Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 25.11.2013

Rosja przygląda się Ukrainie. "Chcą wywołać drugą rewolucję"

Media w Rosji podkreślają, że opozycja planuje protest bezterminowy. Podkreślane jest, że władze Ukrainy odstąpiły od podpisania umowy ze względu na niekorzystne warunki.
Niedzielny protest w KijowieNiedzielny protest w KijowiePAP/EPA/ERGEY DOLZHENKO
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Pawła Buszko (IAR): 100 tysięcy ludzi na ulicach Kijowa podczas niedzielnych protestów
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): Euromajdan przetrwał noc, choć doszło do starcia z milicją Berkut
  • Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): Rosja przygląda się Ukrainie i determinacji protestujących
Czytaj także

Ukraińska opozycja chce wywołać drugą "pomarańczową rewolucję" - twierdzą rosyjscy komentatorzy. Rosyjskie media szczegółowo informują o wydarzeniach w Kijowie, podkreślając że ukraińskie władze wstrzymały proces integracji z Unią Europejską, ponieważ Bruksela stawiała Ukrainie niekorzystne warunki (m.in. finansowe).

Euromajdan przetrwał noc. Ukraińcy protestują do skutku >>>
Agencja Interfax zwraca uwagę na determinację zwolenników europejskiej integracji i ogłoszony przez nich bezterminowy protest. Zaznacza przy tym, że ukraińska opozycja domaga się dymisji rządu, zarzucając premierowi i ministrom zdradę interesów narodowych.
- Moskwa dała zgodę na zmianę kontraktu gazowego z Ukrainą - informuje radio Echo Moskwy. Komentatorzy twierdzą, że jeśli rzeczywiście takie rozmowy dojdą do skutku, będzie to ze strony Rosji kolejna próba przeciągnięcia Ukrainy na swoją stronę.
Natomiast agencja RIA Novosti przypomina o długach Ukrainy wobec Rosji. Ta sama agencja powołując się na rzeczniczkę rządu Natalię Timakową ostrzega, że jednostronna próba zmiany kontraktu gazowego będzie miała dla Ukrainy niekorzystne konsekwencje prawne i finansowe.

IAR/agkm

(źr.  UA 1+1/x- news)

''