Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Jaremczak 27.11.2013

"Ukraina spłaca Rosji długi za gaz, których narobiła Tymoszenko"

"Kwestia Tymoszenko nie jest problemem dnia dzisiejszego. To problem 15 lat życia Ukrainy. Partnerzy Tymoszenko siedzą dziś w więzieniach w różnych krajach świata" - mówił w wywiadzie telewizyjnym prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.
Posłuchaj
  • Piotr Pogorzelski: Julia Tymoszenko apeluje o podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską nawet jeśli ona nie zostanie wypuszczona z więzienia (IAR)
Czytaj także

Była premier Ukrainy skończyła w środę 53 lata. Od trzech dni głoduje.

Wieczorem, po widzeniu z matką, córka Tymoszenko Jewhenija odczytała oświadczenie opozycjonistki. - Jeśli pod naciskiem protestów Ukraińców Janukowycz w ostatniej chwili podejmie 29 listopada decyzję o podpisaniu umowy (...), to gorąco proszę was o jej podpisanie bez wahań i warunków, w tym tych, które dotyczą mego uwolnienia - czytamy w nim.

Dla Janukowycza sprawa Tymoszenko na dziś nie istnieje. Po raz kolejny oświadczył, że decyzja w sprawie uwolnienia byłej premier leży poza jego kompetencjami. Prezydent dziwił się też, że dyplomaci UE domagali się jej uwolnienia. Janukowycz ocenił, że w tej kwestii powinien wypowiedzieć się sąd. - Jaki ma to związek z Unią Europejską? Czy Unia Europejska jest sądem? - pytał.

Tymoszenko została skazana w październiku 2011 roku na 7 lat więzienia za niegospodarność i spowodowanie strat przedsiębiorstwa Naftohaz Ukraina. Chodzi o niekorzystne umowy z Rosją na dostawy gazu na Ukrainę. Cierpi na schorzenie kręgosłupa. Unijni dyplomaci domagali się od władz ukraińskich umożliwienia uwolnienia byłej premier, tak by mogła wyjechać do Niemiec na leczenie. Sprawa utknęła w ukraińskim parlamencie. Deputowani nie byli w stanie uzgodnić jednego wariantu ustawy w tej sprawie.

W poniedziałek Tymoszenko ogłosiła głodówkę na znak solidarności z demonstrantami, którzy od ubiegłego tygodnia protestują przeciwko zerwaniu przez rząd ukraiński przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

PAP/asop