Łuszczyca to przewlekła, nawracająca choroba skóry, która charakteryzuje się występowaniem na niej łuszczących się wykwitów. Należy ona do najczęściej występujących schorzeń dermatologicznych – dotyka 2-4% populacji.
Jest schorzeniem niezakaźnym i niezłośliwym. W reportażu dwie chore opowiadają o przebiegu łuszczycy i ich życiu z tym schorzeniem. Nie dość, że ich codzienność jest bardzo trudna, choroba nie pozwala ani na chwilę o sobie zapomnieć, to inni ludzie dostarczają im dodatkowych cierpień. Najgorsze dla chorych jest to, że spotykają się z niezrozumieniem, bardzo często czują się upokorzeni. Nie wiedzą też jak zareagować, gdy ktoś przez głupotę lub brak wyczucia pyta się ich np. czemu mają taką "czerwoną twarz”.
Jedna z osób chorujących na łuszczycę mówiła w reportażu jak wielkim stresem jest dla niej rozbieranie się u lekarza. Czasami nachodzi ją ochota żeby odwołać z tego powodu spotkanie. Psychologowie zwracają uwagę, że choroba powoduje wycofywanie się wielu ludzi z życia, zamykanie się w prywatności. Można jednak temu przeciwdziałać. Pierwszym krokiem jest przyznanie się przed samym sobą, że jest się chorym, drugim – mówienie o tym głośno – "tak, mam łuszczycę”.
Kobieta wypowiadająca się w reportażu wspominała, że choroba towarzyszyła jej od dziesiątego roku życia, na początku zaczęło się od jakiejś "dziwnej zmiany na głowie”. Nikt w jej rodzinie nie chorował na łuszczycę. Lekarz zbadał ją i w jej obecności powiedział, że będzie na nią cierpiała przez całe życie. – I tak mnie z tym zostawił – dodała.
Inna osoba zwierzała się, że będąc nastolatką miała już łuszczycę na większej części ciała, później zaczęła się łuszczyca stawowa, powodująca wielki ból. Dzisiaj nie może wyprostować palców u rąk i ma zniekształcone stopy. Teraz używa lekarstw, które eliminują ból, ale wcześniej miała obrzęki, stan zapalny, temperaturę wynoszącą 40 stopni C., która utrzymywała się przez trzy miesiące.