Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Dydliński 27.04.2022

Kolejny dzień wzrostu cen ropy. Inwestorzy oceniają decyzję Rosji o zakręceniu kurka z gazem

Kolejny dzień wzrostu cen ropy na giełdzie w Nowym Jorku. Inwestorzy rozważają skutki decyzji Rosji o ograniczeniu dostaw gazu ziemnego do Polski i Bułgarii.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 101,93 USD, wyżej o 0,23 proc.

Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na VI jest wyceniana po 105,41 USD za baryłkę, w górę o 0,40 proc.

Od dziś Rosja zacznie wstrzymywać dostawy gazu do Unii Europejskiej - do krajów, które odrzucają żądania prezydenta Rosji Władimira Putina, aby płacić za rosyjskie paliwo w rublach.

Gazprom poinformował we wtorek stronę polską, że od środy, od godziny 8 czasu polskiego, nastąpi całkowite wstrzymanie dostaw gazu w ramach kontraktu jamalskiego. Gazprom jako powód takiego działania wskazuje na odrzucenie przez spółkę PGNiG płatności w rublach.

Rosyjski koncern poinformował, że wstrzymanie dostaw nastąpi w wyniku zakazu ich realizacji nałożonego na Gazprom zgodnie z postanowieniami Dekretu Prezydenta Federacji Rosyjskiej z 31 marca 2022 r.

Rosja wstrzyma także dostawy gazu do Bułgarii.

Jak kraje UE odpowiedzą na rosyjski szantaż?

Unia Europejska zasadniczo odrzuciła żądania Rosji w sprawie zapłaty za jej gaz w rublach, a teraz zaczynają się zbliżać terminy płatności i rządy w całej Europie muszą zdecydować, czy zaakceptować warunki Putina, czy też stracić kluczowe dostawy gazu i stanąć przed perspektywą racjonowania energii.

Groźba odcięcia dostaw rosyjskiego gazu do Europy wisiała nad rynkami od tygodni, chociaż w ub. tygodniu pojawił się sugestie, że UE sugerowała wyjście z impasu. Teraz jednak działania Rosji wobec członków UE - Polski i Bułgarii - prawdopodobnie zmniejszą szansę na jakiś kompromis w sprawie rosyjskiego gazu.

Uwaga rynków skupi się teraz na innych krajach Europy, a szczególnie na Niemczech, które są silnie uzależnione od dostaw rosyjskiego gazu.

Tymczasem we Włoszech władze monitorują sytuację i obawiają się, że to, co staje się z dostawami gazu z Rosji do Polski, może teraz wydarzyć się także gdzie indziej - podają źródła.

"Na razie ocenia się, że nie ma bezpośredniego ryzyka odcięcia dostaw gazu do Włoch" - podaje źródło zbliżone do sytuacji.

Włochy jednak już podejmują starania w celu dywersyfikacji dostaw gazu do tego kraju.

- Każdy odbiorca gazu z Rosji, odrzucając z góry nową procedurę płatności za to paliwo, naraża się na bardzo realne ryzyko odcięcia dostaw - mówi Katja Jafimava z Oxforrd Institute for Energy Studies.

Czytaj także:

- Decyzja Rosji o wstrzymaniu dostaw gazu do Polski i Bułgarii stanowi historyczny punkt zwrotny w dwustronnych stosunkach energetycznych i może stanowić zapowiedź podobnych posunięć Rosji wobec innych krajów europejskich w nadchodzących tygodniach - uważa z kolei Simone Tagliapietra z think tanku Bruegel.

- Rządy europejskie muszą teraz wdrożyć wszystkie nadzwyczajne środki, jakie mają do dyspozycji, zarówno po stronie podaży, jak i popytu, aby zapewnić bezpieczeństwo dostaw gazu - podkreśla.

Spłaty na przełomie miesiąca

Pierwsze wpłaty za rosyjski gaz w rublach kraje muszą uregulować na przełomie kwietnia i maja, chociaż indywidualne harmonogramy spłat przez spółki nie zostały ujawnione.

- Przykład Polski sugeruje, że ci nabywcy, którzy nie zaakceptują nowego mechanizmu opłat za rosyjski gaz lub nie uzyskają z niego zwolnienia, prawdopodobnie również będą mieć zmniejszone dostawy, jeśli żadna płatność nie wpłynie na konto Gazpromu w terminie - wskazuje Jafimava.

Skomplikowana sytuacja na rynku ropy

Tymczasem wstrzymywanie dostaw gazu do Europy komplikuje też sytuację na rynkach ropy.

"W związku z tym, że Rosja zbliża się do wstrzymywania dostaw gazu do UE, jest mało prawdopodobne, aby ceny ropy Brent spadły w tym tygodniu poniżej 100 USD za baryłkę" - ocenia Jeffrey Halley, starszy analityk rynku w Oanda Asia Pacific Pte.

"Blokady wprowadzane w Chinach - w czasie walki z epidemią Covid-19 - ograniczają z kolei wzrosty cen ropy" - podkreśla.

Na wzrost swoich zapasów ropy wskazują tymczasem Stany Zjednoczone.

Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoim niezależnym branżowym raporcie, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu wzrosły o 4,78 mln baryłek.

Zapasy tego surowca w Cushing, hubie paliwowym, wzrosły zaś w ub. tygodniu o 1,14 mln baryłek - wynika z danych API.

Spadły za to amerykańskie zapasy benzyny - o 3,91 mln baryłek, ale zapasy paliw destylowanych wzrosły - o 430 tys. baryłek - wskazał API.

PolskieRadio24.pl, PAP, md