Gazociąg OPAL zablokowany. "Musimy nauczyć się dbać o nasze interesy"

Przyblokowanie gazociągu OPAL i zawieszenie wykonania decyzji Komisji Europejskiej to dobra wiadomość dla Polski - mówi Piotr Soroczyński główny ekonomista KUKE. Jego zdaniem do dobra decyzja z dwóch powodów.

Piotr Soroczyński Jeśli podniesiemy zdolność przepustową dla właściciela do 80 proc. to zabraknie rezerwy dla kogoś innego. To ewidentnie psuje dywersyfikację dostaw

- Pozwolenia na wykonanie tej inwestycji były wydawane przy pewnych ograniczeniach, które były założone z góry. Teraz ktoś próbuje dać inne warunki, niż te które były wynegocjowane, poprawiając warunki jednej ze stron i nie podając żadnego argumentu, dlaczego miałoby tak być. Warto również przypomnieć, że to, iż ten gazociąg miał być wykorzystywany w części, to nie jest kwestia szykany, czy ograniczenia rentowności inwestycji, to miał być przede wszystkim instrument, który zapewniał, że gdyby ktoś inny chciał skorzystać z tego gazociągu, to będą moce pozwalające tłoczyć gaz innym partnerom. Jeśli podniesiemy zdolność przepustową dla właściciela do 80 proc. to zabraknie rezerwy dla kogoś innego. To ewidentnie psuje dywersyfikację dostaw – wyjaśnia gość.

"Musimy walczyć o swoje"

Rosja szuka nowych instrumentów do umacniania swojej pozycji na rynku. Dobrze się stało, że polska spółka gazowa walczy o swoje prawa - dodaje Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG.

Adam Ruciński Musimy nauczyć się pilnować własnych interesów.

- Polska jest krajem, który się rozwija. Jest coraz istotniejsza na mapie gospodarczej Europy. To pociąga za sobą konsekwencje, że będąc z gronie dużych graczy, którzy nie przebierają w środkach, również musimy nauczyć się prowadzić politykę gospodarczą. Takich zdarzeń będzie coraz więcej. Rosja bardzo skutecznie prowadzi politykę nacisku. Musimy nauczyć się pilnować własnych interesów. W takiej sytuacji trudno o przyjaciół, mówimy bardziej o partnerach handlowych – podkreśla rozmówca.

Potrzebujemy nowych źródeł dostaw

Dziś z Rosji pochodzi ok. połowa zużywanego w Polsce gazu. Na nasze bezpieczeństwo energetyczne pracuje już terminal LNG w Świnoujściu, ale Polska musi szukać nowych rozwiązań, które dadzą nam szanse na gazową niezależność- tłumaczy Przemysław Ruchlicki ekspert gospodarczy Krajowej Izby Gospodarczej

Przemysław Ruchlicki Ważne są  interkonektory, czyli może być to gaz rosyjski, ale z kraju do którego Rosja zawsze ten gaz dostarcza

- Mamy bardzo drogi gaz z gazoportu, daje on nam bezpieczeństwo gospodarcze i polityczne. Musimy jednak nadal szukać. Nadzieją jest Norwegia. Ważne są również interkonektory, czyli może być to gaz rosyjski, ale z kraju do którego Rosja zawsze ten gaz dostarcza – dodaje.

Nie wiadomo kiedy Trybunał wyda ostateczne postanowienie w sprawie gazociągu OPAL.

Piotr Woźniak Zatrzymaliśmy dość niefortunną, a dla nas szkodliwą decyzję

Źr. Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia

Justyna Golonko, abo