Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Izabela Zabłocka 05.11.2014

Noworosja – wielki sen Władimira Putina (analiza)

- Pozostawanie w składzie Ukrainy ziem Noworosji, to tragiczna pomyłka bolszewickiego przywództwa ZSRR. (…) Nadszedł czas aby naprawić tę krzyczącą niesprawiedliwość - to słowa prezydenta Rosji z 15 kwietnia 2014 roku. Świat oburzał się wtedy na aneksję Krymu, ale Putin był już dużo dalej ze swoimi planami.
Władimir Putin otwarcie mówi o chęci odtworzenia NoworosjiWładimir Putin otwarcie mówi o chęci odtworzenia NoworosjiPAP/ITAR-TASS/ Metzel Mikhail

Separatystyczne wybory w Donbasie

2 listopada na terenach zajętych przez prorosyjskich separatystów we wschodniej Ukrainie odbyły się wybory władz samozwańczych republik ludowych Donieckiej i Ługańskiej. Wygrali je dotychczasowi przywódcy - Ołeksandr Zacharczenko i Ihor Płotnicki. Głosowania nie uznał jednak żaden kraj świata zachodniego. USA i Unia Europejska wręcz je potępiła. Dla Kijowa były "farsą" i zerwaniem postanowień z Mińska, które miały stabilizować sytuację w Donbasie.

Jedyne wsparcie dla separatystów popłynęło z Moskwy. Kreml nie tylko zaakceptował głosowanie, ale wiceszef rosyjskiej dyplomacji Grigorij Karasin stwierdził nawet, że teraz przywódcy separatystycznych republik mają wszelką władzę, by rozwiązać konflikt z Ukrainą i prowadzić z nią negocjacje. Dla ekspertów, stanowisko Moskwy nie jest zaskoczeniem, bo ich zadaniem, separatystyczne wybory w Donbasie miały służyć przede wszystkim legitymizacji władz tych republik wobec Kijowa i międzynarodowej wspólnoty.

Tak wyglądało głosowanie w Donbasie / Ruptly/xnews

Tylko Rosja uznaje wybory na wschodzie Ukrainy >>>

"Rosja jeszcze nie zdecydowała co zrobić z Donbasem”

Losy integralności terytorialnej Ukrainy będą się rozstrzygały między Moskwą, a Kijowem oraz między Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską, a Rosją. Od tych relacji zależeć będzie, czy separatystyczne republiki pozostaną w granicach Ukrainy, czy tak jak Krym przyłączą się do Rosji.

Po co więc Rosji legitymizacja separatystów? Zdaniem dr Macieja Rasia z Uniwersytetu Warszawskiego, na Kremlu prawdopodobnie nie zdecydowano jeszcze, co się stanie z samozwańczymi republikami. Przeprowadzenie pseudowyborów w Donbasie daje jednak Moskwie większe pole do manewru i otwiera możliwość pisania różnych scenariuszy. Jednym z nich jest odtwarzanie Noworosji.

"Wszystko to oddali Ukraińcom bolszewicy w latach 20-tych”

Republiki Doniecka i Ługańska zajmują tylko niewielką część obszaru, który w Imperium Rosyjskim był nazywany Noworosją. Tym terminem określano tereny współczesnej Ukrainy obejmujące obwody:  doniecki, dniepropietrowski, zaporoski, mikołajowski, chersoński i odeski. Noworosją były także: Mołdawia oraz Kraj Krasnodarski, Stawropolski, Adygeja i obwód rostowski w Rosji. Sam termin funkcjonował od XVIII wieku i oznaczał obszar dawnych Dzikich Pól włączonych do Imperium Rosyjskiego po wojnach z Turcją.

Dopiero w połowie  XVIII wieku, dzięki nakazowi caratu,  rozpoczęło się tam osadnictwo rosyjskie, ale także serbskie, niemieckie, greckie czy żydowskie. Ułatwił to manifest Katarzyny II, w którym wzywała zagranicznych kolonistów do zamieszkania w Noworosji. Obiecała im zwolnienie z podatków i wolność religii.

Gdy Władimir Putin mówił w rosyjskiej telewizji o krzyczącej niesprawiedliwości” polegającej na przyłączeniu do Ukrainy "historycznie rosyjskich ziem” Noworosji i o tym, że Ukraina "utraciła moralne i legalne prawo do regionów historycznie przynależących i będących w posiadaniu ludności rosyjskiej”, pominął kwestię w jaki sposób obszar ten trafi pod panowanie Imperium Rosyjskiego.

Noworosja
Noworosja w Imperium Rosyjskim / PAP/DPA/Ziemienowicz Adam

Historykom trudno zaakceptować stwierdzenie, że Donbas będący epicentrum separatystycznych wystąpień jest tym, czym określa go Władimir Putin, czyli częścią "Noworosji" niesprawiedliwie oddaną Ukraińcom przez bolszewików. Przed panowaniem Rosji, był tam Chanat Krymski i Sicz Zaporoska uznawana przez część Ukraińców za ostoję ich państwowości. Przemysł Donbasu zakładał sprowadzony przez carat, Walijczyk John Hughes, który w połowie XIX wieku zbudował pierwsze huty i kopalnie.

Najsilniejsza rusyfikacja tego regionu przypada jednak na czasy międzywojenne, gdy Donbas stał się jednym z głównych centrów przemysłowych Związku Radzieckiego. Miasta zdominowali napływowi, rosyjscy robotnicy, ale wieś zamieszkiwali Ukraińcy. Tak było do czasów Wielkiego Głodu. Gdy zabrakło Ukraińców, w Donbasie zapanował "człowiek radziecki”. Jak tłumaczy Wiktor Mironenko, szef moskiewskiego Centrum Studiów Ukraińskich, region ten jest "obszarem przemysłowym, robotniczym, którego identyfikacja jest oparta właśnie na tych wartościach. Najlepszym określeniem dla niego jest radziecki, czyli ani rosyjski i ani ukraiński”.

Czy separatyści są prorosyjscy?

Naukowcy obserwujący przebieg wydarzeń we wschodniej Ukrainie mówią o widocznej ewolucji postaw tamtejszych mieszkańców, którzy pod wpływem rosyjskiej propagandy, postawieni w kontrze do władz w Kijowie zaczynają mówić o swojej rosyjskości. Przykładem jest Ludmiła Gordojewa, szefowa organizacji reprezentującej interesy Rosjan w Doniecku, która nazywa okoliczne obszary "historycznie rosyjskimi".

Na konferencji w Jałcie 7 lipca tego roku przedstawiciele Związku Republik Ludowych Noworosji w skład którego wchodzą obecnie Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa ogłosili swój Manifest programowy. Wynika z niego, że w Noworosji nie ma wojny między Rosjanami a Ukraińcami, ale powstanie uciśnionego ludu przeciwko wspólnemu wrogowi – kryminalnemu oligarchicznemu kapitalizmowi”. Dokument podkreśla, że po obu stronach frontu walczą Rosjanie i Ukraińcy, a także ludzie innych narodowości.

Tłumaczy, że "powstanie w Noworosji odbywa się pod rosyjskimi hasłami, bo rosyjska i rosyjskojęzyczna ludność Ukrainy doświadczały podwójnego ucisku – społeczno-ekonomicznego (tak jak ludność ukraińskojęzyczna) oraz kulturowo-politycznego. (…) Dlatego Rosjanie i ludzie rosyjskojęzyczni powstali jako pierwsi” – wyjaśnia Manifest.

A co z rosyjską pomocą? "Narody Rosji popierają sprawiedliwą walkę Noworosji. I to zmusza całą rosyjską (według pochodzenia, a nie poglądów) elitę, często wbrew swoim strategicznym interesom, do pomocy lub tworzenia pozorów, że wspiera powstanie Południowego-Wschodu Ukrainy” – odpowiada dokument przyjęty przez separatystów w Jałcie.

Nikt inny nie ma takich czołgów

Dla NATO nie ma wątpliwości, że zapewnienia o braku rosyjskiej pomocy dla separatystów mijają się z prawdą. Wsparcie materialne dla rebeliantów i zaangażowanie militarne rosyjskiego wojska zostało  udokumentowane zarówno przez ukraińską stronę, jak i Pakt Północnoatlantycki. Już w sierpniu, ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony informowała, że wojska Federacji Rosyjskiej przejęły kontrolę nad Nowoazowskiem i szeregiem innych miejscowości na południu obwodu donieckiego.

Agencja Reutera dowodziła, że separatyści używają czołgów T-72, których nie mogli zdobyć na ukraińskich siłach rządowych. Reporterzy agencji  widzieli też na miejscu walk pozostałości po rosyjskich przeciwpancernych pociskach rakietowych Kornet. Pociski te nie były eksportowane na Ukrainę. W okopach obok czołgów dziennikarze znaleźli opakowania po racjach żywnościowych wyprodukowanych dla rosyjskiego ministerstwa obrony, a także puste butelki po wodzie mineralnej z rosyjskimi etykietkami.

Po co Moskwie Noworosja?

Jeśli przypomnieć sobie oświadczenie Władimira Putina w sprawie Noworosji, to jasne jest, że postrzega on sprawę w kategorii naprawy historycznej krzywdy i odbudowy wielkiej Rosji. Dla niego, co sam przyznał, upadek ZSRR był największą tragedią XX wieku. Po aneksji Krymu Putin mówi w swoim orędziu, że "nikt nie spodziewał się, że Ukraina i Rosja mogą funkcjonować oddzielnie. Ale to, co było niewyobrażalne, stało się, niestety, realnym. ZSRR rozpadł się”. Przypominając, że Krym stał się częścią innego kraju, powiedział, że "Rosja została ograbiona” (…) i "opuściła wówczas głowę”.

Czynnik psychologiczny w ukraińskiej kampanii Kremla, to jednak tylko jeden z elementów. Odłączenie od Ukrainy obszarów zaliczanych przez Moskwę do Noworosji może podciąć gospodarcze podstawy naszych wschodnich sąsiadów.

Jeśli Ukraina straci terytoria obejmujące obwody: Doniecki, Ługański, Charkowski, Dniepropietrowski, Zaporoski, Nikołajewski, Chersoński, Odesski łącznie z Krymem - to jej PKB i ludność zmniejszy się prawie o połowę.

Rozkład
Rozkład potencjału gospodarczego na Ukrainie / Bank od America Meryll Lynch

Według danych Bank of America Merril Lynch, w tych obwodach powstaje 63% ukraińskiej produkcji oraz 54% jej eksportu. W Donbasie umiejscowione są największe zakłady przemysłowe, także produkujące dla wojska, przemysłu kosmicznego, okrętowego, czy chemicznego. W miejscowości Mariupol nad Morzem Azowskim znajduje się druga co do wielkości huta Ukrainy. Donbas to także bogate w zasoby kopalnie węgla kamiennego, rtęci i soli kamiennej. W obwodzie charkowskim wydobywana jest ropa naftowa i gaz.

Złowrogie dla Kijowa zapowiedzi separatystów

Na pierwszej konferencji prasowej po separatystycznych wyborach, stary-nowy premier samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Igor Płotnicki stwierdził, że w Noworosji powinny być więcej niż dwie republiki. - A kiedy będzie ich wystarczająco dużo, Noworosja będzie się mogła rozwijać, jak należy – przekonywał  lider ługańskich rozłamowców.

- W Kijowie nie wiedzą, co ich czeka, bo oni nie rozumieją swojego narodu, a do władzy przyszli nie dla niego. Winnicka, Zaporoska, Chersońska, Czerkaska, Czernichowska - pojawienie się nowych republik na terytorium Ukrainy,  to tylko kwestia czasu – zapowiedział Płotnicki.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

iz/polskieradio.pl/IAR

''