Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 21.04.2022

Lotos chce wykorzystać eksploatowane złoża jako podziemne magazyny CO2. Ujawnia nowy projekt

Spółka Lotos Petrobaltic poinformowała, że planuje realizację projektu geosekwestracji dwutlenku węgla w złożu B3 na Bałtyku. Dzięki temu będzie można wydobyć więcej węglowodorów. Potrzebna jest jednak zmiana prawa geologicznego i górniczego.

"Branża naftowa, w związku z rozwojem odnawialnych źródeł energii staje przed możliwością wejścia w nową fazę funkcjonowania związaną z przyspieszającą dekarbonizacją. Obserwując trendy globalne i europejskie, Lotos Petrobaltic dostrzega perspektywę przeformułowania obecności na polskim rynku m.in. poprzez przystąpienie do realizacji projektów geosekwestracji dwutlenku węgla (ang. carbon capture and storage" - poinformowano.

Gaz wychwytywany z atmosfery

Wyjaśniono w nim, że geosekwestracja polega na wychwycie gazu cieplarnianego (powstającego głównie podczas spalania paliw kopalnych w elektrowniach lub w procesach przemysłowych), a następnie przetransportowaniu go w wyznaczone miejsca składowania w formacjach i strukturach geologicznych o odpowiedniej pojemności i szczelności.

- Gaz byłby wychwytywany z atmosfery i przetransportowany, a następnie ponownie wykorzystany lub składowany pod ziemią, zależy nam na dekarbonizacji przemysłu. Obserwujemy trendy światowe. Firmy naftowe podążają w stronę geosekwestracji dwutlenku węgla, a więc zatłaczanie dwutlenku węgla do podziemnych struktur geologicznych. Możemy wykorzystać nasze eksploatowane i wyeksploatowane złoża jako podziemne magazyny dwutlenku węgla. Obecnie mamy dwa złoża B3 i B8. Są to złoża ropy naftowej. Wskazane są jako potencjalne magazyny dwutlenku węgla - stwierdziła szefowa biura poszukiwań i koncesji Lotos Petrobalic Helena Cygnar.

Będzie można wydobywać więcej węglowodorów

- Z wyliczeń Państwowego Instytutu Geologicznego wiemy, że potencjał Bałtyku to 1 mld ton dwutlenku węgla. Złoże B3 to jest potencjał ok 5 mln ton. Jeżeli już mamy dwutlenek węgla w fazie ciekłej statek podaje rurociągiem dwutlenek na platformę. Na platformie dwutlenek węgla jest osuszany, dodatkowo podgrzewany i zatłaczany do złoża - tłumaczył kierownik działu technicznego Lotos Petrobaltic Artur Wójcikowski.

Czytaj także:

Dodano, że dzięki temu podnosi się ciśnienie w złożu i można wydobyć więcej węglowodorów. Po zakończeniu wydobycia pozostaje puste złoże, które można zapełnić dwutlenkiem węgla.

- Obecnie nie ma w Polsce rozwiązań prawnych, które umożliwiałyby uruchomienie tego typu projektów. Lotos współpracuje z Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Chcemy zmienić nasze prawo geologiczne i górnicze. Po trzech latach od zmiany otoczenia legislacyjnego bylibyśmy w stanie zatłoczyć pierwszą tonę dwutlenku węgla do naszych złóż ropy naftowej - oświadczyła Helena Cygnar.

Czytaj także:

Spółka dodała, że wyniki projektu pilotażowego otworzą drogę do wytypowania kolejnych struktur geologicznych występujących w tej samej skale zbiornikowej zlokalizowanej w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej na Morzu Bałtyckim.

PR24, akg