Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Jaremczak 21.11.2013

Afera korupcyjna. Zarzuty i aresztowania

Eleganckie gabinety w państwowych urzędach zamieniają na areszt. CBA zapowiada, że afera korupcyjna wokół państwowych przetargów dopiero się rozkręca.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnecba.gov.pl

Wniosek o areszt tymczasowy dla trzech osób oraz dwóch kolejnych urzędników z zarzutami. To najnowszy bilans afery korupcyjnej w MSWiA. Śledczy zapowiadają kolejne zatrzymania.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień i działania na szkodę instytucji publicznej byłemu wiceministrowi spraw wewnętrznych Witoldowi D. i jego współpracownikowi Tomaszowi K.
Prokurator Zbigniew Jaskólski wyjaśnił, że wobec mężczyzn zastosowano zabezpieczenie w postaci poręczenia majątkowego.
Zbigniew Jaskólski, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Oraz - obrońca jednego z podejrzanych (źródło:TVN24/x-news)

Wcześniej, sąd dla Warszawy Woli zdecydował o aresztowaniu trzech osób zatrzymanych przez CBA w sprawie afery korupcyjnej. Są to: była urzędniczka z MSZ Monika F. oraz Agnieszka P. i Krzysztof K. Decyzja sądu ma zabezpieczyć tok postępowania sądowego.
Szef CBA Paweł Wojtunik zapowiada, że na tym nie koniec . Chodzi bowiem o rekordowe łapówki dla jednego urzędnika. Minister zaznaczył, że poza postępowaniem przygotowawczym CBA prowadzi także kontrole.
Według Wojtunika, zgodnie z prawem, najlepiej dla osób, które dopuściły się korupcji, byłoby zgłoszenie się do organów ścigania. Wtedy mogą uniknąć kary: - Nie mówię dlatego, że jesteśmy leniwi, ale po to żeby pokazać drogę do wyjścia z korupcyjnej matni - tłumaczył.
Do tej pory CBA zatrzymało kilkadziesiąt osób, w tym naczelniczkę wydziału zamówień publicznych z MSZ. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od 2011 roku. Wtedy zatrzymano kilka osób z Centrum Projektów Informatycznych MSWiA, którym postawiono zarzuty korupcyjne. Mówiło się wówczas o największej łapówce w Polsce w wysokości kilku milionów złotych.

Afera korupcyjna w ministerstwach - tu czytaj więcej>>>

Solidarna Polska złożyła w Sejmie wniosek o powołanie komisji śledczej. Opozycja chce by komisja wyjaśniła, jak mogło dojść do przestępstw korupcyjnych przy zamówieniach publicznych na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych przez kilka państwowych urzędów, w tym przez dawne MSWiA oraz GUS i MSZ. Wniosek SP wstępnie poparł Twój Ruch i SLD.

Z kolei PiS twierdzi, że do dymisji powinien podać się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, bo to w jego resorcie pracowała urzędniczka zamieszana w aferę.

IAR/asop