Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Marek Knitter 28.04.2022

W UE burzliwa dyskusja ws. płatności za rosyjski gaz. Polska zgłasza zastrzeżenia

W Unii Europejskiej wciąż nierozwiązane są wątpliwości w sprawie zapłaty za rosyjski gaz w rublach, co przewiduje dekret Władimira Putina. Komisja Europejska mówi, że będzie to złamaniem sankcji i apeluje, by nie ulegać żądaniom Rosji, ale jej kolejne wyjaśnienia wywołują różne interpretacje. Polska przedstawia odmienne od KE stanowisko. 

Gazeta "Financial Times" podała, że spółki z Austrii, Niemiec, Słowacji i Węgier planują otworzyć konta w Gazprombanku, jak chce tego Rosja.

Co do zasady Polska i Komisja Europejska są zgodne. - Jakiekolwiek formy uginania się pod rosyjskim szantażem i dokonywanie sprzecznych z umowami handlowymi i unijnymi sankcjami płatności w rublach są niedopuszczalne - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia Beacie Płomeckiej ambasador Polski przy Unii Andrzej Sadoś.

Podobnie mówi też Komisja Europejska, ale jednocześnie dodaje, że założenie konta w euro w Gazprombanku nie będzie złamaniem sankcji, choć ta płatność może być później przewalutowana na ruble.

Zdaniem Komisji sprzeczne z restrykcjami będą natomiast opłaty w rublach. I takie stanowisko kwestionuje Polska, która argumentuje, że zamiast przedstawić wytyczne, jak odrzucać żądania Putina, Komisja pokazuje, jak je spełnić, nie łamiąc przy tym sankcji.

Gaz za ruble

Urzędnicy w Komisji podkreślają z kolei, że nie mogą zabronić unijnym firmom założenia rachunków w euro w Gazprombanku.

- Komisja ryzykowałaby pozwy unijnych firm - mówią rozmówcy brukselskiej korespondentki Polskiego Radia.

Z kolei polscy dyplomaci podkreślają, że taki "wytrych" to uległość i spełnienie żądań Putina, co doprowadzi do podziałów w Unii. Zdaniem Warszawy wszystkie kraje powinny trzymać się dotychczasowego systemu opłat, który nie wymaga zakładania kont w euro w Gazprombanku, i albo Rosja odpuści, albo odetnie gaz całej Unii.

"Konto w Gazprombanku to zdanie się na łaskę Putina"

Polska - jak mówi jeden z naszych dyplomatów - nie zamierza zakładać konta w Gazprombanku. Nie zrobi tego także Bułgaria, której premier tłumaczył wczoraj, że oznaczałoby to utratę kontroli nad pieniędzmi.

- Zgoda na zakładanie kont w Gazprombanku to zdanie się na łaskę i niełaskę Putina i umożliwienie mu rozgrywania krajów między sobą - powiedział Beacie Płomeckiej jeden z polskich dyplomatów, wyjaśniając, że to prezydent Rosji decydowałby, od kogo przyjmie płatności w euro, a od kogo nie. Komisja Europejska nie zamierza przedstawiać żadnych nowych wytycznych, oferuje natomiast krajom członkowskim dwustronne konsultacje.

Posłuchaj
00:56 11712642_1.mp3 Wątpliwości w UE ws. zapłaty w rublach za rosyjski gaz wciąż pozostają. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)

Czytaj także: 

IAR/Beata Płomecka/PR24.pl/mk