Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 21.05.2014

21.05.2014. Czy tym razem Kreml dotrzyma obietnic? Europa debatuje o uniezależnieniu się od Rosji [relacja]

Rosyjski Gazprom podpisał kontrakt z Chinami na 30 lat. W Brukseli polski premier wygłosił przemówienie o unii energetycznej. Pentagon ocenia, że Rosja planuje wycofać wojsko z nad granicy z Ukrainą
Ukraiński żołnierzy przy punkcie kontrolnym w MariupoluUkraiński żołnierzy przy punkcie kontrolnym w MariupoluPAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR): Unia dyskutuje, jak uniezależnić energetykę od Rosji
  • Relacja Grzegorza Drymera z Londynu (IAR): Chiny wykorzystują spór między Rosją a Zachodem o Krym i Ukrainę, aby uzyskać niższe ceny gazu
  • Relacja Grzegorza Drymera z Londynu (IAR): brytyjski następca tronu porównał Władimira Putina do Adolfa Hitlera
  • Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): Rosjanie sami będą musieli informować władze o podwójnych paszportach
  • Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): Gazprom nie podpisał w Chinach kontraktu stulecia, Rosja może stracić wschodnie rynki gazu.
  • Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR): rosyjskie MSZ z zadowoleniem przyjęło treść memorandum Rady Najwyższej Ukrainy
  • Relacja Tomasza Sajewicza z Pekinu (IAR): Gazprom sprzeda Chinom gaz
Czytaj także

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

20.30

Szef MSZ Niemiec w ostrej utarczce słownej ze zwolennikami Putina. [Wideo]
Zwolennicy polityki Rosji zakłócili wiec wyborczy szefa MSZ Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, wyprowadzając z równowagi polityka, który zwykle zachowuje w każdej sytuacji zimną krew. Jego słowny atak na krzykaczy stał się hitem na YouT
ubie.

Tu zobacz więcej>>>

19.50

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej zagroziło, że nie pozostawi bez odpowiedzi rozszerzenia przez USA "listy Magnitskiego". Podkreśliło, że będzie się przy tym kierowało nie tylko zasadą wzajemności, ale także sprawiedliwości.
- Sankcyjnego bezprawia wobec Rosji bez reakcji nie pozostawimy. Podejmiemy kroki w stosunku do osób, które uniknęły odpowiedzialności za przestępstwa przeciwko prawom człowieka w USA i łamanie praw rosyjskich obywateli - oświadczył przedstawiciel MSZ FR ds. praw człowieka, demokracji i prymatu prawa Konstantin Dołgow.
USA zastosowały we wtorek sankcje finansowe i wizowe wobec kolejnych 12 obywateli Rosji w związku ze sprawą rosyjskiego adwokata Siergieja Magnitskiego, który zmarł w 2009 roku w moskiewskim więzieniu. Organizacje praw człowieka twierdzą, że dysponują dowodami, iż władze więzienne przyczyniły się do jego śmierci.
19.15

Ukraina zwróciła się do Rosji o zezwolenie na wykonanie lotu obserwacyjnego nad jej terytorium, by sprawdzić, czy oświadczenie prezydenta Władimira Putina o wycofaniu wojsk znad ukraińskiej granicy odpowiada prawdzie.

Informację tę przekazało w środę MSZ w Kijowie. Na odpowiedź na prośbę Ukrainy, zgodnie z podpisanym przez oba kraje porozumieniem o otwartym niebie, Rosja ma 24 godziny - oświadczyła ukraińska dyplomacja.

W poniedziałek służba prasowa Kremla poinformowała, że prezydent Putin nakazał wycofanie do miejsc stałej dyslokacji wojsk, które uczestniczyły w ćwiczeniach w trzech obwodach graniczących z Ukrainą - rostowskim, biełgorodzkim i briańskim.

18.05

Według źródeł w Pentagonie "istnieją pewne oznaki, że Rosja przygotowuje się do wycofania swoich wojsk z nad granicy z Ukrainą".

Jak podkreśla CNN, cytujac wypowiedź urzędnika amerykańskiego resortu obrony "choć rzeczywiste ruchy wojsk jeszcze nie nastąpiły", to jednak prawdopodobnie wkrótce rozpocznie się wycofanie, przynajmniej części jednostek.

Tu czytaj więcej>>>

17.40

W Mikołajowie na południu kraju odbyło się trzecie spotkanie "okrągłego stołu jedności narodowej".

Poprzednie dwa odbywały się w Kijowie i Charkowie i przyniosły jedynie nieznaczne efekty na rzecz przezwyciężenia kryzysu na Wschodzie.

W czasie środowego posiedzenia też nie doszło do przełomu. Przedstawiciele wschodniej Ukrainy zaapelowali, aby władze zapewniły bezpieczeństwo mieszkańcom Wschodu. Prowadzący spotkanie były prezydent (latach 1991–1994) Leonid Krawczuk odpowiedział, że "najpierw to mieszkańcy wschodu powinni przestać wspierać separatystów".

Od czasu poprzednich obrad, w sobotę, parlament przyjął "Umowę pokoju i porozumienia”, w której zapisano, że wszystkie strony konfliktu powinny zrezygnować z radykalnych działań. Jak podkreślił jeden z autorów dokumentu, który bierze udział w okrągłym stole w Mikołajowie, deputowany Wadym Nowinski, pierwszym kluczowym krokiem są niedzielne wybory prezydenckie. Władze powinny zapewnić przejrzysty i demokratyczny przebieg wyborów i dać możliwość kandydatom prowadzić kampanię, a obywatelom bezpieczeństwo.

16:55

13 okręgowych komisji wyborczych blokują przed niedzielnymi wyborami prezydenta Ukrainy prorosyjscy separatyści w obwodach donieckim i ługańskim - podała Centralna Komisja Wyborcza (CKW) w Kijowie. Jest to ponad jedna trzecia wszystkich komisji w regionie Donbasu.
W obwodzie donieckim zablokowano pracę siedmiu takich komisji, w ługańskim zaś - sześciu. Ogółem w obu obwodach powinny działać 34 okręgowe komisje wyborcze.
CKW oświadczyła, że za każdym razem po otrzymaniu sygnału o zablokowaniu siedziby komisji informowane są o tym MSW i Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, których zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa wyborów.

16:33

Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wykluczył możliwość dwustronnych rozmów z Rosją o uregulowaniu sytuacji w jego kraju.
Oopowiedział się za zwołaniem drugiego spotkania uczestników porozumienia z Genewy, gdzie Ukraina, USA, Unia Europejska i Rosja zobowiązały się do dążenia do deeskalacji napięcia we wschodnich regionach Ukrainy.
- Jednak przed tym spotkaniem powinniśmy wiedzieć, o czym będziemy dyskutowali. Nie chcemy spotykać się po to, by wychodzić z rozmów bez żadnych ustaleń i wykorzystywać te negocjacje tylko po to, by zaprezentować pozycję polityczną - podkreślił.

16:10

Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso przestrzegł Rosję przed próbami wywierania presji na Gruzję, aby uniemożliwić temu państwu podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. - Oczekujemy od władz rosyjskich poszanowania prawa Gruzji do zawarcia umowy stowarzyszeniowej z UE - powiedział Barroso na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Gruzji Iraklim Garibaszwilim w Brukseli.
- Nie jesteśmy zainteresowani napięciami w relacjach z Rosją, ale oczekujemy od Rosji przestrzegania prawa międzynarodowego - dodał. - Niezależne kraje mają prawo podpisać umowy z kim chcą. Gruzja czy Ukraina mają prawo podpisać umowy z kim chcą, tak jak Rosja ma prawo zawierać porozumienia z innymi krajami i my się temu nie sprzeciwiamy – tłumaczył Barroso.

15:29

W Warszawie pod Ambasadą Francji odbył się protest przeciwko sprzedaży przez Francję Federacji Rosyjskiej okrętów desantowych Mistral oraz związanym z nią przyjazdem do Francji na szkolenie 400 żołnierzy rosyjskich. Protest zorganizował Euromajdan Warszawa i Fundacja Otwarty Dialog.

Demonstranci przekazali ambasadzie apel podpisany przed kilkadziesiąt osób oraz 400 figurek żołnierzy życząc, by byli to jedyni żołnierze rosyjscy na terytorium Francji. Zaprezentowano również instalację statków pływające w czerwonej wodzie jako ostrzeżenie przed przelewem krwi, który może być konsekwencją współpracy militarnej z Rosją.

Protestujący zapowiedzieli, że spytają Ambasadora Pierre'a Buhlera o interesy z Rosją dzisiaj o godz. 20, podczas premiery jego książki "O potędze w XXI wieku" w kawiarni MiTo, w Warszawie przy ul.Waryńskiego 28 (Metro Politechnika).

''

14.49

Wiceprezydent USA mówi o bezpieczeństwie sojuszników

Rozwój bezpiecznego, zróżnicowanego i połączonego rynku energii powinien być kolejnym krokiem integracji europejskiej - mówił w Bukareszcie wiceprezydent USA Joe Biden. Apelował, by zapobiec używaniu przez Rosję surowców energetycznych jako "broni".

Biden, jak pisze Reuters, przyjechał do Bukaresztu w ramach kampanii Waszyngtonu, który pragnie zapewnić swych wschodnioeuropejskich sojuszników o poparciu w konfrontacji z Rosją w kwestii Ukrainy. Wiceprezydent USA ponownie zapewnił Rumunię, że USA czują się zobowiązane do przestrzegania artykułu 5. Traktatu Waszyngtońskiego o kolektywnej obronie członków NATO.

czytaj więcej>>>

14:30

Komitet Wyborców Ukrainy (KWU) ocenia, że w niedzielnych wyborach prezydenckich w tym kraju frekwencja może wynieść minimum 70 procent. Szczególnie dużym zainteresowaniem wybory cieszą się w centrum i na zachodzie Ukrainy. Z kolei w Donbasie, według socjologów, udział w niedzielnym głosowaniu deklaruje 40-45 proc. mieszkańców tego regionu.
Według KWU chęć udziału w wyborach zadeklarowało zaledwie 5 tysięcy mieszkańców okupowanego przez Rosję Krymu,
którzy w związku z tą sytuacją mogą głosować na tzw. kontynentalnej Ukrainie. Ogółem na Krymie żyje 1,2 mln uprawnionych do głosowania ukraińskich wyborców.

13:46

Gaz do Chin popłynie z Rosji gazociągiem Siła Syberii, który połączy pola gazowe we Wschodniej Syberii z Oceanem Spokojnym. Długość magistrali wyniesie 3,5 tys. km. W rejonie Błagowieszczeńska zostanie wybudowane odgałęzienie prowadzące do Chin.
Główna nitka Siły Syberii ma dotrzeć do okolic Władywostoku. Zakończy swój bieg w terminalu LNG, który zamierza wybudować tam Gazprom. Corocznie 10-15 mld metrów sześciennych surowca ma być tam skraplane, ładowane na statki i wysyłane do krajów nad Pacyfikiem.
Siła Syberii zostanie ułożona wzdłuż istniejącego rurociągu Syberia Wschodnia-Ocean Spokojny (ros. WSTO, ang. ESPO), transportującego ropę naftową, w tym także do Chin. Koszty inwestycji szacowane są na 80-90 mld dolarów (gazociąg łącznie z terminalem).
Gazprom zapowiadał, że po zakończeniu negocjacji o dostawach gazu do Chin ze złóż na Syberii Wschodniej rozpocznie rozmowy na temat eksportu na chiński rynek surowca z Syberii Zachodniej, skąd dotychczas błękitne paliwo płynęło tylko do Europy. Będzie to wymagało ułożenia gazociągu przez Ałtaj.

13:29

MSW poinformowało, że zna nazwiska 46 funkcjonariuszy, którzy brali udział w ataku na Majdan pod koniec lutego. Parlamentarna komisja śledcza chce wiedzieć tymczasem, kto strzelał do samych milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych.

Ministerstwo oświadczyło, że zatrzymano tylko 7 funkcjonariuszy, którzy strzelali do demonstrantów, reszta jest poszukiwana. Najczęściej ukrywają się oni na wschodzie kraju i na Krymie. Tamtejsze władze okupacyjne nie chcą współpracować ze śledczymi z Kijowa.

Ofiary jednak były też po drugiej strony barykady. Komisja śledcza Rady Najwyżej zwróciła się w związku z tym do Prokuratury Generalnej, aby zbadała, kto w czasie rewolucji strzelał do milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych. Według jej informacji od 18 do 21 lutego zostało zastrzelonych 17 mundurowych.

Komisja śledcza twierdzi, że żadna z opozycyjnych partii parlamentarnych obecnych na Majdanie nie miała uzbrojonych grup. Obowiązywał zakaz przynoszenia broni na plac Niepodległości. Dlatego parlamentarzyści przekonują, że do żołnierzy i milicjantów mogli strzelać funkcjonariusze MSW i Służby Bezpieczeństwa przebrani za demonstrantów. Nie wykluczone jednak, że strzelali ludzie, którzy ”mieli własne pojęcie o sprawiedliwości społecznej i działali na własny rachunek”.

Ogółem w czasie rewolucji zginęło ponad stu jej uczestników, głównie pod koniec lutego.

13:13

Plakaty wyborcze na ulicach Kijowa. Niżej billboard z hasłem Petra Poroszenki, "Twój głos jest decydujący. Czas żyć po nowemu".

Plakaty
Plakaty na ulicach Kijowa przed wyborami 25 maja, PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

13:12

W Mikołajowie na południu Ukrainy rozpoczęły się rozmowy "okrągłego stołu jedności narodowej”. Poprzednie dwa posiedzenia odbyły się w Kijowie i Charkowie i przyniosły jedynie nieznaczne efekty w rozwiązaniu kryzysu na Wschodzie.
Od czasu poprzednich obrad, w sobotę, parlament przyjął "Umowę pokoju i porozumienia”, w której zapisano, że wszystkie strony konfliktu powinny zrezygnować z radykalnych działań. Jak podkreślił jeden z autorów dokumentu, który bierze udział w okrągłym stole w Mikołajowie, deputowany Wadym Nowinski, pierwszym kluczowym krokiem są niedzielne wybory prezydenckie. Władze powinny zapewnić przejrzysty i demokratyczny przebieg wyborów i dać możliwość kandydatom prowadzić kampanię, a obywatelom bezpieczeństwo.
Rada Najwyższa zobowiązała się też do przeprowadzenia reformy konstytucyjnej, w której przewidziano reformę organów ścigania i sądownictwa, a także większą niezależność finansową regionów. Ma zostać przyjęta ustawa o referendach lokalnych, teraz można organizować jedynie ogólnokrajowe.
Podobne postulaty można było usłyszeć w czasie poprzednich posiedzeń okrągłego stołu. Przedstawiciele władz zapewniali wtedy, że rząd może oddać część swoich pełnomocnictw. Nie zgadzali się jednak na federalizację kraju i na rozmowy z uzbrojonymi separatystami. We wtorek parlament wezwał ich do rozbrojenia i obiecał amnestię w przypadku tych, którzy nie popełnili ciężkich przestępstw.

Szef
Szef MSZ Frank-Walter Steinmeier (P) i szef MSZ Ukrainy Andrij Deszczyca; fot. PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Podczas wtorkowego spotkania z Deszczycą Steinmeier uznał dotychczasowe dwa spotkania ukraińskiego okrągłego stołu - 14 maja w Kijowie i 17 maja w Charkowie - za sukces. Jak podkreślił, zorganizowanie kolejnego spotkania jeszcze przed wyborami świadczy o woli porozumienia władz w Kijowie. Mediatorem z ramienia OBWE podczas tych spotkań jest niemiecki dyplomata Wolfgang Ischinger.
- Wybory są decydującą cezurą i rzeczywistą szansą na nowy początek na Ukrainie. Mogą okazać się kluczem do odzyskania politycznej i ekonomicznej stabilności kraju - ocenił niemiecki polityk. Przyznał, że w niektórych częściach kraju sytuacja jest nadal groźna. - W niektórych miejscach separatyści chcą uniemożliwić przeprowadzenie wyborów - powiedział. Steinmeier zaapelował do obu stron o powstrzymanie się od działań militarnych.
Steinmeier, pytany o frekwencję konieczną do uznania wyborów 25 maja za legalne, powiedział, że "nie można tego zadekretować przed głosowaniem". - Celem jest umożliwienie jak największej liczbie obywateli oddanie głosu - wyjaśnił. Dodał, że nad przebiegiem głosowania będzie czuwać ponad 1000 obserwatorów OBWE, w tym około 100 z Niemiec.

13:02

Nie wiadomo wciąż, jaką cenę uzgodniły Rosja i Chiny. Ostatnie informacje wskazywały, że może to być około 360 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Błękitne paliwo będzie pochodziło ze złóż "Kowykta” i "Czajadinsk”. Informacja o podpisaniu kontraktu wpłynęła na wzrost cen akcji Gazpromu.

12:20

- Jeśli nowy prezydent Ukrainy nie zostanie wyłoniony w niedzielę w pierwszej turze wyborów, to destabilizacja w kraju może się pogłębić - oświadczył na konferencji prasowej w Odessie Petro Poroszenko, główny kandydat na najwyższe stanowisko w państwie.

Według Poroszenki "jeśli wybór nie zostanie dokonany w pierwszej turze, to drugiej tury może nie być. Niewykluczone, że poziom destabilizacji będzie tak wysoki, że będziemy musieli walczyć o legalność (wyborów)". Poroszenko prognozuje, że frekwencja w niedzielnych wyborach będzie bardzo wysoka ze względu na dużą aktywność polityczną Ukraińców.
Zgodnie z opublikowanym we wtorek sondażem Poroszenko może liczyć w niedzielnym głosowaniu na poparcie 34 proc. wyborców. Wśród tych, którzy zdecydowali się, że pójdą na wybory, na byłego szefa dyplomacji i znanego biznesmena chce głosować 53,2 proc.
Największa konkurentka Poroszenki, była premier Julia Tymoszenko, może liczyć na 6,5 proc. poparcia wśród wszystkich uprawnionych do głosowania i 10,1 proc. w grupie zdecydowanych na udział w wyborach.

11:50

Namiot
Namiot wyborczy Julii Tymoszenko, fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

11:49

Wspólnota oczekuje od Rosji, ze pozostanie wiarygodnym dostawcą gazu - tak w odpowiedzi na kolejny list prezydenta Rosji, napisał szef Komisji Europejskiej. Tak długo jak rozmowy będą trwać, dostawy gazu nie powinny zostać przerwane - napisał Jose Barroso, przypominając Rosji o przyjętym przez nią zobowiązaniu.

Prezydent Putin wysłał swój list do kilkunastu krajów członkowskich 14 maja.

11:47

Interfax: rosyjski Gazprom podpisał umowę na dostawy gazu do Chin. Porozumienie z China National Petroleum Corporation zakłada dostawy do 38 mld metrów sześciennych rocznie przez 30 lat.

11:20

Duma Państwowa we wtorek przyjęła w drugim czytaniu projekt ustawy, która nakazuje obywatelom federacji zgłosić fakt posiadania podwójnego paszportu.

Podwójne obywatelstwo w Rosji nie jest zakazane. Jednak po aneksji Krymu deputowani Dumy Państwowej postanowili zaostrzyć dotychczasowe przepisy. W myśl projektu - każdy kto ma oprócz rosyjskiego również inne obywatelstwo, powinien zgłosić ten fakt w ciągu 2 miesięcy w urzędzie migracyjnym. Ci, którzy tego nie zrobią, będą musieli zapłacić grzywnę do 200 tysięcy rubli czyli równowartość około 18 tysięcy złotych, albo odpracować społecznie 400 godzin. Zwolnione z obowiązku zgłoszenia podwójnego obywatelstwa będą osoby na stałe mieszkające za granicą.

10:52

- Brytyjski następca tronu książę Karol miał porównać poczynania prezydenta Rosji Władimira Putina do niektórych działań nazistów; miał to zrobić w rozmowie w kanadyjskim muzeum z przedwojenną uciekinierką z Polski - informuje w środę BBC. Do rozmowy księcia Karola z Marienne Ferguson doszło w Muzeum Imigracji w Halifaksie, gdzie kobieta pracuje.
Gdy była mowa o zajmowaniu państw przez Adolfa Hitlera, książę powiedział, że to podobne do tego, co obecnie robi Putin - wspomina Ferguson, która wyjechała z Polski do Kanady w roku 1939 tuż przed hitlerowską okupacją; niektórzy członkowie jej rodziny zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych.

10:25

Unia Europejska nie zamierza rozszerzać swojej strefy wpływów na Ukrainę - przekonuje szef Rady Europejskiej. Herman van Rompuy mówi o tym w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Rheinische Post”.

Van Rompuy przekonuje, że Unia Europejska nie ma geopolitycznych ambicji na wschodzie. Gdyby tak było to umowy stowarzyszeniowe z Ukrainą, Gruzją czy Mołdawią zostałyby podpisane bez żadnych warunków, a tymczasem Unii chodzi o wartości i reformy. Van Rompuy dodał, że Europa nie działa tak jak Rosja, która obiecała Ukrainie 15 mld euro tylko po to, aby powstrzymać prezydenta Janukowycza przed podpisaniem umowy z Brukselą.

Polityk mówi, że Unii Europejskiej zależy na tym, aby kraje takie jak Ukraina miały dobre relacje z Rosją. Ale jednocześnie Moskwa nie może próbować zapobiegać pogłębianiu relacji tych krajów ze Wspólnotą. Van Rompuy nie wyklucza zaostrzenia sankcji wobec Rosji jeśli ta będzie destabilizować Ukrainę. Zastrzega jednak, że sankcje nie są celem samym w sobie, a dotychczasowe działania Zachodu jego zdaniem już uderzyły w rosyjską gospodarkę.

10:15

Mieszkanki Kramatorska na wschodzie Ukrainy, okupowanego przez prorosyjskich separatystów, wzięły sprawy w swoje ręce i przegoniły grupę uzbrojonych bojowników. Rozjuszył je widok separatystów, których samochód zatrzymał się na ulicy. - Won z naszego miasta. W naszym domu są dzieci, jazda stąd! - krzyczały kobiety. Nie przestraszyły ich pogróżki uzbrojonych mężczyzn. Po słownej utarczce, separatyści dali za wygraną i odjechali w inne miejsce.

(Espreso TV/x-news)

10:14

Ukraina potrzebuje prezydenta, który naprawdę będzie chciał zerwać z dotychczasową korupcją we władzach - ocenia "New York Times". Dziennik stawia pytanie, czy faworyt sondaży - biznesmen Petro Poroszenko będzie zdolny zapewnić krajowi "nowy początek". "New York Times" pisze o Poroszence, że należy do "kliki bardzo bogatych biznesmenów, którzy stali u źródeł korupcji we władzach Ukrainy". Podobnie, zdaniem dziennika, jest z jego rywalami w wyborach prezydenckich 25 maja - byłą premier Julią Tymoszenko czy byłym wicepremierem Serhijem Tihipką.
"NYT" przypomina, że Poroszenko "był pierwszym i jedynym oligarchą ukraińskim, który dołączył do protestujących w Kijowie" przeciwko byłemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi. Poroszenko "opowiada się za umową handlową z Unią Europejską i był niemal od początku głęboko zaangażowany w politykę ukraińską" - opisuje dziennik. Przypomina, że "król czekolady" był szefem MSZ za czasów prozachodniego prezydenta Wiktora Juszczenki, jak i ministrem gospodarki za rządów Janukowycza. W porównaniu z Rosją, na Ukrainie oligarchowie "byli daleko bardziej zaangażowani w politykę, często zmieniając strony w zależności od tego, skąd wiał polityczny wiatr" - zauważa "New York Times".

09:30

Dwa rosyjskie samoloty wojskowe naruszyły prawdopodobnie fińską przestrzeń powietrzną . Incydenty do których doszło wczoraj wieczorem, są analizowane, podało fińskie ministerstwo obrony.
Fińskie portale przypominają, że przed 2 tygodniami szwedzki samolot pasażerski omal nie zderzył się w powietrzu z wojskową rosyjską maszyną. Leciała z wyłączonymi
niektórymi urządzeniami, koniecznymi do zapewnienia bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej.

08:30

Tylko 6 tysięcy mieszkańców Krymu chce głosować w ukraińskich wyborach prezydenckich. Odbędą się one w tę niedzielę, a ich faworytem jest Petro Poroszenko. Najwięcej mieszkańców Krymu chce głosować w Kijowie oraz w miastach położonych niedaleko od półwyspu: Mikołajowe i Odessie.

Należący formalnie do Ukrainy, a faktycznie kontrolowany przez Moskwę Krym zamieszkuje prawie 2,5 miliona osób. Po jego aneksji przez Rosję nie doszło do masowego napływu uchodźców na Ukrainę. ONZ ocenia, że ich liczba wynosi 10 tysięcy. Są to przede wszystkim Tatarzy obawiający się prześladowań ze strony rosyjskich władz. Najczęściej uciekają oni do centralnej i zachodniej części Ukrainy. Pomagają im lokalne władze, a także zwykli Ukraińcy, którzy udostępniają im swoje domy.

08:24

Tusk ocenił w "Sygnałach dnia", że bezpieczeństwo energetyczne i większa niezależność energetyczna Europy to "interes długofalowy, który stoi w poprzek doraźnym interesom niektórych firm, nie tylko niemieckich".
- Ale oczywiście te związki między Niemcami a Rosją są tutaj najwyraźniejsze. Musimy rozpocząć proces zmiany tego nastawienia, to znaczy, że gaz nie jest tylko biznesem między firmami, na przykład niemieckimi i rosyjskimi, że gaz jest także strategicznym elementem bezpieczeństwa całej Europy - podkreślił.
Na początku kwietnia Tusk zaproponował filary europejskiej unii energetycznej. Wśród elementów projektu unii premier wymienia - oprócz wspólnych negocjacji gazowych całej UE - także: inwestycje w infrastrukturę energetyczną, szczególnie gazową, lepsze wykorzystywanie własnych, europejskich źródeł energii (jak węgiel czy gaz łupkowy), wyraźne wzmocnienie mechanizmu solidarności na wypadek embarga na dostawy energii oraz "intensywne otwarcie na innych dostawców energii" niż Rosja i Gazprom.

07:50

Rekomendacje Komisji Europejskiej ws. zmniejszenia zależności energetycznej Unii Europejskiej będą prawie w stu procentach zbieżne z polskimi propozycjami dotyczącymi unii energetycznej - powiedział premier Donald Tusk.
W "Sygnałach dnia" w Polskim Radiu Tusk był pytany o środową konferencję w Brukseli, w której wezmą udział, oprócz niego, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger.
Celem konferencji jest dyskusja na temat europejskiej strategii bezpieczeństwa energetycznego, która zostanie przedstawiona przez Komisję Europejską przed czerwcowym posiedzeniem Rady Europejskiej. Wcześniej Tusk spotka się z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem.
Premier powiedział, że sądzi, iż w środę w Brukseli uzyska publiczne potwierdzenie, że rekomendacje KE będą niemal zbieżne z polskimi propozycjami. "Komisja Europejska przedstawi całej Unii Europejskiej pewne rekomendacje i one, według mojej wiedzy, będą zbieżne prawie w stu procentach z tymi propozycjami, jakie Polska przedstawia od wielu tygodni" - powiedział Tusk.
Zapytany, kiedy projekt unii energetycznej może zacząć obowiązywać, premier odpowiedział, że KE jest zobowiązana do przedstawienia w pierwszych dniach czerwca rekomendacji dla państw UE.
"To są rekomendacje na rzecz podniesienia niezależności energetycznej i na pewno będą szły w kierunku, jaki proponuje Polska. Które z rekomendacji będą w czerwcu przyjęte? Mam nadzieję, że wszystkie" - powiedział Tusk. Jak dodał "to będzie oznaczało, że tak naprawdę szczególnie inwestycyjna część projektu unii energetycznej powinna ruszyć już latem".
Szef rządu przyznał, że słyszy czasami głosy z Polski, że projekt nie ma szans powodzenia. "Zawsze mam jedną odpowiedź: czy mamy z założonymi rękami patrzeć jak Europa grzęźnie w sporach, konfliktach interesów, skoro mamy dobry punkt widzenia?" - mówił.

07:30

Gazprom nie podpisał w Chinach kontraktu stulecia. Jak ostrzega dziennik ”Kommiersant” - Rosja może stracić wschodnie rynki gazu. W opinii gazety, niszę gazową, która pojawiła się na rynkach azjatyckich, wkrótce wypełnią inni dostawcy błękitnego paliwa. Dla koncernu Gazprom oznaczać to będzie krach wschodniego programu gazowego.

Moskwa chce podpisać kontrakt gazowy z Pekinem, który przewiduje dostawy surowca na poziomie 38 miliardów metrów sześciennych rocznie, ale negocjacje rozbijają się o kwestie cenowe. Chiny chcą płacić mniej niż 360 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Rosja nie zamierza schodzić poniżej tej kwoty.

Eksperci cytowani przez ”Kommiersanta” podkreślają, że bez chińskiego kontraktu, Gazprom będzie musiał przesunąć w czasie inwestycje związane z ujednoliceniem systemów przesyłu paliwa, a także zweryfikować plany wschodniego programu gazowego. Według gazety, Gazprom ma już niewiele czasu na realizację swoich planów, bowiem w 2020 r. na światowych rynkach pojawią się ogromne ilości gazu ze Stanów Zjednoczonych, Australii i Afryki.

06:57

W Brukseli odbędzie się dyskusja o bezpieczeństwie energetycznym. W konferencji poświęconej tej sprawie będzie uczestniczył premier Donald Tusk, który ma wygłosić przemówienie na temat unii energetycznej. Swój udział zapowiedzieli też - szef Komisji Europejskiej Jose Barroso i komisarz do spraw energii Guenther Oettinger.

W Unii Europejskiej trwa obecnie dyskusja o zmniejszeniu zależności od rosyjskiego gazu. Na marcowym szczycie europejscy przywódcy zakwestionowali wiarygodność Rosji jako dostawcy. Uznali, że Wspólnota musi szukać innych źródeł energii i poprosili Komisję Europejską, by do czerwca przedstawiła plan w jaki sposób to zrobić. - Ta konferencja jest wkładem do dyskusji i przygotowaniem do czerwcowego szczytu, który będzie poświęcony bezpieczeństwu energetycznemu - powiedziała rzeczniczka Komisji Pia Ahrenkilde Hansen.

Polski premier zaproponował utworzenie unii energetycznej. Jedno z jej założeń, acz kluczowe, zakwestionował ostatnio komisarz do spraw energii Guenther Oettinger. Chodziło o wspólne zakupy gazu i ustalanie jednej ceny surowca w Europie. Unijny komisarz podkreślał, że jest przeciwny administracyjnemu wyznaczaniu cen, według niego powinny one być regulowane przez rynek.

06:50

W Mikołajowie, na południu Ukrainy, rozpocznie się o godz. 12.30 czasu polskiego trzeci okrągły stół jedności narodowej z udziałem m.in. premiera Arsenija Jaceniuka.

We wtorek parlament Ukrainy przyjął ”Memorandum Pokoju i Zgody”, które ma sprzyjać zakończeniu konfliktu na wschodzie kraju, gdzie separatyści wciąż okupują gmachy rządowe w około 10 miastach.

06:40

W obwodzie woroneskim, przy granicy z Ukrainą, trwają ćwiczenia rosyjskich sił powietrznych. Kulminacja manewrów ma przypaść w niedzielę, kiedy na Ukrainie będą się odbywały wybory prezydenckie.

Wciąż nie zaobserwowano wycofywania się sił rosyjskich znad ukraińskich granic pomimo rzekomego rozkazu wydanego przez prezydenta Władimira Putina (o takim rozkazie poinformowała służba prasowa Kremla).

06:35

W rumuńskiej stolicy przebywa wiceprezydent USA Joe Biden, który będzie rozmawiał z prezydentem Rumunii Traianem Basescu i premierem Victorem Pontą o kryzysie ukraińskim i sytuacji w basenie Morza Czarnego.

06:30

Do czwartku trwa posiedzenie Komitetu Wojskowego NATO. Głównym tematem ma być kryzys na Ukrainie i jego konsekwencje dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, możliwości wzmocnienia współpracy wojskowej NATO z Ukrainą i Gruzją, przygotowania do wrześniowego szczytu Sojuszu w Walii, planowane zakończenie operacji ISAF w Afganistanie oraz sytuacja na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.

06:20

Stany Zjednoczone przyjęły we wtorek sankcje finansowe i wizowe wobec kolejnych 12 obywateli Rosji w związku ze sprawą rosyjskiego adwokata Siergieja Magnitskiego, który zmarł w 2009 roku w areszcie. 12 kolejnych osób, których ewentualne aktywa w USA zostały zamrożone i które objęto zakazem wjazdu do Stanów Zjednoczonych, zostanie dopisanych do zestawienia z kwietnia 2013 roku. Na tamtej tzw. liście Magnitskiego figuruje 18 osób - rosyjskich funkcjonariuszy państwowych oskarżanych o łamanie praw człowieka, w tym bezpośrednio zamieszanych w sprawę Magnitskiego.
Na wtorkowej liście znaleźli się m.in. więzienni lekarze, sędzia Igor Alisow, który w pośmiertnym procesie osądził Siergieja Magnitskiego, a także były zastępca naczelnika moskiewskiego więzienia Butyrki, Dmitrij Kratow. Ten ostatni był w Rosji oskarżony o przyczynienie się do śmierci prawnika, ale ostatecznie został uniewinniony.

Sprawa Magnitskiego wywołała tarcia na linii Moskwa - Waszyngton. W grudniu 2012 roku Kongres USA przyjął "ustawę Magnitskiego", zabraniającą przyznawania wiz wjazdowych do USA rosyjskim funkcjonariuszom państwowym współodpowiedzialnym za śmierć Magnitskiego i inne naruszenia praw człowieka. Rosja odpowiedziała zakazem adoptowania rosyjskich dzieci przez obywateli USA.
Na początku kwietnia tego roku także Parlament Europejski wezwał państwa UE do opracowania europejskiej listy Magnitskiego. Na liście powinni się znaleźć rosyjscy urzędnicy, którzy mogli być odpowiedzialni za torturowanie i śmierć Magnitskiego, zatuszowanie sprawy, a także prześladowanie jego matki i wdowy po nim. Osoby te powinny zostać objęte zakazem podróżowania do krajów UE, a ich aktywa finansowe powinny zostać zamrożone - głosi rezolucja przyjęta przez europosłów.

PAP/IAR/agkm,  mc