Komisja Europejska pozywa Polskę do Trybunału Sprawiedliwości za niewdrożenie dyrektyw o jakości powietrza i domaga się kar. Chodzi o ograniczenie stężenia pyłów w powietrzu. - Nie wdrażamy przepisów unijnych w tym zakresie. Pyły pojawiają się z wielu źródeł, główne to energetyka. Największymi trucicielami powietrza w Europie jest 600 zakładów przemysłowych, z czego 50 jest z Polski. Wśród 20 najbardziej zanieczyszczających 3 to są elektrownie, które spalają węgiel i emitują potężne ilości zanieczyszczeń. To powoduje ponad 40 miliardów euro strat w naszym zdrowiu – wyjaśnia Dariusz Szwed.
Przewodniczący Zielonych przekonuje, że cały problem polega na tym, że źle liczymy. - Sprawdzamy, ile nas kosztuje ograniczanie emisji z komina, a nie liczymy, ile płacimy za to, że ludzie leżą w szpitalach. Inwestycje w czyste powietrze to są ograniczone wydatki w ochronie zdrowia – podkreśla gość Trójki.
W 20 lat zmniejszyliśmy emisję pyłu o 30 proc., a dalsze ograniczanie jest mało realne w tak krótkim czasie. Dlatego w Krakowie mamy do czynienia ze smogiem, a Śląsk to nadal najbardziej zanieczyszczony obszar kraju. - Energetyka ma korzyści w postaci wyprodukowanej energii, którą sprzedaje na rynku, ale społeczeństwo płaci swoim zdrowiem – mówi Dariusz Szwed.
Jak ograniczyć emisję zanieczyszczeń, rozwiązać problem palenia w piecach (wszystkim, czym sie da) oraz czy powstanie w Polsce policja ekologiczna - dowiesz się, słuchając całej rozmowy.
(ed)