– Staszek przede wszystkim był moim ojcem chrzestnym, a całe życie – moim mentorem. Zawsze, jak miałem jakieś problemy, chodziłem do niego porozmawiać, poradzić się. Łącznie z tym, że jak miałem się ożenić, to też do niego poszedłem zapytać, jak on to widzi – śmieje się Jarosław Deka. – Śmieszne, ale z nim chyba miałem największy kontakt. Był moim wielkim, wielkim autorytetem, jeśli chodzi o życie. I jeśli chodzi o fotografię, mimo setek potarganych moich zdjęć przez niego. Potargał mi zdjęcia, a potem dał stówkę, żebym kupił sobie papier i zrobił lepsze – wspomina.
– Rzadko kiedy byliśmy na wakacjach razem, bo tato pływał. Najbardziej pamiętam rejs w Jugosławii: tato pływał z częścią Chóru Śląskiego. Jak niosło się to po wodzie, to było coś fantastycznego. To jest jedyne, co pamiętam z taty żeglowania. A najwięcej później pamiętam z taty pamiętników... – opowiada córka fotografa, Małgorzata Skoczeń.
– Tato chciał, żebym – jako pierwsza, najstarsza córka – była tak fantastyczna jak on. I w nauce, i fotografii, i żeglarstwie. Nic mu nie wyszło... – śmieje się. – Żeglarstwo nie za bardzo. Zdawałam na sternika w Wilkasach i na pełnych żaglach na Dezecie wrąbałam się w przystań! Z opowiadań wiem, że tato aż chwycił się za głowę... – opowiada. I dodaje: – Z fotografią też kiepsko: nie ciągnęło mnie to.
Małgorzata Skoczeń podkreśla jednak, że ma sentyment do czarno-białych fotografii ojca. – Wydaje mi się, że zdjęcie czarno-białe świetnie oddaje przyrodę, bo ono chwyta tylko to, co najistotniejsze. Na tym zdjęciu widać ten wiatr, mgiełkę, która zawsze jest nad wodą...
Stanisław Skoczeń wydał album "Spod żagla" oraz książkę "Mazury mojej młodości". Jego fotografie znajdują się m.in. w zbiorach muzeów w Gliwicach i Krakowie. Zmarł w 2011 roku.
12:45 TROJKA Reportaz 2022_02_17 18-41-32.mp3 Aparat noś i na wodzie (Reportaż/Trójka)
***
Tytuł reportażu: Aparat noś i na wodzie
Autorka reportażu: Agnieszka Pospiszyl
Data emisji: 17.02.2022
Godzina emisji: 18.41
pr