Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 02.01.2015

Najlepsze postanowienie na nowy rok? Oszczędzanie na emeryturę

Przyszłe emerytury będą katastrofalnie niskie, ostrzegają ekonomiści. I zachęcają, by samemu zatroszczyć się o swoją przyszłość.
Oszczędzanie na emeryturę najlepiej zacząć jak najwcześniejOszczędzanie na emeryturę najlepiej zacząć jak najwcześniejGlow Images/East News
Posłuchaj
  • Do oszczędzania na emeryturę zachęcała w radiowej Jedynce, w audycji Poranne rozmaitości, Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

- Jedyną szansą na zwiększenie wysokości przyszłej emerytury jest dodatkowe oszczędzanie. To jest kierunek, który wpłynie na wysokość naszych przyszłych świadczeń. Niezależnie od tego, co otrzymamy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z Otwartych Funduszy Emerytalnych, dobrowolne oszczędzanie spowoduje istotne podniesienie naszej emerytury – przekonuje Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.

Polaków nie stać na dodatkowe oszczędzanie?
Do wybory mamy Indywidualne Konta Emerytalne i Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego. Nie cieszą się one jednak zbyt dużą popularnością. Polacy nie oszczędzają dodatkowo na emeryturę, bo uważają, że nie stać ich na to.
- Wiele osób stać dziś na oszczędzanie, choć może wydaje im się inaczej. Już 50 zł miesięcznie będzie miało istotny wpływ na wysokość przyszłej emerytury z III filaru – podkreśla prezes IGTE. – To jest proces odłożony w czasie, który zniechęca wiele osób do tego, żeby to robić na bieżąco. Jeżeli jednak pomyślimy, że przyniesie nam to korzyści w dłuższej perspektywie, warto się nad tym zastanowić – dodaje.

Po zamieszaniu z OFE Polacy boją się rynku kapitałowego

Poprzez zamieszanie z OFE, Polacy stracili nieco zaufanie do systemów emerytalnych.

- Politycy wprowadzili wiele zamieszania i zniechęcili ludzi, którzy boją się teraz rynku kapitałowego, myśląc, że to jest wielka niewiadoma – uważa Małgorzata Rusewicz. – Tak jednak nie jest. Badania pokazują, że w dłuższej perspektywie oszczędzanie poprzez rynek kapitałowy, czyli przy wykorzystaniu akcji, jest opłacalne i warto to robić – dodaje.

Jak podkreśla ekspertka, III filar to prywatne oszczędności Polaków i tu nie ma niebezpieczeństwa dokonania w przyszłości zmian, które byłyby niekorzystne dla ubezpieczonych.
Eksperci Banku Światowego wyliczyli, że przeciętny Kowalski powinien do tego, co odkłada już teraz, dołożyć jeszcze dodatkowo 10 proc. swoich rocznych zarobków, aby na emeryturze mieć mniej więcej tyle, ile obecni emeryci.

Aleksandra Tycner, awi

/