Jeśli już wiesz gdzie i kim jesteś, pomyśl przez chwilę czy to właściwe miejsce.
W książce "Kwestia bogów: zapisy z rozmów" Josepha Campbella pojawia się myśl o drabinie i ścianie, o którą jest ona oparta. To metafora dla naszych dążeń, świadomości samego siebie i miejsca w jakim się znajdujemy.
Amerykański pisarz, religioznawca, antropolog i myśliciel pisał, że większość ludzi, których znał, będąc już w późniejszym wieku i "na szczycie drabiny" swego życia, stwierdzało, iż jest ona oparta o niewłaściwą ścianę.
Jak znaleźć swoje miejsce w życiu tak, by czuć się spełnionym i szczęśliwym?
- Przykładanie drabiny może oznaczać proces zarządzania swoim projektem życiowym w wymiarze zawodowym, osobistym, emocjonalnym - powiedział Robert Fryczkowski, filozof i trener biznesu. Ważne tylko, by wszystko działo się w odpowiednim czasie i miejscu.
- Niestety w dzisiejszych społeczeństwach zauważam coś takiego, jak "folgowanie sobie w czasie" - dodał gość "Dobronocki". Przywołał tu przykład dojrzałych, blisko czterdziestoletnich kobiet, które dopiero w tym momencie życia zastanawiają się nad założeniem rodziny.
Zdaniem Fryczkowskiego, kiedy mówimy o szczęściu, zapominamy, że jest ono nagrodą za udane życie, a nie celem. I często mylimy szczęście z chwilową przyjemnością. - Jeżeli szczęście nie jest zbudowane na trwałych relacjach, to poczucie naszej wartości uzależniamy od doraźnych opinii - tłumaczył filozof.
Odbija się to na nas, gdy przestajemy być atrakcyjni na rynku życia. Cierpimy i za wszelką cenę próbujemy przywrócić przyjemność poprzez zdobycie ciekawszego stanowiska, młodszego męża, nowej pary butów. I znów przystawiamy naszą drabinę do niewłaściwej ściany.
Co zatem robić, gdy po wielu latach okazuje sie, że jest nie ta drabina i nie ta ściana? I czy w ogóle musimy się wspinać? Posłuchaj co mówią na ten temat gość i słuchacze audycji.
"Dobronocki" można słuchać na antenie Trójki w każdy poniedziałek tuż po północy.
(asz)