Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Agnieszka Gierczak 06.08.2010

Kaczyński nie uszanował urzędu prezydenta

Zarówno Bogusław Liberacki z SLD, jak i Robert Węgrzyn z PO, negatywnie ocenili zachowanie prezesa PiS, który nie pojawił się na zaprzysiężeniu Bronisława Komorowskiego.
Kaczyński nie uszanował urzędu prezydenta(fot. bronislawkomorowski.pl)

Dla profesora Bogusława Liberackiego pozytywnym zaskoczeniem było to, że na zaprzysiężenie prezydenta Komorowskiego zaproszenie otrzymali wszyscy jego poprzednicy, także Wojciech Jaruzelski, a także rywale polityczni.


SLD w pełni uznało wynik wyborów, a kampanię za zakończoną. Politykom lewicy zależy na szukaniu tego, co łączy wszystkich Polaków. – Ze swojej strony będziemy wspierać wszystkie działania pana prezydenta, które będą właśnie służyć zbudowaniu zgody, ale nie będziemy ukrywać tego, że jednak o obietnicach złożonych w trakcie wyborów, będziemy pamiętać – zadeklarował Liberacki.


Polityk lewicy za niedobry znak uznał to, że nie wszyscy zaproszeni goście pojawili się na uroczystości. Brak obecności prezesa PiS skrytykował także Robert Węgrzyn z Platformy Obywatelskiej.


- Dzisiejsza nieobecność Jarosława Kaczyńskiego na zaprzysiężeniu prezydenta nie jest brakiem szacunku, ani uznawania dla Bronisława Komorowskiego. Nie jest brakiem szacunku i uznawania dla Platformy Obywatelskiej, ale jest brakiem szacunku i uznania dla instytucji prezydenta, dla urzędu prezydenta państwa – ocenił i wyraził nadzieję, że prezes się zreflektuje i nie będzie w przyszłości w ten sposób prowokował, przez co sztucznie podgrzewa atmosferę.


Obaj politycy z optymizmem myślą o polityce zagranicznej nowego prezydenta. Profesor Liberacki za atut Bronisława Komorowskiego uznaje nierusofobiczne podejście do wschodniego sąsiada. Polityk PO podkreślił, że nie bez znaczenia jest fakt, że pierwszymi miastami, jakie odwiedzi nowy prezydent będą Bruksela, Paryż, Berlin. – Miasta, które odgrywają dominującą rolę w strukturach unijnych – zaznaczył.