Obawa, że ulga podatkowa na dzieci zniknie, pojawiła się po wypowiedzi ministra finansów Jacka Rostowskiego, który skrytykował funkcjonowanie becikowego, ulgi oraz ich wpływ na decyzję o posiadaniu dziecka.
Magdalena Kochan (PO), z-ca przewodniczącego sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny wyjaśniła, że oszczędności na rodzinie są ostatnimi, jakie rząd chciałby wprowadzać, ale należy zastanowić się nad lepszą dystrybucją środków. – Dziś dokładniej musimy liczyć pieniądze w budżecie, które pochodzą z naszych wspólnych składek - podkreśliła.
Jej zdaniem dotychczasowy system nie był zły, tym bardziej, że wprowadzone w 2006 roku becikowe i ulga były jedynymi instrumentami zaproponowanymi przez rząd w kwestii polityki prorodzinnej. - Teraz chcemy zastanowić się nad skuteczniejszym niż dotychczas zagospodarowaniem tych środków, by ulgi i zasiłki były faktycznie mechanizmem, który wspomaga rodzinę - wyjaśniła w audycji "Za, a nawet przeciw". Kwoty przeznaczane na becikowe trzeba dokładniej powiązać z dochodem rodziny.
Podobnego zdania jest Jacek Pilch, poseł PJN, który stwierdził, że dziś niepotrzebnie pieniądze dostają ludzie zamożni. Zapowiedział, że 5 marca jego partia ogłosi program gospodarczy, w którym znajdą się także rozwiązania dotyczące polityki prorodzinnej.
– My mówimy o transformacji, a nie likwidacji becikowego. Chcemy zaproponować zupełnie nowe spojrzenie na rodzin, jako długofalową inwestycję państwa - wyjaśnił.
Jego zdaniem bardziej korzystnym byłoby rozwiązanie stosowane na przykład we Francji, gdzie każde dziecko jest traktowane jak pół podatnika, albo zwiększenie kwot wolnych od podatku dla rodzin z dziećmi.
– Trzeba przede wszystkim zadać pytanie, czy te ulgi spełniły swoje zadanie, czy są skuteczne jako narzędzie promowania dzietności w Polsce – zauważył Jakub Borowski, główny ekonomista Invest Banku.
Zdaniem eksperta ulgę podatkową należy przemodelować uwzględniając dochody gospodarstw domowych oraz rozważyć czy nie powinna ona przysługiwać dopiero od trzeciego dziecka.
Sylwia Chutnik z Fundacji MaMa dodała, że becikowenie jest rozwiązaniem chwalonym przez samych rodziców. Większość uważa, że jest ono zbyt niskie, nieadekwatne do tego, jakie ma się wydatki związane z dzieckiem. - Te pieniądze można by przesunąć na przykład do gmin na zakładanie nowych żłobków – podkreśliła.
Posłuchaj, co mają na ten temat do powiedzenia nasi słuchacze oraz pozostali eksperci: Wiesław Kołak, prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, Wiktor Wojciechowski, Fundacja For.
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Za, a nawet przeciw" można słuchać od poniedziałku do czwartku tuż po godz. 12.00.
(asz)