Te ćwiczenia mają przede wszystkim pokazać pełne spektrum możliwości "szpicy".
Według Tomasza Siemoniaka, ćwiczenia dotyczyły reakcji na zagrożenie konfliktem hybrydowym. -NATO musi robić swoje, nie oglądając się, co kto mówi wokół naszych granic. Rosję oceniamy nie po słowach, a po czynach, i te czyny w ciągu ostatniego półtora roku nie napawają nas optymizmem. Aneksja Krymu, działania na Ukrainie spowodowały, że kraje Europy Wschodniej poczuły się zaniepokojone - powiedział.
Żołnierze przywieźli ze sobą 56 ton amunicji, ponad 440 pojazdów i ponad 100 kontenerów. Do Żagania dotarło 9 pociągów, 30 konwojów drogowych i 17 samolotów.
Mjr Artur Pińkowsk, 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej (źródło: TVP/x-news)
"Noble Jump" to pierwszy poligonowy sprawdzian dla Połączonych Sił Zadaniowych Bardzo Wysokiej Gotowości, określanych często "szpicą". Sprawdzeniu - po raz pierwszy - podlegają jednostki zabezpieczające przyjęcie sił NATO. Są to utworzone w tym roku zespoły łącznikowe, koordynujące ćwiczenia i zajmujące się wspólnym planowaniem, a w razie konieczności mające ułatwić przyjęcie "szpicy" Sojuszu na terytorium danego państwa.
Manewry odbywają się w Polsce pod dowództwem 1. Niemiecko-Holenderskiego Korpusu. Rozpoczęły się 9 czerwca i potrwają do piątku.
"Noble Jump" jest częścią serii ćwiczeń, które NATO prowadzi w czerwcu w Europie pod wspólnym kryptonimem "Allied Shield". Wśród nich są jeszcze "Saber Strike-15" na poligonach Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Ćwiczenia "Baltops" na południowym Bałtyku oraz w Polsce, Niemczech i Szwecji, a także ćwiczenia Sił Odpowiedzi NATO pk. "Trident Joust", głównie w Rumunii. Łącznie w "Allied Shield" weźmie udział ok. 15 tys. żołnierzy z 22 państw.
Wicepremier poinformował ponadto, że Polska jest przygotowana na rozmieszczenie sprzętu amerykańskiego wojska. Siemoniak przypomniał, że o kwestii rozmieszczenie sprzętu wojskowego w naszym kraju rozmawiał już w maju, gdy był w Waszyngtonie, podczas spotkania z sekretarzem obrony Ashem Carterem. - Chodziło o sprzęt dla jednej brygady rozmieszczony w pięciu krajach członkowskich Sojuszu - dodał.
(źródło: TVP/x-news)
"New York Times" pisał niedawno, że Pentagon rozważa rozmieszczenie w Europie Wschodniej ciężkiego uzbrojenia, w tym czołgów i bojowych wozów piechoty, które w razie potrzeby pozwoliłyby wyposażyć brygadę liczącą 3-5 tys. żołnierzy. Składy sprzętu miałyby się znaleźć w Polsce, krajach bałtyckich, Bułgarii, Rumunii i być może na Węgrzech. Decyzja - podał "NYT" - wymaga jeszcze zatwierdzenia przez sekretarza obrony i Biały Dom.
IAR/PAP/asop