Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 02.02.2015

Unia energetyczna: czy jest szansa na wspólny zakup surowców energetycznych?

Będzie możliwy wspólny zakup surowców energetycznych przez kraje Unii Europejskiej. Pod koniec miesiąca Komisja Europejska zaprezentuje swoje pomysły w tej sprawie. Wiceszef Komisji Marosz Szefczovicz, konsultował je dziś z premier Ewą Kopacz i ministrem gospodarki Januszem Piechocińskim.
Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński spotkał się, z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Maroszem SzefczoviczemWicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński spotkał się, z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Maroszem SzefczoviczemPAP/Jakub Kamiński
Posłuchaj
  • Wiceszef Komisji Marosz Szefczovicz (IAR): Analizujemy możliwości połączenia obu stanowisk. Chodzi o rozwiązania, które byłyby dobrowolne, ale pozwalałyby na połączenie popytu, szczególnie w przypadku załamania rynku lub sytuacji kryzysowych. Jednocześnie rozwiązania te muszą być zgodne z prawem Unii Europejskiej oraz Światowej Organizacji Handlu
Czytaj także

Jak podało spotkaniu Centrum Informacyjne Rządu, Kopacz zwróciła szczególną uwagę na kwestie wprowadzenia mechanizmów solidarności europejskiej na wypadek kryzysu dostaw oraz przejrzystości na rynku gazu.

Wiceszef KE: szukamy sposobów zabezpieczenia przed kryzysami

Dobrowolne, wspólne zabezpieczanie się państw członkowskich UE np. przed utrudnieniami w dostawach energii to jeden z mechanizmów, rozważanych przez KE w ramach tzw. unii energetycznej - poinformował w poniedziałek wiceprzewodniczący Komisji Marosz Szefczovicz.

Jak zapowiedział po spotkaniu z wicepremierem Januszem Piechocińskim Szefczovicz - który jest komisarzem ds. unii energetycznej - głównym tematem rozmów były ramy tej unii, które Komisja planuje zaprezentować 25 lutego.

-Będzie to bardzo szczegółowy plan działań na całą kadencję Komisji. Po przyjęciu tych ram będziemy na poziomie eksperckim dyskutować o roli, jaką Polska mogłoby odgrywać we współpracy regionalnej w kontekście unii energetycznej tak, aby przekładało się to na bezpieczeństwo energetyczne - powiedział Szefczovicz.
Unia energetyczna to jeden z priorytetów obecnej KE. Chodzi m.in. o ograniczenie zależności energetycznej UE i zwiększenie jej bezpieczeństwa energetycznego zarówno w odniesieniu do energii elektrycznej, jak i gazu. Działania w tym zakresie mają być połączone z realizacją polityki klimatycznej UE.

Wspólne zakupy mają być dobrowolne
Jak mówił dziennikarzom Szefczovicz, w kwestii dostaw gazu KE chce znaleźć i zaproponować takie rozwiązanie, które z jednej strony byłoby dobrowolne, ale z drugiej strony pozwalałoby na skuteczne reagowanie w przypadku kryzysów czy nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku. Przy pełnym poszanowaniu prawa europejskiego i zobowiązań międzynarodowych - zaznaczył.
Komisarz podkreślał, że w poszukiwaniu rozwiązania trzeba wziąć pod uwagę dwa główne podejścia. Państwa i firmy z zachodniej części UE uważają, że rynek gazu jest dla nich dostatecznie płynny, a na jego kształt wpływ powinny mieć przede wszystkim czynniki biznesowe i czysto ekonomiczne - tłumaczył.
- Z drugiej strony mamy państwa Europy środkowej i wschodniej, które mają swoje doświadczenia, niejednokrotnie znajdowały się w trudnej sytuacji. Patrząc na ceny można generalnie ocenić, że płacą za gaz więcej niż dalej na zachód. Z tego regionu wypływa więc oczekiwanie, że lepiej powinniśmy wykorzystać polityczną rangę UE, by osiągnąć lepsze warunki przy zakupie gazu - mówił Szefczovicz.
Przejrzystość jest istotne
Zaznaczył, że dla Komisji zasadniczą kwestią jest przejrzystość, również w umowach na zakup gazu. - Zależy nam na przejrzystości, aby mieć gwarancje, że te umowy - podpisywane przez kraje czy firmy - są zgodne z zasadami europejskimi - powiedział komisarz.
Jak mówił z kolei Piechociński, Polska jest w grupie krajów szczególnie uzależnionych od importu gazu z kierunku wschodniego. - Jednak im większa liczba połączeń międzysystemowych między tymi krajami, tym większa siła w razie sytuacji kryzysowej z dostawcami zewnętrznymi, szczególnie tymi, z którymi na poziomie nie tylko politycznym ale i biznesowym nasza część Europy miała problemy - ocenił wicepremier.
Podkreślił, że Polska zainwestowała w gazowe połączenia, które dziś pozwalają importować w skali roku 5 mld m sześc. gazu i chcemy je jeszcze wzmocnić. "Importujemy coraz więcej gazu z Zachodu po lepszej cenie niż ze Wschodu. Budujemy różne kierunki dostaw, aby z partnerami, także wschodnimi przystępować do negocjacji z dużo lepszej pozycji. Takiej, w której ma się alternatywę i nie jest się skazanym na konkretny kierunek dostaw" - mówił Piechociński.

PAP, abo