Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Piotr Radecki 17.02.2022

Stanisław Skoczeń: wspaniały fotograf marynista. Reportaż [POSŁUCHAJ]

Stanisław Skoczeń w latach 70. minionego wieku był jednym z najbardziej cenionych, nie tylko w Polsce, fotografików marynistów i mentorem dla niejednego adepta fotografii. Jego czarno-białe zdjęcia do dzisiaj zachwycają jakością, kompozycją, nastrojem. W czasach, gdy on sam nie mógł wyjechać za zachodnią granicę, jego fotografie zdobywały nagrody na zagranicznych konkursach, m.in. we Włoszech, Austrii i Francji. W 1960 roku organizacja Federation Internationale de L'Art Photographique nadała mu tytuł Artiste FiAP. Siedem lat później Ministerstwo Kultury i Sztuki uhonorowało go I nagrodą za całość prac o tematyce żeglarskiej. 

– Staszek przede wszystkim był moim ojcem chrzestnym, a całe życie – moim mentorem. Zawsze, jak miałem jakieś problemy, chodziłem do niego porozmawiać, poradzić się. Łącznie z tym, że jak miałem się ożenić, to też do niego poszedłem zapytać, jak on to widzi – śmieje się Jarosław Deka. – Śmieszne, ale z nim chyba miałem największy kontakt. Był moim wielkim, wielkim autorytetem, jeśli chodzi o życie. I jeśli chodzi o fotografię, mimo setek potarganych moich zdjęć przez niego. Potargał mi zdjęcia, a potem dał stówkę, żebym kupił sobie papier i zrobił lepsze – wspomina.

– Rzadko kiedy byliśmy na wakacjach razem, bo tato pływał. Najbardziej pamiętam rejs w Jugosławii: tato pływał z częścią Chóru Śląskiego. Jak niosło się to po wodzie, to było coś fantastycznego. To jest jedyne, co pamiętam z taty żeglowania. A najwięcej później pamiętam z taty pamiętników... – opowiada córka fotografa, Małgorzata Skoczeń. 

– Tato chciał, żebym – jako pierwsza, najstarsza córka – była tak fantastyczna jak on. I w nauce, i fotografii, i żeglarstwie. Nic mu nie wyszło... – śmieje się. – Żeglarstwo nie za bardzo. Zdawałam na sternika w Wilkasach i na pełnych żaglach na Dezecie wrąbałam się w przystań! Z opowiadań wiem, że tato aż chwycił się za głowę... – opowiada. I dodaje: – Z fotografią też kiepsko: nie ciągnęło mnie to.

Małgorzata Skoczeń podkreśla jednak, że ma sentyment do czarno-białych fotografii ojca. – Wydaje mi się, że zdjęcie czarno-białe świetnie oddaje przyrodę, bo ono chwyta tylko to, co najistotniejsze. Na tym zdjęciu widać ten wiatr, mgiełkę, która zawsze jest nad wodą...

Stanisław Skoczeń wydał album "Spod żagla" oraz książkę "Mazury mojej młodości". Jego fotografie znajdują się m.in. w zbiorach muzeów w Gliwicach i Krakowie. Zmarł w 2011 roku.

Posłuchaj
12:45 TROJKA Reportaz 2022_02_17 18-41-32.mp3 Aparat noś i na wodzie (Reportaż/Trójka)

 

***

Tytuł reportażu: Aparat noś i na wodzie
Autorka reportażu:
Agnieszka Pospiszyl 
Data emisji:
17.02.2022
Godzina emisji: 
18.41

pr