Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Stanisław Brzeg-Wieluński 11.03.2021

Coraz więcej energii z wiatru. Do zagospodarowania jeszcze ogromne możliwości na Bałtyku

Polskie Sieci Elektroenergetyczne, operator polskiej sieci najwyższych napięć, poinformowały, że moc zainstalowana w energetyce wiatrowej osiągnęła 6,7 GW. Tylko w styczniu tego roku zwiększyła się ona o 300 MW. Widać wyraźnie, że energetyka wiatrowa nabiera w Polsce tempa, a przełomem będą zapewne pierwsze farmy wiatrowe na Bałtyku.

Według Agencji Rynku Energii stan mocy elektrycznej zainstalowanej w Polsce na koniec grudnia wyniósł 51,86 GW, z czego w instalacjach zainstalowano OZE 12,49 GW, co oznacza, że już co czwarta jednostka energii może pochodzić w naszym kraju ze źródeł odnawialnych.

Głównym źródłem OZE w Polsce jest energetyka wiatrowa, za nią na drugim miejscu plasuje się energetyka słoneczna – podaje serwis globenergia.pl.


farma wiatrowa pixabay 1200x660.jpg
"Zielone" plany PGE, Enei i Taurona. Polskie koncerny stawiają na energię z farm wiatrowych

Spektakularny sukces fotowoltaiki

W 2020 roku trendy zmian w polskiej elektroenergetyce były niemal identyczne co w 2019 roku. Kolejny rok z rzędu zanotowaliśmy spadek zużycia energii elektrycznej (o 2 proc.). W efekcie – podobnie jak przed rokiem – spadła krajowa produkcja prądu (o 3,8 proc.). Co ciekawe, pomimo lockdownu kraju, wywołanego epidemią, ubiegłoroczny spadek krajowego wytwarzania energii był minimalnie mniejszy od tego z 2019 roku (wówczas produkcja w Polsce skurczyła się aż o 3,9 proc.) – wynika z opublikowanych danych Agencji Rynku Energii, przeanalizowanych przez portal WysokieNapiecie.pl.

Największy spadek, podobnie jak rok wcześniej, odnotowały elektrownie i elektrociepłownie opalane węglem kamiennym (o 9 proc.) i brunatnym (o 8 proc.). W efekcie udział węgla kamiennego w produkcji prądu spadł w 2020 roku do 46 proc., natomiast udział węgla brunatnego skurczył się do 24 proc.

Kolejny rok z rzędu wzrosła za to produkcja z odnawialnych źródeł energii. Spektakularny wzrost odnotowała, przede wszystkim, fotowoltaika – zwłaszcza prosumencka. Elektrownie słoneczne dostarczyły do systemu aż o 176 proc. więcej energii rok do roku. O 20 proc. wzrosło współspalanie biomasy z węglem, na trzecim i czwartym miejscu pod względem dynamiki rozwoju wśród "zielonych" elektrowni znalazły się biogazownie (wzrost o 10 proc.) i elektrownie wodne (o 8 proc.). Jedno z największych źródeł energii odnawialnej – farmy wiatrowe – mogą pochwalić się już znacznie mniejszymi wzrostami (o 4 proc.), co wynika oczywiście z efektu skali.

Liderem jest Unia z dominacją Wielkiej Brytanii

Z najnowszego raportu Europejskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej WindEurope wynika, że w Europie w 2020 r. powstały nowe farmy wiatrowe o mocy 14,7 GW, było to jednak o 19 proc. mniej, niż przewidywano przed pandemią. W 80 proc. były to lądowe farmy wiatrowe. W statystyce przyrostu nowych mocy prowadzi Holandia, kolejne kraje to Niemcy, Norwegia, Hiszpania i Francja. Na kraje Wspólnoty przypadło 10,5 GW nowych mocy.

W 2020 r. energia wiatrowa dostarczyła 16 proc. całej energii elektrycznej zużywanej w Europie. W Niemczech i Wielkiej Brytanii było to 27 proc., w Hiszpanii 22 proc., a w Danii aż 48 proc. Co ciekawe, z danych wynika, że pandemia koronawirusa nie przyniosła większych strat producentom turbin wiatrowych dla lądowych i morskich farm. W ciągu roku złożono 104 zamówienia, pochodzące z 19 krajów. Liderem jest Unia z dominacją Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy zamówili turbiny wiatrowe o łącznej mocy 4,4 GW. Na kolejnym miejscu uplasowała się Holandia z 2,4 GW oraz Szwecja z 1,4 GW.

WindEurope prognozuje, że w ciągu najbliższych 5 lat Europa zbuduje 105 GW nowych mocy wiatrowych, z czego ponad 70 proc. na lądzie. Jest to jednak znacznie poniżej tempa niezbędnego do realizacji Europejskiego Zielonego Ładu i osiągnięcia neutralności klimatycznej. W latach 2021-25 w UE ma powstawać jedynie 15 GW rocznie nowych elektrowni wiatrowych, podczas gdy w latach 2021-30 trzeba budować 17 GW rocznie, aby zrealizować obecny cel UE w zakresie odnawialnych źródeł energii na 2030 r., oraz 27 GW rocznie, aby zrealizować niedawno przyjęty wyższy cel klimatyczny na poziomie 55 proc.

Rekordowy wzrost w ciągu pięciu lat

Na popularności zyskują elektrownie wiatrowe stawiane na wodach mórz i oceanów. Morze Bałtyckie ma duży potencjał rozwoju offshore wind w Europie. Do 2050 r. akwen może przyjąć nawet 93 GW mocy zainstalowanej, w porównaniu z 2,2 GW mocy zainstalowanej obecnie. Kraje Europy Środkowo-Wschodniej będą musiały masowo inwestować w infrastrukturę sieciową, dla farm lądowych i morskich, ale także porty. W przekonaniu ekspertów, krajowe plany naprawy gospodarek po koronawirusie stwarzają ogromne możliwości dla tych inwestycji.

Światowe stowarzyszenie branży wiatrowej GWEC ocenia, że branża wiatrowa jest na dobrej drodze do osiągnięcia rekordowego wzrostu w ciągu następnych pięciu lat. Oczekuje się, że w latach 2020-2024 zostanie zainstalowanych ponad 348 GW, co zwiększy łączną globalną moc wiatrową do prawie 1000 GW do końca 2024 r. Stanowi to 54 proc. w porównaniu z 2019 r. dla onshore i offshore wind.

Ponad 50 proc. mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej na lądzie latach 2020-2024 przypadnie na Chiny i USA. W przypadku Stanów Zjednoczonych duże nadzieje pokłada się w nowym prezydencie. Za jego kadencji spodziewanych jest wiele programów wsparcia rozwoju OZE oraz wprowadzenie regulacji sprzyjających rozwojowi zrównoważonej gospodarki.

Wiatr może pomóc w sprawiedliwej transformacji

Jako główną barierę dla powstawania nowych inwestycji diagnozuje się procedury związane z wydawaniem stosownych pozwoleń i to nawet w krajach, które mają bardziej liberalne zasady niż obowiązująca w Polsce "ustawa odległościowa".

– Energetyka wiatrowa nabiera w Polsce tempa. Polska zobowiązała się do wybudowania 10 GW mocy w morskiej energetyce wiatrowej do 2040 roku i właśnie przyjęła dobre prawo wspierające ten cel. Buduje się również znaczne ilości mocy wiatrowych na lądzie – 700 MW w 2020 roku. Jednak aby utrzymać ten poziom, należy złagodzić restrykcyjną zasadę odległościową, która poważnie ogranicza dostępność terenów, gdzie można budować farmy wiatrowe. Z wiatru produkuje się obecnie jedynie 9 proc. energii elektrycznej w Polsce. Wiatr może pomóc Polsce w sprawiedliwej transformacji energetycznej – jeżeli zrobić większą przestrzeń dla nowych projektów – tłumaczył e serwisie teraz-srodowisko.pl Giles Dickson, dyrektor generalny w WindEurope.

Według zapowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, w tym roku ma się ukazać projekt zmian w tzw. ustawie odległościowej, która znacznie ograniczyła inwestycje w obszarze onshore. Według zapowiedzi nowelizacja ustawy nie zniesie bariery w postaci tzw. zasady 10 H, ale ją znacznie zliberalizuje. Przepisy mają chronić nie tylko sąsiadów farm wiatrowych, którymi są mieszkańcy okolicznych miejscowości, ale ma także umożliwić inwestycje na terenach gmin, które popierają rozwój tego źródła energii. Co więcej, projekt zmian zwiększa uprawnienia lokalnych społeczności w partycypowaniu w procesie decyzyjnym w obszarze budowy farm lądowych.


farma wiatrowa offshore energia odnawialna free shut 1200.jpg
Inwestycje w OZE zmniejszą ceny prądu już w 2030 r. Tak wynika z analizy Instytutu Jagiellońskiego

Chcemy energii z morskich farm wiatrowych

Element związany z konfliktami wokół budowy lądowych elektrowni wiatrowych nie będzie występował przy budowie morskich farm wiatrowych, które będą instalowane na wodach Morza Bałtyckiego. W tym momencie Polska nie ma zainstalowanych mocy wiatrowych na Morzu Bałtyckim, planowane jest oddawanie farm morskich do użytku pomiędzy 2024 a 2033 r., w planach jest zainstalowanie 8-11 GW mocy. Wartość projektu oscyluje na poziomie 130 mld zł. Ten rodzaj energii popiera już więcej Polaków. Według badań przeprowadzonych jesienią 2020 r. przez resort klimatu. 76 proc. badanych chciałoby używać energii elektrycznej z morskich farm wiatrowych. Ze względu na sytuację zawodową badanych częściej osoby niepracujące są przekonane o pozytywnym wpływie morskich farm wiatrowych na środowisko (81 proc.). Natomiast najrzadziej są tego zdania emeryci i renciści (55 proc.). Im respondent jest młodszy, tym lepiej ocenia wpływ tego źródła pozyskiwania energii na środowisko. 8 na 10 mieszkańców Polski uważa, że  energia pozyskiwana dzięki morskim farmom wiatrowym jest w stanie zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Działania rządu na rzecz rozwoju OZE są pozytywnie odbierane przez obywateli. 54 proc. pozytywnych ocen pochodzi od osób mieszkających w okolicy instalacji wiatrowej, co napawa optymizmem odnośnie liberalizacji tzw. ustawy wiatrakowej. Eksperci zauważają, że ograniczenie barier wywołanych na skutek ustawy odległościowej, będzie dobrą decyzją, na której skorzystają m.in. gminy i lokalne społeczności, które chcą na własnym terytorium postawić na rozwój energetyki wiatrowej.

 

PolskieRadio24.pl, globenergia.pl, DoS