Jak się wzbogacić na sztuce?
Do katastrofy doprowadziła reforma emerytalna z 1999 roku, wprowadzona w wielkiej dyskrecji. Dopiero po kilku/kilkunastu latach okazało się, że państwo zabrało wszystko, co twórcy zgromadzili, latami płacąc podatki. Najgorzej wyszli na tym artyści średniego i starszego pokolenia. Całe życie pracowali na umowy-zlecenia i nie mają już szans na wypracowanie sobie emerytur. Ale i młodzi, którzy nie są zatrudnieni na etatach, też tego nie dokonają.
Młodzi zaczęli się orientować w grozie sytuacji i szukać z niej wyjścia. Świadomi, że to ich być lub nie być na stare lata, zaczęli poszukiwać rozwiązań generujących wiele patologii. Jak zawsze w takich sytuacjach, wygrali ci bez skrupułów, skłonni obchodzić prawo szerokim łukiem. Na przykład, co bystrzejsi i zasobniejsi, kupowali działki i rejestrowali się jako… rolnicy, żeby korzystać z programu KRUS. Inni zaczęli na wyprzodki zdobywać tytuły naukowe, żeby zatrudnić się na uczelnianych etatach. Inna metoda – to "uwieszenie się" na grantach, stypendiach (także wyjazdowych, zagranicznych), dotacjach, których zdobywanie nie zawsze odbywa się na drodze zdrowej konkurencji.
– Jest coraz więcej bezradnych artystów, o wielkich osiągnięciach i bogatym dorobku. Właściwie to osoby, które żyją na skraju nędzy. Znakomite nazwiska, znakomici twórcy, którzy funkcjonują gdzieś na marginesie. Jest mi szalenie przykro, ale co mogę im zaoferować? Często tacy ludzie wracają na uczelnię, bo pamiętają, że to dla nich oaza, w której spędzili kilka lat swojego życia – mówi prof. Adam Myjak, rektor warszawskiej ASP.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Monika Małkowska
Goście: prof. Adam Myjak (rektor warszawskiej ASP), Maxymilian Bylicki (dyrektor Instytutu Muzyki i Tańca), Rafał Woś (dziennikarz ekonomiczny)
Data emisji: 28.02.2018
Godzina emisji: 21.09
kw/mk