Pomysłodawcą jest radny Siergiej Smolianow wywodzący się z rządzącej Ukrainą Partii Regionów. Apel zawiera wzywanie do prezydenta Putina o "ocalenie Ukrainy przed amerykańskim agresorem".
Władze Seastopola twierdzą, że w związku z odmową podpisania "grabieżczej" umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, zachodnie służby specjalne i ich agenci chcą obalić legalnie wybrany rząd Ukrainy. Ich zdaniem, to właśnie te siły są inspiratorem wieców i zamieszek w Kijowie i innych miastach.
W kilku ukraińskich miastach odbywają się burzliwe manifestacje zwolenników podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Opozycja żąda dymisji rządu i uwolnienia z więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Według niektórych źródeł prezydent Janukowycz zastanawia się nad wprowadzeniem stanu wyjątkowego.
Co dzieje się teraz w Kijowie? Zobacz relację na żywo >>>
26 listopada na stronie Białego Domu pojawiła się anonimowa petycja o nałożenie sankcji na władze Ukrainy w związku z zawieszeniem rozmów w sprawie umowy stowarzyszeniowej z Unią. Chodzi między innymi o zakaz wjazdu Wiktora Janukowycza, członków rządu i ich rodzin na teren Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej oraz zamrożenie kont powiązanych z nimi firm. Petycja znalazła dotąd ponad 100 tysięcy zwolenników.
Sewastopol to miasto na Półwyspie Krymskim. Ma ogromne znaczenie strategiczne, bo umożliwia kontrolę Morza Czarnego, a przez to daje otwarcie na Morze Śródziemne. Jeszcze w czasach Związku Radzieckiego była tam baza Floty Czarnomorskiej.
<
Rosyjska marynarka stacjonuje tam do dziś. Na początku lat 90, gdy Ukraina wybijała się na niepodległość, Rosja wymusiła na Kijowie podpisanie umowy na mocy której, baza rosyjskiej Floty Czarnomorskiej pozostanie tam do końca 2047 roku.
Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>
IAR/comments.ua/polskieradio.pl/iz
