W połowie ubiegłego tygodnia PGNiG poinformował, że Polska otrzymuje mniej surowca w stosunku do zwiększonych zamówień z kierunku wschodniego. Podkreślano przy tym, że nasz system przesyłowy działa normalnie i jest w pełni zbilansowany, a dostawy do odbiorców realizowane są zgodnie z zapotrzebowaniem.
- System gazowy polski uległ w ostatnich miesiącach wzmocnieniu, wykorzystaliśmy przerwy techniczne by sprawdzać w praktyce możliwości zwiększonego importu z kierunku zachodniego. Na dziś nie przewidujemy żadnych istotnych zakłóceń. Wchodzimy w sezon gazowy 2014/2015 z największymi historycznymi zasobami - zaznaczył Piechociński. Zapowiedział, że co tydzień będzie prezentował zestawienia dotyczące przesyłu gazu do polski, "aby wyciszyć napięcie".
Minister gospodarki: Zamówiliśmy najwyższą możliwą do przesłania ilość gazu
TVN24/x-news
Przesadzona reakcja
Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński odnosząc się do tej sytuacji ocenił, że mieliśmy do czynienia z histeryczną relacją na to, co się działo. Dodał, że być może zabrakło wyobraźni tym, którzy te sprawy komentowali. W jego ocenie, jeśli w ubiegłym tygodniu czegoś zabrakło, to komunikacji. Nie wykluczył, że być może strona rosyjska testowała swoich partnerów - a więc firmy odpowiedzialne za dystrybucję na Ukrainie i Białorusi. Przypomniał, że od piątku ponownie przez Polskę płynie gaz do ukraińskich odbiorców.
Ministerstwo Gospodarki ma co tydzień przedstawiać informację na temat realizacji dostaw gazu do Polski.
Rosja przykręciła kurek
PGNiG poinformowało w ubiegłym tygodniu, że w środę odebrało o 45 proc. gazu z Rosji mniej, niż zamawiało na ten dzień. Od kilku dni zamówienia spółki na gaz rosły, jednak dostawy z Gazpromu tego wzrostu nie zrekompensowały. W poniedziałek były o 20 proc. niższe od dziennego zamówienia, we wtorek - o 24 proc. Według PGNiG i danych Gaz-Systemu, w poniedziałek zamówienie wykonano w 80 proc., a we wtorek - w 76 proc.
Prezes Gaz-Systemu: Dostawy we wrześniu były relatywnie stabilne
TVN24 Biznes i Świat/x-news
Gazprom przykręca kurek z gazem: nie możemy spełnić próśb Polski
Na razie bez rozmów o dostawach rosyjskiego gazu do Ukrainy
Na razie nie będzie trójstronnych rozmów między Moskwą, Kijowem i Unią Europejską w sprawie dostaw gazu na Ukrainę. Negocjacje były zaplanowane na najbliższą sobotę (20.09) w Berlinie. Jednak - jak poinformowała Komisja Europejska - Rosji nie odpowiadał sobotni termin. - Trwają konsultacje dotyczące ustalenia nowej daty - powiedziała rzeczniczka Komisji Marlene Holzner.
Kilka dni temu zapowiadano, że podczas spotkania w Berlinie będzie też być mowa o przyczynach ubiegłotygodniowego ograniczenia dostaw gazu z Rosji, między innymi do Polski.
W połowie czerwca Rosja przerwała dostawy gazu do Ukrainy, bo ta nie zgodziła się na płacenie zawyżonych cen. Według rosyjskiego ministra energetyki Ukraina jest winna za gaz ponad 5 miliardów dolarów.
IAR/PAP, abo