Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Borys 30.06.2015

Rząd ujawnił szczegóły programu "Śląsk 2.0" Eksperci: dość konkretny, ale bez myśli przewodniej

Obietnice dla górnictwa, inwestycje drogowe i przemysłowe, a także zapowiedzi dotyczące integracji miast aglomeracji górnośląskiej. Rząd Ewy Kopacz na wyjazdowym posiedzeniu w Katowicach przyjął programu "Śląsk 2.0" przeznaczony dla województwa śląskiego i Małopolski Zachodniej.
Posłuchaj
  • Obietnice dla górnictwa, inwestycje drogowe i przemysłowe, a także zapowiedzi dotyczące integracji miast aglomeracji górnośląskiej. Rząd Ewy Kopacz na wyjazdowym posiedzeniu w Katowicach przyjął program "Śląsk 2.0" przeznaczony dla województwa śląskiego i Małopolski Zachodniej. Premier Kopacz liczy, że zdąży zrealizować go w całości, relacja (IAR)
Czytaj także

Główna część dokumentu to dział dotyczący inwestycji. Rząd zapowiada realizowanie w ramach unijnego budżetu na lata 2014-2020 kilku projektów drogowych. Wśród nich jest budowa drogi ekspresowej S1 na odcinku Bielsko-Biała - Pyrzowice, wraz z obwodnicą Oświęcimia, budowa drogi S69 w okolicach Zwardonia, powstanie autostrady A1 na odcinku Pyrzowice-Częstochowa i dalej do Tuszyna w województwie łódzkim.

"Propozycje premier Ewy Kopacz to mamienie ludzi"

Według PiS obietnice rządu Ewy Kopacz nie są wiarygodne, a program dla Śląska to mamienie ludzi. Szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak ocenił, że rząd koalicji PO-PSL miał osiem lat na przygotowanie programu dla Śląska. Według Mariusza Błaszczaka, wyjazdowe posiedzenia rządu nie pomogą Platformie odzyskać zaufania wyborców. - Mieli przewagę w Sejmie i mają wciąż przewagę w Sejmie i w Senacie, mieli przez pięć lat prezydenta, mogli zrobić wszystko - przekonywał szef klubu PiS

Inwestycje drogowe

Rząd informuje, że w pierwszej kolejności realizowany będzie odcinek A1 pomiędzy Częstochową a Pyrzowicami. Ma on kosztować 2,5 miliarda złotych. W planie dla Śląska znalazły się także zapowiedzi budowy obwodnic Zawiercia i Poręby a także drogi ekspresowej S-11 Kępno-A1 wraz z obwodnicą Tarnowskich Gór.
Obiecuje również szereg inwestycji kolejowych, głównie w sercu aglomeracji górnośląskiej. Pada także zapowiedź rewitalizacji trasy Częstochowa- Koluszki. Jednocześnie trwają prace inwestycyjne związane z modernizacją linii E30 na kluczowym odcinku Katowice - Kraków. W tym roku ma zakończyć się przebudowa trasy Gliwice-Katowice, centralnej osi transportowej aglomeracji górnośląskiej. Inwestycje kolejowe mają pochłonąć prawie 9 miliardów złotych w ramach perspektywy finansowej 2014-2020.

Czytaj dalej
górnictwo663.jpg
Program dla Śląska ma wspierać rentowne górnictwo i rozwijać innowacje

Obszar Strategicznej Interwencji

W programie zawarto też specjalny plan dla Bytomia, który zdefiniowano jako Obszar Strategicznej Interwencji. W ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa miasto otrzyma dodatkowe 100 milionów euro.
Już w lipcu tego roku ma zostać powołany Fundusz Inwestycji Samorządowych (FIS). Będzie to wspólna inicjatywa Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Polskich Inwestycji Rozwojowych. Fundusz zostanie powołany na okres 25 lat a środki pozostające w jego dyspozycji wyniosą 600 milionów złotych. Celem FIS będzie współfinansowanie inwestycji samorządowych w nowej perspektywie finansowej UE.
W dokumencie "Śląsk 2.0" znalazł się też pakiet rozwiązań dla górnictwa. Celem rządu jest "zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa poprzez dostawy krajowego węgla kamiennego do elektrowni w perspektywie kolejnych 30 lat". Głównym planem jest oddzielenie opłacalnych części majątku Kompanii Węglowej od elementów nieopłacalnych. Chodzi na przykład o przeniesienie 3 kopalń do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Z kolei z elementów dochodowych KW powstanie Nowa Kompania Węglowa, czyli Węglokoks Rybnicki Okręg Węglowy Sp. z o.o

Czytaj dalej
węgiel 1200.jpg
Minister skarbu: reforma górnictwa nie zachwieje spółkami energetycznymi

Rozmowy z Ukrainą

Jednocześnie rząd podjął rozmowy z Ukrainą na temat możliwości dostaw polskiego węgla dla tamtejszych elektrowni. Jednak w tych zakładach stosowany jest inny typ węgla i kraj ten nie jest obecnie zainteresowany taką współpracą na szerszą skalę.
Ukraina ma powołać grupę roboczą ds. modernizacji sektora elektroenergetycznego. Po unowocześnieniu powstanie zapotrzebowanie na 9,5-15 mln ton polskiego węgla.
Rząd chce postawić także na rozwój technologii zgazowania węgla. Tę innowację można stosować w instalacjach naziemnych oraz podziemnych. Skarb Państwa będzie postulował realizację projektu napowierzchniowego zgazowania węgla w zakładach Grupy Azoty w Kędzierzynie-Koźlu. Szacowany czas budowy instalacji to 5-6 lat.
Rząd przypomina, że w Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o powiecie metropolitalnym. Zdaniem autorów projektu, obszarem metropolitalnym o stopniu integracji wymagającym zmiany ustroju administracyjnego i utworzenia metropolii jest Aglomeracja Górnośląska. Wczoraj Ewa Kopacz zapowiedziała, że projekt zostanie przyjęty jeszcze w tej kadencji Sejmu.
W programie ogłoszono również powstanie Rady Społecznej do spraw Rozwoju Śląska przy Prezesie Rady Ministrów. To ciało ma przyglądać się ocenie realizacji planu "Śląsk 2.0". W skład Rady będzie wchodziło 30 wybitnych osobistości Śląska zasłużonych w różnych dziedzinach. Posiedzenia Rady mają odbywać się w cyklu kwartalnym.

"Dość konkretny, ale bez myśli przewodniej"

W przyjętym przez rząd Programie dla Śląska jest sporo konkretów, ale często to przedsięwzięcia już znane i zaplanowane; brakuje myśli przewodniej, hierarchii celów i długofalowej perspektywy; wyraźny jest zaś kontekst wyborczy - wskazują eksperci, z którymi rozmawiała PAP.

"Grzechem pierworodnym" programu - jak ocenił politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Tomasz Słupik - jest przedstawienie go na krótko przed wyborami parlamentarnymi. "Cel programu jest utylitarny, związany z kampanią wyborczą; to niestety jest w tym najbardziej smutne" - skomentował politolog.
Jego zdaniem w takiej sytuacji nawet dobry dokument narażony jest na kontestowanie przez przeciwników politycznych, szczególnie jeżeli opozycja wygra wybory. "Może być tak, że po zmianie władzy nowa konstelacja polityczna powie: program jest demagogiczny, nie podoba nam się, robimy swój. To podstawowy problem i słabość tego dokumentu" - ocenił dr Słupik. Dla niego, jak przyznał, tego typu programy mają sens wtedy, gdy mają charakter długofalowy.

Wyborczy aspekt programu

Na wyborczy aspekt programu zwrócił też uwagę ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach prof. Andrzej Barczak, według którego program powinien mieć co najmniej kilkuletnią perspektywę stabilnej realizacji i osiągania zamierzonych efektów. - Przed wyborami już nic nie zrobimy. Jednak ważne jest także pokazanie woli politycznej; podkreślenie, że Śląsk jest ważny - ocenił profesor.
Obaj eksperci przyznali, że programowi trudno zarzucić np. ogólnikowość - zawiera on przykłady konkretnych przedsięwzięć czy inwestycji; jednak wiele z nich jest już planowanych od dawna, a niektóre są realizowane. Prof. Barczak ocenił, że w dokumencie trudno doszukać się hierarchii postawionych celów i harmonogramu ich realizacji; dr Słupik wskazał, że wśród wielu wątków nie widać najważniejszej myśli przewodniej.
- Program skupia w sobie rzeczy, które albo już się dzieją, albo wiadomo, że będą się działy; częściowo są już realizowane z funduszy unijnych. Brakuje natomiast myśli przewodniej, to znaczy tego, co, jakie obszary trzeba na Śląsku zmienić, aby w perspektywie np. 10 lat przemysł ciężki przestał rodzić problemy. Drugie najważniejsze pytanie - jak zrewitalizować społecznie i dosłownie górnośląskie miasta - tego mi tam zabrakło - mówił politolog. Jak zaznaczył, ubolewa, że przy przygotowaniu programu rząd szerzej nie skorzystał z wiedzy lokalnych środowisk.

Które cele są ważne?

Prof. Barczak zaakcentował brak hierarchii wyznaczonych zadań, co - jego zdaniem - może osłabić skuteczność programu. - W każdej takiej strategii musi być jasna hierarchia, kolejność działania. Jeżeli jest wiele równorzędnych projektów, powstaje zamieszanie i chaos - nie wiadomo, co jest ważniejsze przy ograniczonej puli pieniędzy. Najważniejsza jest hierarchia celów, a tego nie widzę - a jeśli idzie to „szerokim frontem”, to oznacza, że może być nieskuteczne - powiedział ekonomista.
Wskazał też na niebezpieczeństwo wspierania rozwoju gospodarczego i konkretnych przedsięwzięć w regionie głównie z publicznych pieniędzy - zamiast zachęt do inwestowania przez kapitał prywatny.
- Jeżeli chcemy wprowadzić na Śląsku gospodarkę etatystyczną, to znaczy rozwijać przemysł i gospodarkę w przedsiębiorstwach państwowych, będzie to nieudany zabieg - tak robiła Grecja. Niedobrze, gdy finansowanie projektów jest głównie z budżetu - niezależnie czy jest to bezpośrednio z budżetu, czy funduszy okołobudżetowych - pieniądz państwowy jest pieniądzem państwowym - mówił profesor. Pojawiające się deklaracje oparcia rozwoju Śląska o przemysł węglowy uznał za demagogiczne.
Jego zdaniem takie zawarte w programie propozycje jak obniżenie obciążeń dla firm energochłonnych, częściowe zwolnienie ich z akcyzy na prąd czy rozszerzenie listy towarów objętych odwróconym podatkiem VAT o metale nieżelazne (VAT opłaca kupujący, a nie sprzedający) to dobre rozwiązania dla konkretnych gałęzi przemysłu; jednak także te instrumenty trzeba widzieć w szerszym kontekście konkurencyjności gospodarki - bo to, by zapewnić wszystkim podmiotom równe warunki konkurowania i rozwój.

- Trzeba spojrzeć na to z punktu widzenia działania tych firm na rynku - podkreślił prof. Barczak. Również rynek - jak mówił - ostatecznie zweryfikuje to, czy potrzebna jest np. instalacja zgazowania węgla w Kędzierzynie-Koźlu - projekt został w przeszłości zarzucony, obecnie mówi się o możliwości jego wznowienia. Zdaniem profesora takie przedsięwzięcia należy planować raczej pod kątem biznesowym oraz faktycznych potrzeb rynku - to, czy inwestycja jest wpisana do programu dla regionu, uznał za drugorzędne.

Część inwestycji jest oczywistych

Dalsze inwestycje w infrastrukturze regionu (m.in. ze środków UE) profesor uznał za oczywiste, tylko potwierdzone w programie. Jako słabą stronę rządowych programów gospodarczych Barczak wskazał brak faktycznych działań na rzecz połączenia biznesowego elektrowni z dostawcami surowca, czyli z kopalniami. Jego zdaniem to jeden z kluczowych elementów stabilnego działania śląskiego górnictwa.
- Najważniejsza jest skuteczność działania - hierarchia, harmonogram i to, kiedy będą przewidywane efekty. Należy wskazać jakiś przedział czasowy, kiedy chce się osiągnąć cel - podsumował profesor przyznając, że nie dopatrzył się tego w rządowym programie.
- To raczej zbiór pomysłów - zarówno tych realnych i do realizacji, jak i częściowo przysłowiowej marchewki wyborczej, którego grzechem pierworodnym są okoliczności, w jakich ten dokument się rodził i w jakich go opublikowano - zakończył dr Słupik, nawiązując do zbliżających się wyborów.

IAR, abo