Wszystkie najważniejsze prace związane z budową Stadionu Narodowego miały zakończyć się 30 czerwca. Tymczasem inwestycja będzie gotowa dopiero 30 listopada. Minister sportu Adam Giersz przyznaje, że pierwotny plan zakładał oddanie obiektu w stanie deweloperskim, ta druga data gwarantuje natomiast pełne przygotowanie stadionu do organizacji imprez.
Przełożono także otwarcie Arena Gdańsk. Według gościa "Pulsu Trójki" stadion jest już gotowy, ale przeciąga się jego ostateczny odbiór. - Chcieliśmy, żeby te obiekty były stuprocentowo bezpieczne – zapewnia minister.
Adam Giersz podkreśla, że z przygotowań do Euro 2012 są bardzo zadowolone władze UEFA. Dodaje jednak, że strona polska w niektórych kwestiach nie zmierzyła dokładnie swoich sił na zamiary. – To był błąd. Chcieliśmy być prymusami – przyznaje. Innym powodem niepotrzebnego pośpiechu była, zdaniem ministra, chęć zarabiania na tych sportowych obiektach. – Zależało nam, żeby praktycznie nazajutrz po otwarciu odbywały się imprezy, które będą przynosiły przychody. Na sierpień planowano dwa wydarzenia, a na wrzesień, między innymi, mecz Polska–Niemcy – tłumaczy gość audycji.
Z powodu problemów związanych z otwarciem Stadionu Narodowego mecz reprezentacji Polski i Niemiec odbędzie się prawdopodobnie w Gdańsku.
Minister sportu podkreśla, że wszystkimi kwestiami związanymi z Euro 2012 bardzo interesuje się premier. Przyznaje też, że szef rządu miał zastrzeżenia do Ministerstwa Sportu, bo resort nie w pełni poinformował o stanie przygotowań i zbyt optymistycznie je ocenił. Zdaniem Adama Giersza w sporcie i w życiu należy być jednak optymistą. - Jak się nie wierzy w sukces, to na pewno się go nie osiągnie – przekonuje minister.
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Puls Trójki" można słuchać od poniedziałku do piątku o 17.45. Zapraszamy.
(dmc)