Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Jarosław Krawędkowski 20.09.2014

Energia odnawialna: dlaczego w Polsce mamy ułomnych prosumentów

Jak ocenia Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej, w Polsce jest obecnie ok. 250 tys. prosumentów, czyli osób, które wytwarzają energię dla siebie, a nadwyżki chcą sprzedawać do sieci energetycznej. Niestety, chcą, ale nadal mają z tym kłopot, gdyż ustawodawca tak ustanowił taryfy sprzedaży energii przez małych wytwórców, że niewielu może na tym zarobić.
W Polsce nadal tylko niewiele osób wytwarza prąd elektryczny z odnawialnych źródeł energii i go sprzedaje do sieci.W Polsce nadal tylko niewiele osób wytwarza prąd elektryczny z odnawialnych źródeł energii i go sprzedaje do sieci.Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Dlaczego w Polsce mamy wciąż do czynienia z ułomnym prosumentem, wyjaśnia w PR24 Grzegorz Wiśniewski, prezes zarządu Instytutu Energetyki Odnawialnej. /Robert Lidke /Naczela Redakcja Gospodarcza PR SA/.
Czytaj także

– Tylko kilka tysięcy osób wytwarza prąd elektryczny i do tej pory nie byli oni w większości przyłączeni do sieci – mówi prezes Wiśniewski. A to oznacza, że jest z tym problem, mówi. To oznacza, że mamy do czynienia z ułomnym prosumentem i to dlatego, że źle działa system.

Szef Instytutu precyzuje jednocześnie, że on zalicza do prosumentów tylko tych, którzy wytwarzają energię z odnawialnych źródeł. 99 proc. z nich to osoby, które wytwarzają ciepło przy pomocy mikroinstalacji – kolektorów, pomp.

Jak zauważa Grzegorz Wiśniewski, uczestniczący we Wschodnim Kongresie Gospodarczym w Białymstoku, Podlasie i województwa wschodnie, są doskonałym obszarem do rozwoju prosumenckiej energetyki, gdyż właśnie w tych regionach występują największe niedobory energii.

Ponadto tego typu rynkowi sprzyja duże rozproszenie siedzib ludzkich, które bardzo podraża tradycyjne inwestycje sieciowe.

Podkreśla, że im dalej od źródeł wytwarzania energii, a tak jest na tych terenach, tym wyższe koszty jej dostarczania.  Stąd jak ocenia, w tym regionie tradycyjna energia będzie kosztowała najwięcej – przez stale rosnące koszty jej dystrybucji.

Barierę stanowi cena sprzedaży prądu

Dlatego takie znaczenie w tym regionie ma wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych. Niestety nadal jedną z największych barier, uniemożliwiających w praktyce sprzedaż prądu do sieci jest ustalona przez ustawodawcę cena. O ile duży wytwórca sprzedaje energię po 40 groszy, to mały…po 14 groszy. Jak mówi Wiśniewski, w wielu przypadkach oznacza to konieczność dopłacania przez wytwórcę do instalacji, w która zainwestował, i której utrzymanie też kosztuje.

Dlatego prezes Instytutu uważa, że to rozwiązanie powinno być zmienione. A to oznacza, że w przypadku niewielkich dostawców i wytwórców energii odnawialnej, powinni oni mieć możliwość uzyskania większych pieniędzy ze sprzedaży swojego prądu, tak by inwestycja, która ponieśli, im się opłacała.

Robert Lidke, jk