Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Sabina Treffler 27.12.2021

Jakóbik o Gazpromie: wykorzystuje narzędzia rynkowe, realizując cele polityczne po myśli Kremla

"Gra Gazpromu na rynku Starego Kontynentu nie jest tradycyjnie rynkowa, ponieważ ta firma postrzega rynek inaczej niż jej odbiorcy w Unii Europejskiej" - napisał w obszernej analizie Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl.

Zdaniem Jakóbika w obecnej sytuacji Rosja nie zadziałała zgodnie ze znanym wcześniej schematem. "Nie zakręcili kurka z gazem, nie zagrozili także nowym kryzysem gazowym" - napisał. Kryzys zyskał nowe oblicze dzięki zastosowaniu nowej strategii. "Kryjąc się za rutynowymi procedurami, ograniczają podaż tego paliwa w Europie, oczekując określonych ruchów po drugiej stronie. Zapasy gazu w magazynach europejskich z udziałami Gazpromu za pośrednictwem spółki Astora znajdują się na rekordowo niskim poziomie" - zauważył redaktor naczelny BiznesAlert.pl w swojej analizie.

Inna optyka

Ekspert przestrzega przed tym, że rosyjska spółka "postrzega rynek inaczej niż jej odbiorcy w Unii Europejskiej". "Koncern z Petersburga gra na zwiększenie udziału rynkowego, nawet ograniczając przychody na poczet przyszłych zysków z utrzymania pozycji na rynku Unii Europejskiej. Rosjanie wykorzystują dostępne narzędzia rynkowe. Nie jest jednak powiedziane, że działają w zgodzie z prawami rynku, szczególnie w odniesieniu do prawa antymonopolowego Unii Europejskiej" - wyjaśnił Jakóbik. Tłumaczył, że podobny schemat działania wykorzystuje naftowy kartel OPEC, który ogranicza sprzedaż w celu windowania ceny surowca, by odzyskać udziały rynkowe utracone na rzecz konkurencji.

"Gazprom robi to samo, pragnąc wypchnąć rosnącą konkurencję w postaci LNG z różnych stron świata, choć w coraz większej mierze pochodzącego z gazu łupkowego z USA" - podkreślił. W opinii Jakóbika właśnie to pokazuje, że Gazprom pozostaje instrumentem polityki zagranicznej Kremla. Władze w Moskwie od lat wykorzystują długoterminowe umowy gazowe do uzyskiwania określonych, długofalowych efektów w bilateralnych relacjach z państwami. Często zależność od rosyjskiego gazu poszczególnych krajów realizowana jest kosztem krótkoterminowej utraty zysków z możliwej wysokiej ceny.

Z czasem zależne od Rosji kraje rezygnując z innych rozwiązań, mogą wpaść w tzw. pułapkę gazową. "Kryzys energetyczny to kolejna okazja do gry Gazpromu, która formalnie ma charakter rynkowy, ale może się za nią kryć istotne zagrożenie polityczne, z którego powinni sobie zdać sprawę wszyscy Europejczycy i jest to argument za drugim śledztwem antymonopolowym Komisji Europejskiej" - zaznaczył Wojciech Jakóbik.

Czytaj także:

Zobacz także: Paweł Szałamacha w Programie 3 Polskiego Radia o tarczy antyinflacyjnej

st/biznesalert.pl