Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Andrzej Cała 10.06.2014

Wiecznie żywy Ernest Wilimowski

Jako pierwszy piłkarz w historii strzelił cztery gole w jednym meczu mistrzostw świata. Podczas II wojny światowej grał w reprezentacji III Rzeszy. Dla wielu wirtuoz, który talentem w niczym nie ustępował Pelemu albo Maradonie, dla innych zdrajca i alkoholik. Ernest Wilimowski do dziś wzbudza wielkie emocje.
Ernest WilimowskiErnest WilimowskiPAP/Picture Alliance

Andrzej Gowarzewski, dziennikarz sportowy, redaktor naczelny cenionej serii "Encyklopedia Piłkarska FUJI" ukazującej się od 1991 roku, ma na temat Wilimowskiego wyrobione zdanie. - Ponad wszelką wątpliwość to był najlepszy polski piłkarz w historii. Być może gdyby doszło do mistrzostwa świata w 1942 roku, nie mówilibyśmy dziś o Pelem, ale właśnie o nim - przekonuje.
Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Jego historia mogłaby posłużyć za scenariusz do wspaniałego filmu z wieloma, również tragicznymi zwrotami akcji. Po wybuchu II wojny światowej piłkarz zaczął grać w reprezentacji III Rzeszy. Z tego powodu dla wielu osób jest zdrajcą. - To słowo nie jest tak do końca nie na miejscu - podkreśla Bohdan Tomaszewski.
Posłuchaj innych Trójkowych reportaży >>>
Nigdy nie wylewał za kołnierz, był pierwszy do zabawy, co nie przeszkodziło mu w strzeleniu czterech goli dla reprezentacji Polski w meczu z Brazylią na mundialu we Francji w 1938 roku. Był pierwszym piłkarzem w historii, który dokonał takiego wyczynu. Doskonałą formę zachował do ostatnich dni.
Zapraszamy do wysłuchania całego reportażu "Legenda trwa".
"Reportaży" w Trójce można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(ac/mk)