Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Agnieszka Kamińska 06.09.2021

Łotewski ekspert Olevs Nikers: to dobrze, że Polska buduje płot na granicy, Łotwa i Litwa idą tą samą drogą

- Polska, Litwa i Łotwa powinny wzmocnić systemy ochrony granicy, tak by poprzez fizyczne oddziaływanie móc zablokować operacje Aleksandra Łukaszenki. Nasze państwa powinny współdziałać w niweczeniu skutków hybrydowego ataku reżimu w Mińsku – mówi portalowi PolskieRadio24.pl łotewski ekspert Olevs Nikers, dyrektor Baltic Security Foundation, ekspert Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

CZYTAJ TAKŻE
forum-0628474615 (1).jpg
Operacja "Śluza". Łukaszenka, KGB i OSAM chcą destabilizować UE z wykorzystaniem migrantów

- Reakcja na hybrydową operację Aleksandra Łukaszenki musi być adekwatna do użytych przez niego metod: w tym przypadku to bariera fizyczna uniemożliwi reżimowi w Mińsku realizację jego celów. Dlatego Litwa, Łotwa, Polska, montują ogrodzenia na granicach i wzmacniają straż graniczną – mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Olevs Nikers, dyrektor Baltic Security Foundation, ekspert Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

- Tą samą ścieżką, co Polska, idziemy także na Litwie i na Łotwie. Myślę, że teraz to najlepsze, co możemy zrobić – zaznaczył analityk.

Ekspert podkreślił, że państwa regionu powinny współpracować ze sobą w tej sprawie. Zaznaczył, że trzeba przekazywać naszym partnerom z Unii Europejskiej wiedzę o mechanizmach stosowanych przez reżimy Łukaszenki i Putina i potencjalnych zagrożeniach.

Zauważył, że w państwach Europy Zachodniej mamy często do czynienia ze zbyt optymistycznym wyobrażeniem o współczesnej Rosji.

Więcej w rozmowie.

Czytaj także: 

PolskieRadio24.pl: Aleksander Łukaszenka prowadzi akcję hybrydową przeciwko Unii Europejskiej, wykorzystując migrantów – sprowadza ich na Białoruś, następnie stara się przeprawić przez granicę zewnętrzną UE. Z tym zagrożeniem walczą obecnie sąsiedzi Białorusi – Litwa, Polska, także Łotwa. Jak ocenia pan obecną sytuację na granicy z Białorusią?

Olevs Nikers, dyrektor Baltic Security Foundation, ekspert Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych: Kryzys na granicy z Białorusią, który ma miejsce od jakiegoś czasu, stanowi wyzwanie i testuje zdolności w zakresie bezpieczeństwa narodowego, ochrony granic oraz naszą zdolność reagowania.

Sądzę, że to także szansa, by poprawić nasz potencjał m.in. w zakresie ochrony bezpieczeństwa granic. Trzeba wyciągnąć wnioski z tej lekcji.

Uważam, że to bardzo dobra okoliczność, iż Polska buduje płot wzdłuż granic z Białorusią. To bardzo dobra decyzja. Łotwa uczy się na tym przykładzie i także zamierza wdrażać podobne rozwiązania.

Jak widzimy, mamy negatywne i pozytywne skutki obecnej sytuacji. Wyjdziemy z tego kryzysu w lepszej kondycji. To jest ten dobry aspekt.

Czy jesteśmy na dobrej drodze, aby powstrzymać ten hybrydowy atak? Wydaje się, że Unia Europejska zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje, z tego, że mają miejsce operacje hybrydowe reżimu Aleksandra Łukaszenki, zapewne do spółki z Władimirem Putinem. Wzywa do uszczelnienia granic.

Gdy śledzimy komunikaty Komisji Europejskiej, widzimy, że mamy do czynienia z przynajmniej podstawowym rozumieniem tego problemu.

Komisja Europejska i inne instytucje Unii Europejskiej rozumieją, że jest to rodzaj wojny hybrydowej, hybrydowe działania reżimu Aleksandra Łukaszenki.

CZYTAJ TAKŻE
mid-21823236 (1).jpg
Operacja "Śluza". Tadeusz Giczan: Łukaszenka toczy wojnę hybrydową, zaplanował ją od A do Z, to było jasne od początku

Czy podjęte środki są wystarczające, aby powstrzymać Aleksandra Łukaszenkę przed eskalacją kryzysu? Wydaje się, że tak może być. Jeśli uszczelnimy granicę – Łukaszenka straci możliwość ekspediowania sprowadzanych na Białoruś, wprowadzanych przez niego w błąd migrantów.

To prawda. Myślę, że dla nas, Polski, Litwy, Łotwy bardzo ważne jest, aby wzmocnić nasze systemy ochrony granicy, tak by móc fizycznie zatrzymać tego rodzaju procesy.

Reakcja musi być odpowiednia: w tym przypadku to bariera fizyczna uniemożliwi Łukaszence realizację jego celów.

Myślę, że to właśnie robią teraz Łotwa, Polska, montując  ogrodzenie i wzmacniając straż graniczną. Tą samą ścieżką, co Polska, idziemy także na Litwie i na Łotwie. Myślę, że teraz to najlepsze, co możemy zrobić. Powinniśmy nadal podążać w tym kierunku.

Siła całego systemu zależy od najsłabszej części systemu, najsłabszego ogniwa łańcucha. Powinniśmy działać jednocześnie. Ani Łotwa, ani Litwa nie powinny wyłamać się z procesu wzmacniania granic. Myślę, że Polska stanowi bardzo dobry przykład tego, jak powinniśmy postępować.

Bardzo ważna była współpraca i prezentacja wspólnego stanowiska państw regionu, wspólnych ustaleń co do tego, co się dzieje, na arenie międzynarodowej.

Absolutnie tak. Bo w tym przypadku powinniśmy podążać za naszym ujednoliconym stanowiskiem i jeśli pojawią się jakieś pytania lub wątpliwości w UE lub KE, powinniśmy wkroczyć z bardzo czytelnym przesłaniem z naszej strony, aby wyjaśnić sytuację.

Bardzo dobrze, że byliśmy w stanie skutecznie przedstawić sytuację społeczności europejskiej. Operacja Łukaszenki była tajna i jej założenia mogły być szokujące dla wielu np. na Zachodzie Europy, którzy nie bardzo zdają sobie sprawę z tego, co robi na co dzień dyktator.

Bardzo ważne jest podnoszenie świadomości wśród naszych europejskich partnerów. To nie jedyny przypadek, który tego wymaga.

Wszystkie inne kwestie bezpieczeństwa, cyberbezpieczeństwa – to również sprawy, które powinniśmy komunikować naszym europejskim partnerom i innym dużym interesariuszom w UE.

Powinniśmy zatem dbać o świadomość zagrożenia i zrozumienie, tego co się dzieje na Zachodzie Europy.

Kilka lat temu na konferencji w Gdańsku obecny był badacz z Francji. Miał szczególny obraz Rosji. Postulował, że nie powinniśmy się martwić tym wszystkim, co Moskwa robi, ponieważ Federacja Rosyjska nie jest już krajem komunistycznym.

Odbyliśmy zatem długą dyskusję. Argumentowałem, że nieco się myli w kwestii postrzegania dzisiejszej Rosji.

Właściwe rozumienie sytuacji jest ważne, ponieważ w przypadku nagłych wydarzeń, trzeba szybko podejmować decyzje. Nie jest dobrze, jeśli podejmują je osoby, które mają błędny obraz rzeczywistości.

Myślę, że w niektórych krajach europejskich mamy zbyt często do czynienia z nazbyt optymistyczną wizją Rosji. Dowodzą tego choćby projekty biznesowe, które Niemcy przez cały czas realizują wspólnie z Rosją.

***

Z Olevsem Nikersem, dyrektorem Baltic Security Foundation, ekspertem Łotewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl