Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 14.11.2013

Podejrzany o podpalenie budki przed ambasadą Rosji aresztowany

Pochodzący z Radomska 22-letni Kamil Z. został, decyzją warszawskiego sądu rejonowego, aresztowany na dwa miesiące.
Kamil Z. podejrzany o podpalenie budki wartowniczej przy ambasadzie RosjiKamil Z. podejrzany o podpalenie budki wartowniczej przy ambasadzie Rosji PAP/Radek Pietruszka

11 listopada, podczas Marszu Niepodległości zorganizowanego w Warszawie przez środowiska narodowe, doszło do burd. Zaatakowano m.in. ambasadę Rosji w Warszawie. Spłonęła budka strażnicza. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Podejrzany o podpalenie budki 22-letni Kamil Z. został zatrzymany w poniedziałek. Jak podały media, jest on członkiem Brygady Łódzkiej ONR. Mężczyzna został przesłuchany. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura postawiła mu zarzut zniszczenia mienia (budki przy ambasadzie i śmietnika kamienicy przy ul. Goworka) oraz udziału w nielegalnym zbiegowisku.
ZAMIESZKI W WARSZAWIE - relacja z Marszu Niepodległości>>>
Adwokat 22-latka, Szymon Zyberyng powiedział, że jego klient złożył przed sądem obszerne wyjaśnienia. Według mecenasa prokuratura uniemożliwiła mu dostęp do dowodów, a jest wśród nich zapis monitoringu ambasady, którym prokuratura - jak mówił adwokat - jeszcze nie dysponuje. Jego zdaniem nie ma też dowodów na to, by jego klient miał utrudniać postępowanie - co jest jednym z powodów wniosku o areszt.
- Aresztowanie jest uzasadnione potrzebą zabezpieczenia dobra śledztwa, obawą matactwa, jak również ewentualnego ukrywania się podejrzanego - powiedział prokurator Krzysztof Stańczuk z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
W sprawie podpalenia budki przy ambasadzie zatrzymano także dwóch innych mężczyzn. Po przesłuchaniu zostali oni zwolnieni do domów bez przedstawienia zarzutów.
Spięcie na linii Polska - Rosja
Rosja przekazała Polsce stanowczy protest z powodu zajść przed jej ambasadą w Warszawie. Zażądała też od polskich władz oficjalnych przeprosin i naprawienia szkód materialnych. Ambasador Rosji w Polsce Aleksandr Aleksiejew zwrócił uwagę na niewłaściwe zabezpieczenie przez polską policję budynków rosyjskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych przeprosiło Rosję za ten incydent. Wezwany do ministerstwa ambasador Federacji Rosyjskiej otrzymał notę z wyrazami ubolewania za atak.

Prezydent przeprosił Rosję za wydarzenia przed ambasadą>>>

W środę rosyjska policja zatrzymała trzy osoby obok polskiej ambasady. Według agencji RIA Novosti, młodzi ludzie obrzucili polską placówkę dyplomatyczną racami . Rzecznik naszego przedstawicielstwa Grzegorz Teleśnicki twierdzi, że żaden z dyplomatów nie zauważył tego incydentu.
Po 11 listopada przed budynkiem polskiego przedstawicielstwa w Moskwie pojawiły się dodatkowe patrole rosyjskiej policji. Rzecznik polskiego MSZ Marcin Wojciechowski poinformował, że Polska przekazała rosyjskiemu ambasadorowi głębokie zaniepokojenie w związku z incydentem.

x-news.pl, TVN24
Po poniedziałkowych zajściach w stolicy - jak dotąd - zatrzymano 74 osoby. Są już pierwsze wyroki sądowe.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk