Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Adam Kaliński 08.07.2022

Czy UE uda się zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz? Znamy analizę ekspertów

Jeśli Rosja całkowicie odetnie gaz Europie, to Unia będzie musiała zmniejszyć swoje zapotrzebowanie na ten surowiec średnio o 15 proc., w przypadku Polski będzie to 28 proc. - ocenił think-tank Bruegel. Podkreślono, że na ten moment UE wyczerpała limit możliwości wykorzystania LNG.

Think-tank Bruegel przeanalizował możliwości jakie mają kraje Unii Europejskiej w wypadku całkowitego wstrzymania dostaw gazu ziemnego przez Rosję. Główną tezą analityków jest to, że kraje członkowskie muszą ograniczyć popyt, aby poradzić sobie z rosyjskimi cięciami gazu. Bez surowca z Rosji UE musiałaby ograniczyć popyt średnio o około 15 proc., z "dużymi różnicami" pomiędzy poszczególnymi krajami - możliwa redukcja mieści się w przedziale od zera do 54 proc.

Udział dostaw gazu z Rosji dla UE

Jak przypomnieli eksperci udział dostaw gazu dla Unii Europejskiej z Rosji spadł z ponad 40 proc. w 2021 roku do zaledwie 20 proc. w czerwcu 2022 roku. "Luka wyniosła ponad 300 TWh w pierwszych sześciu miesiącach 2022 r. w porównaniu z 2021 r. Została jak dotąd wypełniona głównie przez 240 TWh dodatkowego importu skroplonego gazu ziemnego (LNG)" - wskazali. Zwrócono uwagę, że Gazprom już zerwał kilka długoterminowych umów na dostawy gazu (w tym z Polską - PAP), a ryzyko, że Rosja odetnie wszystkie dostawy do UE przed zimą - jeśli uzna to za strategicznie korzystne - jest "wysokie".

Będą cięcia popytu

Bruegel podkreślił, że wewnętrzny rynek gazowy w UE nie jest "idealnie połączony" - niektóre państwa będą wymagały znacznie większych cięć popytu. "Kluczową zmienną wpływającą na niepewność są temperatury zimowe: długa, mroźna zima spowoduje konieczność bardziej zdecydowanych cięć" - dodali analitycy. W swoim scenariuszu think-tank założył, że zima będzie przeciętna, a zapasy gazu przed 1 maja 2023 r. "nie powinny spaść poniżej 20 proc.".

Analitycy podzieli kraje UE na 7 grup, dla których przewidują o ile należałoby zmniejszyć popyt. Trzy kraje - Polska, Niemcy i Włochy - były analizowane osobno. Grupa państw bałtyckich (do tej grupy na potrzeby analizy włączono Finlandię) są w najgorszej sytuacji. W ich przypadku należałoby ograniczyć zapotrzebowanie o 54 proc. "Region jest w dużym stopniu uzależniony od importu przez terminal LNG w Kłajpedzie na Litwie" - wskazano. "Ważne jest też nowe połączenie międzysystemowe (Santaka) z Polską, ponieważ łączy region z szerszym rynkiem europejskim. Na razie połączenie jest wykorzystywane do zaopatrywania Polski, ale pozwala na elastyczność w zakresie redukcji w Polsce i krajach bałtyckich" - ocenili analitycy.

Ograniczyć zapotrzebowanie na gaz

Bułgaria, Grecja, Węgry, Chorwacja oraz Serbia powinny ograniczyć zapotrzebowanie o 49 proc. Kolejnymi krajami, które w największym stopniu muszą zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz są Niemcy (o 29 proc.), Polska (o 28 proc.); Rumunia i Mołdawia (o 28 proc.); Austria, Czechy, Słowacja i Słowenia (o 27 proc.) oraz Dania i Szwecja (o 21 proc.).

Grupa krajów Beneluxu (Belgia, Luksemburg, Holandia) według szacunków Bruegla muszą ograniczyć zapotrzebowanie o 16 proc., a Włochy (analizowane osobno) o 9 proc. 

W najlepszej sytuacji znajduje się grupa złożona z Francji, Hiszpanii i Portugalii, których redukcja popytu w ogóle nie dotyczy.

Analizując sytuację Polski, Bruegel zwrócił uwagę, że nasz kraj (do którego obecnie nie płynie gaz bezpośrednio z Rosji), polega na przepływach gazu z Niemiec i "uzupełnia import z terminalu LNG w Świnoujściu (6 TWh miesięcznie)".

Czytaj także:

"Polskie magazyny w momencie pisania tego tekstu są pełne i dość duże" - wskazano. Oprócz tego do końca 2022 r. gazociąg Baltic Pipe powinien pozwolić na bezpośredni import 8 TWh miesięcznie z Norwegii. Eksperci podkreślili jednak, że gaz importowany z wymienionych kierunków nie jest przeznaczony wyłącznie na użytek Polski - część jest przesyłana dalej do krajów bałtyckich przez nowe połączenie Santaka (1,5 TWh miesięcznie), do Niemiec lub ewentualnie nawet na południe do Słowacji przez nowy interkonektor.

Eksperci think-tanku przypomnieli, że do początku lipca, Gazprom przestał całkowicie przesyłać gaz do: Polski, Niderlandów, Grecji, Bułgarii, Danii i Finladii. Przesył został ograniczony do Niemiec, Włoch, Francji, Czech, Słowacji i Austrii. Nie ma danych dotyczących przesyłu gazu do Węgier, Serbii, Rumunii, Chorwacji, Słowenii, Północnej Macedonii oraz Bośni i Hercegowiny.

PR24, akg