Jest spora grupa mężczyzn, która w ogóle nie dojrzewa, albo dojrzewa bardzo późno. Wszystko ma swój czas. Eksperci prekonują, że "czas na dorosłość" wynika głównie z naszego dzieciństwa, które bywa różne.
Ludzie po studiach znajdują pracę, a wtedy zaczynają się dylematy: jak wejść w dorosłość z drugą osobą. Mężczyzna chce poszaleć, a kobieta myśli już o domu, samochodzie, dzieciach. - Albo młodzi ludzie zaczną sobie stawiać warunki i jedna ze stron "ułoży" się do mocniejszej osoby, albo po kilku latach związek zwyczajnie się rozpadnie - mówiła Grażyna Dobroń.
Robert Fryczkowski tłumaczył natomiast, że każdy młody mężczyzna, by rozpocząć dorosłe życie, musi pokłonić się swojemu ojcu. Można to zrobić w wyobraźni, wirtualnie, ale najlepiej uczynić to w rzeczywistości. Warto znaleźć dwa, trzy, czy pięć powodów, za które można ojcu podziękować. Jednym z nich na pewno jest życie.
- Dzięki temu człowiek wyrasta, może stać się kimś innym. Często zdarza się, że w okolicach czterdziestki mężczyzna decyduje się by powiedzieć swojemu ojcu: "dziękuję ci za to, że byłeś w moim życiu". To piękny rytuał - stwierdziła Grażyna Dobroń.
Więcej o męskim dojrzewaniu w audycji "Instrukcja obsługi człowieka - 19 czerwca 2012".
Na antenie Trójki audycji można słuchać od poniedziałku do czwartku o godz. 10.45.
(ed)