Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Klaudia Hatała 20.08.2014

Niemcy: lekarze nie potwierdzili pierwszego przypadku Eboli

Nie potwierdzono zarażenia Ebolą u kobiety, którą przewieziono do kliniki Charite w Berlinie z objawami mogącymi świadczyć o zarażeniu tym groźnym wirusem. Badania krwi wypadły negatywnie - poinformował szpital.
Policja i straż pożarna zablokowały na kilka godzin miejsce pracy kobiety, u której podejrzewano możliwość zarażenia wirusem EbolaPolicja i straż pożarna zablokowały na kilka godzin miejsce pracy kobiety, u której podejrzewano możliwość zarażenia wirusem Ebola PAP/EPA/MAURIZIO GAMBARINI

Epidemia Eboli - czytaj więcej>>>

Lekarze podejrzewają teraz, że chora mogła zarazić się malarią. Jej stan jest, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, dobry - podano w informacji prasowej.

30-letnia kobieta po południu przewróciła się i straciła przytomność w urzędzie w północnej dzielnicy Berlina - Pankow; miała wysoką gorączkę i zaburzenia krążenia. Według dziennika "Berliner Zeitung" chora powiedziała wezwanym ratownikom medycznym, że podczas niedawnego pobytu w Nigerii kontaktowała się z osobami zarażonymi Ebolą i taką możliwą przyczynę jej stanu przyjęła wstępnie załoga karetki.

Blokada budynku

Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Funkcjonariusze ze względów bezpieczeństwa zarządzili blokadę budynku oraz sporządzili listę obecnych i osób, które miały kontakt z chorą. Kilka godzin później blokadę zdjęto.

Chorą przewieziono do renomowanej berlińskiej kliniki Charite, gdzie została umieszczona w izolatce. Z powodu podejrzenia zarażenia Ebolą do szpitala na obserwację trafiło też kilka innych osób, w tym czterej sanitariusze, którzy opiekowali się kobietą.

Specjaliści ds. chorób zakaźnych wstępnie wykluczyli hipotezę o groźnym wirusie, wskazując, że podczas pobytu w Afryce pacjentka nie przebywała na obszarach dotkniętych epidemią.

Tymczasem w Belgii wykluczono zarażenie Ebolą u trzynastolatka z Gwinei w zachodniej Afryce, który w poniedziałek trafił do szpitala z wysoką gorączką - podała agencja Belga. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że chłopiec jest chory na malarię, a nie na wywoływaną przez Ebolę gorączkę krwotoczną. Jeszcze we wtorek chory zostanie wypuszczony z izolatki.

2240 przypadków zarażenia

Epidemia gorączki krwotocznej w czterech krajach Afryki Zachodniej - Gwinei, Liberii, Sierra Leone i Nigerii - zabiła już 1229 osób - ogłosiła Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Odnotowano ogółem 2240 przypadków zarażenia wirusem Ebola.

WHO podała też, że wraz ze Światowym Programem Żywnościowym (WFP) pracuje nad dostarczeniem żywności dla miliona ludzi, którzy mieszkają na obszarach objętych kwarantanną w Gwinei, Liberii i Sierra Leone.

Obecna epidemia jest najpoważniejszą od pojawienia się gorączki krwotocznej Ebola w 1976 roku.

Umiera od 50 do 90 proc. chorych
Gorączkę krwotoczną Ebola wywołuje wirus Ebola należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

Wirus Ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem. Szczególnie ważne jest odizolowanie osób chorych od zdrowych w odpowiednich ośrodkach i neutralizacja wirusa wydzielanego przez pacjenta. Wyjątkowo duży zasięg obecnej epidemii specjaliści przypisują, między innymi, brakowi właściwej izolacji chorych.

Czytaj też<<<Belgia: do szpitala trafił 13-letni chłopiec z objawami Eboli. Epidemia zabiła już ponad 1200 osób>>>

IAR,PAP,kh

''