KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Wicepremier szef MON Tomasz Siemoniak był pytany o jego reakcję na słowa Władimira Putina, że Rosja jest gotowa do użycia broni jądrowej. Prezydent Rosji mówił o tym w filmie ”Krym. Droga do ojczyzny”.
- To nic nowego. Rosja, wcześniej Związek Radziecki, zawsze uznawały, że broń jądrowa jest narzędziem rywalizacji z Zachodem. Kontekst takich wypowiedzi jest bardzo zły, jeśli jest powiązany z ostatnimi wydarzeniami – skomentował Tomasz Siemoniak.
Jak stwierdził, oznacza to, że Rosja traktuje wojnę jako przedłużenie polityki. – Widzieliśmy to na Krymie, w Donbasie. Takie wypowiedzi są bardziej niepokojące, niż byłyby ich jeszcze kilka lat temu – zaznaczył szef resortu obrony.
Jakie konsekwencje powinna wyciągnąć z tych słów Polska? Szef MON powiedział, że trzeba robić swoje. - Trzeba dbać o obronę, siłę NATO, w krótkiej perspektywie wzmacniać obecność NATO na terenie Polski i Europy Wschodniej. To się dzieje – mówił szef MON.
Władimir Putin opowiada o broni atomowej
Władimir Putin wspomniał o broni jądrowej w propagandowym filmie, wyemitowanym w rosyjskiej telewizji w rocznicę aneksji Krymu.
Gospodarz Kremla zdradził tam, że Rosja w wypadku problemów z Krymem była przygotowana do postawienia w stan gotowości bojowej swoich sił nuklearnych. - Od razu w pierwszej fazie prac wydałem rozkazy dotyczące zachowania naszych sił zbrojnych przy każdym rozwoju wydarzeń - wskazał. Zapytany, czy Rosja była przygotowana do postawienia w stan gotowości bojowej swoich sił nuklearnych, Putin odparł: "Gotowi byliśmy to zrobić".
Od miesięcy pojawiały się pogłoski i nieoficjalne informacje, że Rosja straszyła Ukrainę bronią atomową. We wrześniu np. minister obrony Ukrainy Wałerij Hełetej oświadczył, że Rosja "niejednokrotnie" groziła użyciem broni jądrowej wobec jego kraju, jeśli Kijów nie zaprzestanie działań przeciwko prorosyjskim separatystom we wschodnich obwodach kraj.
Putin przyznał się do inwazji i agresji
W filmie o Krymie Putin otwarcie się przyznał, że kazał rozpocząć akcję ”przyłączania Krymu” już kilka godzin po odsunięciu od władzy Wiktora Janukowycza. Wcześniej Rosja zaprzeczała, by brała udział w inwazji na Krym, posłała tam żołnierzy bez oznakowania (tzw. ”zielone ludziki”).
Putin ujawniał też w owej produkcji filmowej, że Rosja zwiększyła wówczas liczebność swoich sił na Krymie do ponad 20 tys. żołnierzy i oficerów; przerzuciła tam 14 śmigłowców bojowych; dysponowała też na półwyspie 43 wyrzutniami rakiet S-300 i 20 - rakiet Buk. - Przekształciliśmy Krym w twierdzę - z morza i lądu - oznajmił. Prezydent oświadczył, że Krym to "historyczne terytorium Rosji".
Ukraina: to dowód dla Trybunału w Hadze
- W filmie tym dyktator pyszni się operacją wojskową zajęcia Krymu i chwali się gotowością użycia broni atomowej - tak skomentował w poniedziałek zwierzenia prezydenta Putina, szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksandr Turczynow. Według niego "państwo jądrowe", czyli Rosja, "jest dziś zagrożeniem dla całego świata".
Sekretarz RBNiO zaznaczył, że wywiad Putina będzie jeszcze jednym udokumentowanym "potwierdzeniem zbrodni rosyjskich wojskowych przed sądami międzynarodowymi, gdzie władze wojskowo-polityczne Federacji Rosyjskiej zasiądą na ławie oskarżonych".
PAPPolskieRadio.pl/Trójka//agkm
(Film o Krymie: "trailer". Putin przyznaje się, że podjął decyzje w sprawie Krymu już po upadku Janukowycza)
Cały film można zobaczyć m.in. tutaj >>>