoficznych i były rektor tbiliskiego Instytutu Spraw Publicznych, nie jest zawodowym politykiem. W wystąpieniach telewizyjnych przed wyborami parlamentarnymi w 2012 r. popierał utworzoną przez Iwaniszwilego koalicję Gruzińskie Marzenie - Demokratyczna Gruzja (GM-DG), za co w podzięce otrzymał posadę w rządzie. Zdaniem obserwatorów gruzińskiej sceny politycznej brakuje mu charyzmy, a jako prezydent będzie - przynajmniej na początku - jedynie lojalnym wykonawcą poleceń Iwaniszwilego.

To nie koniec zmian w Gruzji. Kto będzie premierem? >>>
Iwaniszwili, który jest miliarderem i uchodzi za najbogatszego człowieka w Gruzji, zapowiedział, że ustąpi ze stanowiska premiera wkrótce po wyborach bowiem osiągnął już swoje cele. Nie wiadomo dotychczas kto będzie jego następcą. Niedzielne głosowanie Iwaniszwili określił jako "pierwsze wybory w Gruzji w europejskim stylu".
Analitycy podkreślają, że wybory umacniają pozycję u steru władzy Gruzińskiego Marzenia. Jej przywódca Iwaniszwili od początku był zaciętym wrogiem politycznym Saakaszwilego, którego oskarżał o liczne nadużycia i zapędy dyktatorskie. Dał do zrozumienia, że Saakaszwili może zostać pociągnięty do odpowiedzialności za "przestępstwa", jakich miał się dopuścić podczas sprawowania władzy.
Nowy prezydent Gruzji będzie miał znacznie mniej władzy niż poprzednio. Wynika to ze zmian w konstytucji przeprowadzonych przez Saakaszwilego, który spodziewał się wygranej swej partii w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych i stanowiska premiera. Kosztem uprawnień szefa państwa wzmocnione zostały prerogatywy premiera i parlamentu.

IAR/PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>