Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Grażyna Raszkowska 04.02.2015

Polski sektor bankowy jest w dobrej kondycji

Z badań Narodowego Banku Polskiego, który przedstawił raport na temat sytuacji systemu finansowego, wynika, że sektor bankowy pozostaje w dobrej kondycji, a jego sytuacja, nawet mimo zawirowań na rynku walutowym, związanych z nagłym wzrostem kursu franka szwajcarskiego jest stabilna.
Posłuchaj
  • Zawsze podkreślam, że każda decyzja to umowa pomiędzy klientem i bankiem. Oczywiście banki trzeba kontrolować i powinny być transparentne. To są instytucje zaufania publicznego – mówił w radiowej Jedynce Jacek Bartkiewicz, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego. /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Bankowe kredyty dla firm są szeroko dostępne, ale przedsiębiorcy nie chcą z tej oferty korzystać – mówi Łukasz Kozłowski z organizacji Pracodawcy RP. /Krzysztof Rzyman, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Bardzo wiele banków obniżyło marże – mówi Piotr Kasprzak z Departamentu Stabilności Finansowej NBP. /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • W przypadku kredytów mieszkaniowych będzie zaostrzenie warunków – podaje Piotr Kasprzak z Departamentu Stabilności Finansowej NBP./Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • W naszej ocenie sektor bankowy pozostaje stabilny – mówi Maciej Krzysztoszek z KNF. /Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Raport NBP pokazuje również, że w czwartym kwartale ubiegłego roku nie zmieniły się warunki przy udzielaniu kredytów mieszkaniowych. Banki złagodziły jednak swoje wymagania dotyczące kredytów dla przedsiębiorstw. Łatwiej było też zaciągnąć kredyt konsumpcyjny, bo zostały obniżone marże.

–  Bardzo dużo banków zmniejszyło marże, ale trzeba pamiętać, że było to związane z październikową decyzją Rady Polityki Pieniężnej, która obniżyła stopy procentowe, w tym nawet bardziej stopę lombardową. Wysokość odsetek od kredytów jest uzależniona właśnie od wysokości stopy lombardowej  –  mówi Piotr Kasprzak z Departamentu Stabilności Finansowej NBP.
W pierwszym kwartale bieżącego roku może być podobnie. Wymagania dla kredytów konsumpcyjnych i firmowych będą łagodzone, trudniej będzie jednak o kredyt na mieszkanie, dodaje ekspert.
–  W przypadku kredytów mieszkaniowych będzie zaostrzenie warunków, ono nie wynika jednak z samej polityki banków. Rekomendacja S, która reguluje udzielanie kredytów mieszkaniowych, stopniowo zacieśnia warunki, co do wkładu własnego, który musi mieć kredytobiorca. Czwarty kwartał 2014 roku był ostatnim, w którym wkład własny mógł wynosić 5 proc. Teraz będzie już musiał wynosić 10 proc.  – podaje Piotr Kasprzak.
Firmy wcale nie zabiegają o kredyty
Jak wynika z raportu NBP, bankowe kredyty dla firm są szeroko dostępne, ale przedsiębiorcy nie chcą z tej oferty korzystać.  
Dlaczego przedsiębiorcy nie ustawiają się w kolejkach po kredyty bankowe?
– Głównym powodem działania małych firm nie jest tak naprawdę rozwój, ale nastawienie na przetrwanie. To sprawia, że są odporne na sytuacje kryzysowe, ale nie są wstanie skorzystać na ożywieniu gospodarczym –  tak o nastawieniu biznesu do zewnętrznych źródeł finansowania mówi Łukasz Kozłowski z organizacji Pracodawcy RP, który był gościem Polskiego Radia 24.  
To nie koszt pieniądza jest więc dziś barierą przy zaciąganiu kredytów, szczególnie przez małe przedsiębiorstwa.
Wnioski w raporcie dotyczące franka szwajcarskiego
Z raportu NBP wynika również, że banki dobrze sobie radzą z drogim frankiem i są stabilne.
–  Takie raporty NBP przygotowujemy dwa razy do roku. Jednak w związku z sytuacją związaną z decyzją Szwajcarskiego Banku Narodowego (o uwolnieniu kursu franka wobec euro – przyp. red.) dołożyliśmy zakładkę, która mówi o konsekwencjach tego kroku – podaje Jacek Bartkiewicz, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, który był gościem radiowej Jedynki.   
– W drugim półroczu w związku ze stress testami realizowanymi w Unii Europejskiej, także KNF i NBP dokonały takiego ćwiczenia, jeśli chodzi o polski sektor bankowy. Badano wpływ na niego czynników zewnętrznych, w tym zmienności kursów walutowych. To ćwiczenie też pokazało, że po tak radykalnej zmianie, jaka nastąpiła po decyzji Szwajcarskiego Banku Narodowego uwalniającej franka od sztywnego kursu euro, polski sektor bankowy ma się dobrze – mówi gość Jedynki.
Przy ubiegłorocznych stress testach wzięto pod uwagę, że jeden frank kosztuje 4 złote i 27 groszy. Obecnie kurs franka spadł poniżej 4 zł.
– W naszej ocenie sektor bankowy pozostaje stabilny. W ubiegłym roku Komisja Nadzoru Finansowego przeprowadziła przegląd jakości aktywów i tzw. stress testy we współpracy w Europejskim Bankiem Centralnym. Te wyniki potwierdziły stabilność i wiarygodność banków prowadzących działalność w Polsce. Ich kapitały podstawowe w znacznym stopniu przewyższają ten wymagany w stress testach – mówi Maciej Krzysztoszek z KNF.   
I dodaje, że przeprowadzone w zeszłym roku testy banków opierały się na dwóch scenariuszach: bazowym i szokowym. W scenariuszu szokowym zakładano deprecjację polskiego złotego nawet o 25 proc. Nie zagrażałoby to branży bankowej.
UOKiK dostanie dodatkowe pieniądze
Państwo nie dopłaci do frankowiczów, ale sprawdzi, jakie procedury kredytowe stosują banki.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów dostanie na to dodatkowe pieniądze od ministra finansów.

O sytuacji w bankach mówiono trzeciego lutego również w Sejmie podczas posiedzenia komisji finansów publicznych. Minister finansów także podkreślał, że nasz system finansowy jest stabilny.
Propozycja szefa KNF
Zgodnie z pomysłem szefa KNF osoba, która zaciągnęła kredyt walutowy, mogłaby go przewalutować na złote nawet po kursie z dnia wzięcia kredytu. Powinna wtedy jednak pokryć różnicę między faktycznie poniesionym kosztem spłaty tego kredytu a tym, który poniosłaby, gdyby od początku był to kredyt złotowy.
Gdyby doszło do przewalutowania kredytów we frankach szwajcarskich – czy wówczas nasze banki byłyby odporne na taką sytuację?
–  To są na razie tylko pomysły. One wymagają dokładnego policzenia  i analizy – mówi wiceszef NBP.
I przypomina, że jakiś czas temu KNF szacowała koszt - dla sektora bankowego - przewalutowania kredytów, przy kursie 3 złotych 40 groszy, na 40 mld złotych.
– Zawsze podkreślam, że każda decyzja to jest umowa pomiędzy klientem i bankiem. Oczywiście banki trzeba kontrolować, tak jak powiedziała pani premier i powinny być one transparentne. To są instytucje zaufania publicznego – mówi.
Jednak ingerencja zewnętrzna w taką umowę zawsze rodzić może wątpliwości, czy np. jeśli wzrosną stopy procentowe kredytów w złotych, to również klienci nie będą mieli zastrzeżeń, że zostali oszukani.

Kredyty we frankach są zaciągane na wiele lat – najczęściej na 30. Klienci znajdują się w różnej sytuacji, zależnej również od tego, w jakim momencie brali pożyczkę.
–  To zależy od momentu wzięcia tego kredytu. W najgorszej sytuacji są klienci, którzy wzięli kredyt pod koniec 2007 i 2008 roku. Wtedy, gdy już pojawił się kryzys w większej skali. A jeszcze u nas panował optymizm, co do przyszłości – mówi wiceprezes NBP.
NBP martwi się o SKOK
Zdaniem NBP banki radzą sobie dobrze, ale Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe już gorzej.
–  Sytuacja w sektorze SKOK-ów jest trudna. Przy czym dodatkowym problemem jest to, że prezentują one inne wyniki niż te, które wykazują działania audytorskie, realizowane pod kierunkiem KNF. Zdaniem Komisji sytuacja jest trudniejsza, niż wynika to z danych, które pokazują SKOK-i – mówi gość Jedynki.
Dodaje, że sytuacja nie jest jednorodna. – Te kasy, które realizują ideę bardzo lokalnych instytucji pożyczkowych, radzą sobie zupełnie dobrze. Te natomiast, które „weszły w buty” banków komercyjnych, mają problem, bo nie posiadają odpowiednich procedur, systemów, poziomu kadr. A to powoduje, że poziom ryzyka, który wzięły na siebie, jest nieadekwatny do ich możliwości. I stąd te trudności – mówi Jacek Bartkiewicz.
Udział SKOK w aktywach sektora finansowego wynosi 1 proc.
–  Objęcie ich gwarancjami Bankowego Fundusz Gwarancyjnego spowodowało, ze żmudnie składane przez ostatnie 20 lat pieniądze przez banki komercyjne, jak i przez Narodowy Bank Polski, bo do pewnego momentu bank centralny partycypował w zbieraniu pieniędzy na BFG, już w sporej części, ponad 3 mld zł, zostały użyte na ratowanie SKOK  –  wyjaśnia wiceprezes NBP.
Na tym może się nie skończyć, stąd niepokój sektora bankowego, który musi zwiększyć swoje obciążenia płacone na rzecz Bankowego Fundusz Gwarancyjnego, aby odbudować kapitały tej instytucji.
Kasy jednak nie stanowią zagrożenia dla całego systemu finansowego. Potrzebna jest ich dalsza restrukturyzacja oraz szybkie uchwalenie ustawy powołującej organ odpowiedzialny za nadzór makroostrożnościowy.
–  On działa na zasadzie prewencji. Powołanie takiego organu jest nie tylko istotną rekomendacją Europejskiej Rady Ryzyka Systemowego, ale potrzebą, którą widzimy dziś w praktyce. W innych krajach takie organy działają pod auspicjami banków centralnych – dodaje Jacek Bartkiewicz.
NBP na końcu raportu umieścił 10 rekomendacji:
– szybkie uchwalenie ustawy powołującej organ odpowiedzialny za nadzór makroostrożnościowy,
– przyspieszenie prac nad wprowadzeniem do naszego prawa mechanizmu działań naprawczych,
– nowelizacja ustawy o bankach spółdzielczych, ściślejsza integracja sektora bankowości spółdzielczej,
– dalsza restrukturyzcja SKOK-ów,
– ostrożne podejście banków do kredytowania sektora nieruchomości komercyjnych.
Sylwia Zadrożna, Krzysztof Rzyman, Grażyna Raszkowska

''