Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Agnieszka Kamińska 15.09.2021

Khyłko ws. NS2: Rosja znów używa cen gazu jako broni przeciw UE, wciąż brak reakcji Brukseli, Berlina, USA

- Rosja od kilku miesięcy używa gazu jako broni przeciwko Unii Europejskiej, sztucznie ograniczając dostawy gazu do państw unijnych. I nadal nie ma w tej sprawie wyraźnej reakcji ze strony UE, Niemiec i Stanów Zjednoczonych – mówi dr Maksym Khyłko, podkreślając, że to kolejny dowód na to, że żadne gwarancje nie powstrzymają Rosji przed wykorzystaniem gazociągu Nord Stream 2 jako narzędzia nacisku i agresji przeciwko Ukrainie, jeśli ten projekt zostanie uruchomiony.

pap_20170920_2YS (1).jpg
Zapad-2021. Ekspert OSW Andrzej Wilk: armia Rosji ćwiczy przygotowanie do wojny i zadania sił okupacyjnych

Dr Maksym Khyłko, dyrektor Programu Studiów nad Rosją i Białorusią w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraiński Pryzmat" ("Ukrainska Pryzma"), podkreślił, że uruchomienie gazociągu NS2 będzie oznaczać zamknięcie tranzytu gazu przez Ukrainę pod jakimkolwiek pretekstem, gdy tylko Rosja będzie miała taką możliwość.

Podkreślił, że konieczność tranzytu była ważnym czynnikiem zapobiegającym rosyjskiej agresji na pełną skalę na Ukrainę. -Moskwa będzie mogła w każdej chwili wstrzymać tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy po uruchomieniu Nord Streamu 2, m.in. pod pozorem sabotażu gazociągu. Gwarancje polityczne Stanów Zjednoczonych i Niemiec nie zadziałają. Rosja od kilku miesięcy używa gazu jako broni przeciwko UE, sztucznie ograniczając dostawy gazu do UE. I nadal nie ma wyraźnej reakcji ze strony UE, Niemiec i Stanów Zjednoczonych – dodał.

Analityk zwrócił także uwagę na niedawną zapowiedź rozmieszczenia rosyjskich kompleksów S-400 na białorusko-ukraińskiej granicy. Mówił o tym Aleksander Łukaszenka. - Rosyjskie S-400 wraz ze stacjonującymi w Baranowiczach myśliwcami Su-30SM stanowić będą potężne zagrożenie militarne dla Ukrainy, w szczególności Kijowa – podkreślił dr Maksym Khyłko. Dodał, że z Baranowicz samoloty Rosji mogą w ciągu 20 minut dotrzeć do stolicy Ukrainy.

Jak ocenił, zapowiedź Rosji o tym, że nie zgadza się na misję OBWE na punktach granicznych, świadczy o tym, że Moskwa chce mieć możliwość szybkiego przerzutu wojsk na okupowane obszary Ukrainy w Donbasie.

Więcej w rozmowie. 

pap_20170920_06L (1).jpg
Łotewski ekspert Olevs Nikers: Zapad-21 powinien martwić głównie Ukrainę, region powinien odpowiedzieć manewrami

PolskieRadio24.pl: Aleksander Łukaszenka kilka dni temu oświadczył, że na Białorusi mogą zostać rozmieszczone kompleksy S-400. Podkreślił, że Białoruś ma ponad 1000 km granicy z Ukrainą. Jak pan by to skomentował?

Dr Maksym Khyłko, dyrektor Programu Studiów nad Rosją i Białorusią w Radzie Polityki Zagranicznej "Ukraiński Pryzmat" ("Ukrainska Pryzma"): Kiedy słyszymy od Łukaszenki o rozmieszczeniu S-400 przy granicy z Ukrainą, musimy zrozumieć, że Łukaszenka wyraża jedynie życzenia Putina. Rosja utworzyła niedawno dwie de facto bazy wojskowe na Białorusi pod przykrywką ośrodków szkoleniowo-bojowych w Grodnie i Baranowiczach. Pierwszy ośrodek znajduje się w pobliżu ważnego strategicznie Korytarza Suwalskiego, a drugi w Baranowiczach, rosyjskie myśliwce mogą stamtąd dotrzeć do Kijowa w 20 minut.

Rosyjskie S-400 wraz ze stacjonującymi w Baranowiczach myśliwcami Su-30SM stanowić będą potężne zagrożenie militarne dla Ukrainy, w szczególności Kijowa. Będzie to wykorzystywane przez Moskwę zarówno do prowokacji, jak i do zwiększenia nacisku politycznego na ukraińskie kierownictwo.

pap_20170914_27D (1).jpg
Zapad-2021. Maksym Khyłko: Rosja współodpowiada za operację na granicy, możliwe są zbrojne prowokacje

Dlaczego Federacja Rosyjska nie przedłuży mandatu misji obserwacyjnej OBWE w punktach kontrolnych na granicy Rosji i Ukrainy, Gukowo i Donieck?  

Po pierwsze, Rosja rozszerza własne możliwości nagłego i szybkiego przerzutu wojsk i broni na okupowane terytoria Ukrainy na obszarze obwodów donieckiego i ługańskiego. Po drugie, co ważniejsze, Moskwa demonstruje chęć podnoszenia stawki i wzmagania eskalacji, zwiększając tym samym presję polityczną na Kijów i jego zachodnich partnerów, domagając się od nich ustępstw.

Jakie są możliwe konsekwencje uruchomienia NS2, zwłaszcza z ukraińskiej perspektywy?

Uruchomienie Nord Stream 2 znacząco zwiększa zdolność Moskwy do wywierania presji na Kijów i grożenia Ukrainie wojną na pełną skalę. Wcześniej konieczność tranzytu gazu przez Ukrainę była jednym z czynników odstraszających Rosję, ponieważ wojna na pełną skalę doprowadziłaby do uszkodzenia gazociągu. Teraz Moskwa nie będzie musiała się martwić o tę kwestię.

Moskwa będzie mogła w każdej chwili wstrzymać tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy po uruchomieniu Nord Stream 2, m.in. pod pozorem sabotażu gazociągu. Gwarancje polityczne Stanów Zjednoczonych i Niemiec nie zadziałają. Rosja od kilku miesięcy używa gazu jako broni przeciwko UE, sztucznie ograniczając dostawy gazu do UE. I nadal nie ma wyraźnej reakcji ze strony UE, Niemiec i Stanów Zjednoczonych.


E-1tQzSX0AAU8EK.jpg
Operacja "Śluza". Alaksandr Azarau: ujęto grupę przerzucającą migrantów. Okazało się, że to specnaz, sprawę przejęło KGB

Jakie są efekty wizyty niedawnej wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w USA? Czy dostrzega pan jej pozytywne lub negatywne aspekty?

Biorąc pod uwagę nienajlepszy możliwy moment tej wizyty, skomplikowaną sytuację na świecie, w Stanach Zjednoczonych i na Ukrainie, wizytę Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych można ocenić ogólnie pozytywnie. Stany Zjednoczone i Ukraina postanowiły ożywić Komisję Partnerstwa Strategicznego. Strony podpisały dokument o Strategicznych Ramach Obronnych – z pewnością nie zapewniają one Ukrainie pożądanego statusu głównego sojusznika spoza NATO – ale stwarzają dobre podstawy do wzmocnienia amerykańsko-ukraińskiej współpracy strategicznej w dziedzinie obrony i bezpieczeństwa.

Podpisane podczas wizyty wspólne oświadczenie w sprawie amerykańsko-ukraińskiego partnerstwa strategicznego wskazuje na wiele obiecujących obszarów współpracy, w tym R&D (działalność badawczo-rozwojową), cyberbezpieczeństwo, strategiczny dialog energetyczno-klimatyczny, współpracę handlową itp. Teraz wszystko zależy od tego, czy wszystkie zapowiedziane obszary współpracy będą skutecznie realizowane poprzez konkretne projekty, czy pozostaną tylko wyrazem dobrych intencji na papierze.

Czego brakuje panu po tym spotkaniu?

Niestety po stronie ukraińskiej są i powody do rozczarowania, choć można je było przewidzieć. Przede wszystkim dotyczy to Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO (MAP) oraz oczywiście gazociągu Nord Stream 2.

W Waszyngtonie nie było oświadczenia popierającego przekazania MAP Ukrainie, a jedynie tradycyjne słowa szacunku dla ukraińskich aspiracji do członkostwa w NATO. Nord Stream 2 został nazwany zagrożeniem dla europejskiego bezpieczeństwa energetycznego, ale Ukraina nie otrzymała żadnych istotnych gwarancji, a nawet wyjaśnienia, jak zapobiec ewentualnemu wykorzystaniu go przez Kreml energii jako broni geopolitycznej.


***

Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl