Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 18.11.2013

Angela Merkel upomina Rosję. Ukraina sama niech decyduje

Żaden kraj nie ma prawa weta wobec decyzji o współpracy z Brukselą - mówi kanclerz Niemiec. Merkel dodała, że jeśli Kijów podpisze umowę stowarzyszeniową z UE i z tego powodu poniesie straty ze strony Rosji, to Unia powinna udzielić Ukraińcom pomocy.
Posłuchaj
  • Angela Merkel upomina Rosję. Relacja Wojciecha Szymańskiego (IAR)
Czytaj także

Angela Merkel wezwała Ukrainę do szybkiego spełnienia warunków podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.  - Oczekujemy podjęcia przez Ukrainę wiarygodnych kroków w kierunku spełnienia warunków podpisania umowy - mówiła kanclerz w parlamencie w Berlinie.
Szefowa niemieckiego rządu przypomniała o najważniejszych warunkach postawionych Ukrainie przez ministrów spraw zagranicznych UE w 2012 roku, w tym zrewidowania systemu selektywnego wymiaru sprawiedliwości, którego symbolem jest uwięzienie Julii Tymoszenko.
Merkel zapewniła, że Niemcy są gotowe wspierać, także finansowo, proces reform na Ukrainie. - Warunki musi jednak stworzyć sama Ukraina, i to nie kiedyś w przyszłości, lecz teraz - powiedziała. Zaznaczyła, w chwili obecnej nie wiadomo, czy Ukraina zamierza spełnić warunki podpisania umowy.

Rządzący na Ukrainie wyliczyli niedawno, że straty związane z podpisaniem umowy mogą wynieść nawet 15 miliardów dolarów. Pieniądze te Kijów straciłby w wyniku gorszych o jedną czwartą obrotach handlowych między Ukrainą a państwami byłego ZSRR.

- Kraje same decydują o swoim kierunku, nie może być prawa weta ze strony krajów trzecich - podkreśliła Merkel. Jak dodała, temat ten poruszała w rozmowach z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, zapewniając go, że Partnerstwo Wschodnie nie jest skierowane przeciwko Rosji. Zaznaczyła, że w tym projekcie nie chodzi o perspektywę wstąpienia do UE, lecz o wsparcie dla partnerów na wschodzie w procesie demokratyzacji i modernizacji.
Na szczycie w Wilnie, który odbędzie się 28 i 29 listopada, Unia miała podpisać umowę stowarzyszeniową z Ukrainą. Jednak ukraiński parlament nie zakończył na razie prac nad wymaganymi przez UE trzema ustawami - dotyczącymi prawa wyborczego, reformy prokuratury generalnej oraz ustawą, która ma umożliwić wyjazd przebywającej w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko na leczenie za granicę.

Unia domaga się uwolnienia byłej premier, uważając, że padła ona ofiarą wybiórczego stosowania prawa przez władze wobec przeciwników politycznych.

IAR/PAP/asop