Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Sylwia Mróz 27.06.2014

Życie kury w klatce. Ferma zwierzęcym obozem koncentracyjnym?

Na fermach drobiu każda z kur spędza całe swoje życie na przestrzeni wielkości kartki A4. Kury w normalnych warunkach żyją nawet do 12 lat, jednak te zamknięte w klatkach często nie dożywają nawet drugich urodzin.
Życie kury w klatce. Ferma zwierzęcym obozem koncentracyjnym?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Reportaż Ewy Michałowskiej "Jak one to znoszą?" (Magazyn Reporterów Jedynki "Bez znieczulenia")
  • Debata po reportażu Ewy Michałowskiej "Jak one to znoszą?" (Magazyn Reporterów Jedynki "Bez znieczulenia")
Czytaj także

Na wielu fermach kury są traktowane jak maszyny produkcyjne do robienia jaj. Czy tak musi być? Jak wyglądają polskie fermy drobiu? - Kiedyś być może nie było takich problemów, bo chów przemysłowy jest wynalazkiem XX wieku. Równie szybko jak się pojawił, możemy się go pozbyć - mówi Natalia Kołodziejska ze Stowarzyszenia "Otwarte Klatki".
Krzysztof Jażdżewski, Główny Lekarz Weterynarii podkreśla, że nie słyszał, by wszyscy wypowiadali się jednoznacznie negatywnie w reportażu przygotowanym przez Ewę Michałowską. - Mogę zgodzić się, że najmniej komfortowymi warunkami w hodowli kur niosek jest chów klatkowy, tylko musimy zawsze pamiętać, że te przepisy od jakiegoś czasu ewoluują i warunki stają się coraz bardziej zbliżone do takich, które w podstawowy sposób zabezpieczają możliwość odpowiednich zachowań kur - mówi lekarz. Dawniej, zgodnie z przepisami, przypadało 550 cm na kurę, a aktualnie jest to 750 cm.

Reportaże w radiowej Jedynce >>>

- Bardzo łatwo dostrzec na przywołanej kartce papieru czarną kropkę. Tak samo w całej skali produkcji, gdzie mamy ok. 1300 ferm utrzymujących kury nioski można znaleźć sporadyczne przypadki, gdzie są nieprawidłowości - komentuje prof. Marek Adamski, ekspert Krajowej Rady Drobiarstwa. Profesor zgadza się z przedmówcą, podkreślając, że chów kur jest chowem bezpiecznym.

fot.
fot. Glow Images/East News

Nie mogą swobodnie się poruszać, grzebać w piasku, nie mają nawet dostępu do świeżego powietrza i światła słonecznego. Nigdy nie rozprostowują skrzydeł. Próbę protestu przeciwko niehumanitarnej hodowli kur niosek podjęło Stowarzyszenie "Otwarte klatki". Zdaniem ekologów, hodowla klatkowa kur niosek jest tak intensywna, że przyczynia się do śmierci wielu zwierząt. Ich zwłoki są często pozostawione w klatkach, powodując dodatkowy stres pozostałych przy życiu ptaków.

Właściciele kurników tłumaczą, że wszystko odbywa się zgodnie z dyrektywami UE i podlega ścisłej kontroli weterynaryjnej. Jak jest naprawdę? Posłuchaj reportażu Ewy Michałowskiej pt. "Jak one to znoszą?" oraz dyskusji, która odbyła się po nim.

Studio Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia >>>

Magazyn Reporterów Jedynki "Bez znieczulenia" prowadził Jerzy Zawartka.

sm, pg