Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Sławomir Dolecki 24.11.2021

Niemcy wiedziały o ograniczeniach dostaw gazu do UE? Francuskie media: firmy powiązane z Gazpromem znały te plany

Rosja chce destabilizacji europejskiego rynku gazu, a niemieckie firmy wiedziały o planowanych ograniczeniach dostaw gazu rosyjskiego do UE, ponieważ zostały ostrzeżone przez Gazprom, aby niemieccy konsumenci nie zostali dotknięci przez politykę gazową Kremla - pisze francuski magazyn "Opinion Internationale".

"Gazprom naciska na Europę i wykorzystuje jako dźwignię strategię polegającą na ograniczeniach w dostawach gazu. Dąży do destabilizacji europejskiego rynku gazu, aby zmusić Komisję Europejską do przyspieszenia procedury certyfikacji Nord Stream 2" - czytamy w "Opinion Internationale".

Magazyn podkreśla, że firmy powiązane z Gazpromem z góry znały te plany i zdołały odbudować swoje zapasy gazu, aby konsumenci w Niemczech nie zostali dotknięci przez politykę gazową Kremla.

Dostawy gazu do Turcji wzrosły dwukrotnie

"Opinion Internationale" wskazuje na brak rozbudowy dodatkowej przepustowości przez gazociągi Jamał i brak napełniania magazynów gazu w Europie, co spowodowało wzrost cen tego surowca.

"Rosyjska strategia polega na ograniczeniu przesyłu w gazociągach, z wyjątkiem Nord Stream 1" - wyjaśnia magazyn.

Obecnie Gazprom nie wykorzystuje całej dostępnej przepustowości istniejącej infrastruktury transportowej. Z dostępnych danych wynika, że wolumen przesyłu gazu spadł odpowiednio o 48 proc. w gazociągu jamalskim i 45 proc. w gazociągu "Przyjaźń" - podaje "Opinion Internationale".

Pomimo wyjaśnień strony rosyjskiej, że dostępność gazu jest obecnie ograniczona (ze względu na zwiększone zapotrzebowanie krajowe), dostawy gazu do Turcji wzrosły ponad dwukrotnie w ciągu roku - zauważa magazyn.

"Mimo realizacji kontraktów długoterminowych Rosja przestała udostępniać dodatkowe wolumeny poprzez aukcje na rynku 'spot'. Spimex, rosyjska giełda energetyczna, wprowadził również 50 proc. limit wolumenu gazu " - czytamy.

Skala wzrostu jest większa niż w kryzysach

"Cała dostępna produkcja (która nie została dostarczona klientom) jest kierowana do podziemnych magazynów gazu ziemnego (UNGS) Gazpromu w Rosji. Utrzymanie wysokich poziomów w rosyjskich UNGS daje gwarancję dostaw głównie do odbiorców krajowych, pozwalając również Gazpromowi na zachowanie pełnej kontroli nad dostawami zimowymi na rynek europejski" - podsumowuje "Opinion Internationale".

Rosyjskie działania doprowadziły do 7,5-krotnego wzrostu cen kontraktów spotowych na rynku europejskim. Skala wzrostu rok do roku jest znacznie większa niż w kryzysach 1973/74 i 1978/79. Podczas tych kryzysów zgłoszone wzrosty cen były odpowiednio 3,7 i 2,8 razy.

"Zgodnie z prawem wspólnotowym (art. 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz dyrektywą o ochronie konkurencji i konsumentów) jest to nadużycie pozycji dominującej poprzez ograniczenie dostaw gazu ziemnego, skutkujące niezwykle wysokimi cenami" - informuje magazyn.

Strategia stosowana w ostatnich dziesięcioleciach

"Obecne działania Gazpromu na unijnym rynku dostaw są częścią znacznie większej strategii. Polega ona na stworzeniu wąskiego gardła, a następnie przedstawieniu rozwiązania problemu w postaci patronatu regulacyjnego, co ostatecznie ugruntuje dominującą pozycję gazowego giganta. Strategia ta została zastosowana w ostatnich dziesięcioleciach dwukrotnie w przypadku krajów Europy Środkowo-Wschodniej (2009-2014) oraz Naftohazu (2014-2019), ukraińskiej publicznej spółki dystrybucyjnej gazu" - podsumowuje magazyn.

PR24.pl, PAP, DoS