Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 01.11.2013

Działacze Greenpeace, wśród nich Polak, przewożeni do Petersburga

Trzydziestu działaczy Greenpeace, zatrzymanych we wrześniu po akcji na Morzu Barentsa, jest przenoszonych z Murmańska do więzienia w Petersburgu.
Protest przeciwko zatrzymaniu działaczy Greenpeace w Bilbao, w kraju Basków, w HiszpaniiProtest przeciwko zatrzymaniu działaczy Greenpeace w Bilbao, w kraju Basków, w HiszpaniiPAP/EPA/GREENPEACE

Informacje taką podają rosyjskie agencje powołując się na służby dyplomatyczne. 37-letni Polak Tomasz Dziemianczuk jest przetrzymywany w Rosji wraz z innymi 29 osobami.

23 października Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oświadczył, że zmienił wszystkim oskarżonym kwalifikację czynu z "piractwa" na "chuligaństwo". Za "piractwo" w Rosji grozi do 15 lat łagru, o tyle za "chuligaństwo" - do 7 lat.

Miedwiediew: proces działaczy Greenpeace będzie zgodny z rosyjskim prawem... >>>>

Szef Greenpeace Kumi Naidoo podkreślił, że działacze Greenpeace w ogóle nie powinni znajdować się w więzieniu, powinni być na wolności. – W Sankt Petersburgu, inaczej niż w Murmańsku, jest nieco światła podczas zimy. Rodziny i urzędnicy konsulatów będzie łatwiej spotkać się z uwięzionymi. Ale nie ma gwarancji, że warunki w areszcie śledczym będą lepsze niż w Murmańsku. W rzeczywistości – mogą być nawet gorsze. Chcę podkreślić, że nie ma żadnego powodu, by przetrzymywać aktywistów Greenpeace w więzieniu nawet dzień dłużej. Są więźniami sumienia, protestowali, bo chcieli chronić nas wszystkich. Powinni być wolni – stwierdził Kumi Naidoo.

Trzydziestu członków załogi "Artic Sunrise", statku należącego do Greenpeace'u i pływającego pod banderą holenderską, we wrześniu usiłowało dostać się na należącą do rosyjskiego Gazpromu platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce. Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała statek i odholowała do Murmańska.
Za chuligaństwo grozi 7 lat łagrów
Sąd rejonowy w tym mieście na północy Rosji nakazał aresztowanie na dwa miesiące - do 24 listopada - wszystkich członków załogi, w tym 26 cudzoziemców pochodzących z 18 krajów. Początkowo Komitet Śledczy postawił im zarzut piractwa, za co groziło im od 10 do 15 lat więzienia. Teraz twierdzi, że zmienił te zarzuty.
Wśród aresztowanych jest obywatel Polski, 37-letni Tomasz Dziemianczuk, pracownik Uniwersytetu Gdańskiego.

Greenpeace/PAP/IAR/agkm

(wideo: Elżbieta Dziemianczuk, siostra uwięzionego działacza Greenpeace, Tomasza Dziemianczuka, źr. TVN24/x-news)

PAP/agkm

''