W światowych rankingach złego humoru zwykle zajmujemy czołowe miejsce. W badaniach opracowanych niedawno przez Anglików zajęliśmy siódme miejsce na liście najbardziej smutnych ludzi świata. Czy rzeczywiście Polacy nie potrafią optymistycznie patrzeć w przyszłość? - Nasze narzekanie jest trochę rytualne, może żeby nie zapeszyć. Z naszych badań wynika, że zdecydowana większość Polaków, czyli dwie trzecie, jest bardzo zadowolonych ze swojego życia, a niezadowolonych jest tylko 4 proc. - mówi Barbara Badora, analityk z CBOS. Badania, o których mowa, zostały przeprowadzone w grudniu minionego roku.
Studio Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia >>>
Irena Tsermegas, geograf z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę na znaczącą różnicę pomiędzy zadowoleniem a radością. - Grecy nie mają teraz powodów do zadowolenia, co nie znaczy, że nie są radośni. Zaryzykowałabym takie stwierdzenie, że również wcześniej ludzie w Polsce się śmiali - mówi geograf z UW.
Bojan Baketa, dyrektor Narodowego Ośrodka Informacji Turystycznej republiki Chorwacji przyznaje, że przed przyjazdem do Polski został ostrzeżony, że Polacy to smutasy oraz ludzie, którzy dużo narzekają. - Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem, bo od samego początku spotykałem bardzo uśmiechniętych ludzi. Być może wpływa na to moja praca - mówi dyrektor.
Podziel się swoimi wspomnieniami - weź udział w akcji "Zaczęło się 4 czerwca" >>>
Posłuchaj reportażu Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej "Trzeba świrować, żeby nie zwariować" oraz dyskusji, która się po nim odbyła.
Czy 25 lat nowej Polski wpłynęło na stan psychiczny naszego społeczeństwa? Jesteśmy smutni, czy może poziom zadowolenia wzrósł a wraz z nim pojawił się uśmiech na twarzach Polaków? Jak nas oceniają inne narodowości? Jak my wypadamy w badaniach światowych?
Magazyn Reporterów "Bez znieczulenia" poprowadził Jerzy Zawartka.
sm/tj