Wyspy Owcze od wielu lat fascynowały reportażystów Marcina Michalskiego i Macieja Wasilewskiego. W końcu postanowili na własnej skórze przekonać się, czy rzeczywiście jest to miejsce warte zainteresowania. Owocem ich wyprawy jest zbiór opowiadań, który 18 kwietnia ukaże się w polskich księgarniach.
Pierwszy człon tytułu reportażu – "81:1 Opowieści z Wysp Owczych" to wynik meczu jaki został kiedyś rozegrany pomiędzy szczypiornistkami z Wysp i Albankami, które z kretesem tą walkę przegrały, co stanowi w historii sportu swoisty rekord.
Jak podkreśla Michał Nogaś z miejscem tym wiąże się jeszcze wiele zaskakujących liczb. Na Wyspach żyje niecałe 48 tysięcy mieszkańców i około 79 tysięcy owiec. Każdego lata przylatuje tam 3,5 miliona ptaków. Archipelag ma duży przyrost naturalny, na jedną kobietę przypada tam 2,44 dzieci, na chodnikach można spotkać sześcioosobowe wózki dziecięce.
Autorzy książki zauważyli jednak, że Farerom - tak nazywają się mieszkańcy Wysp Owczych - może także czegoś brakować. Nie jedzą bobu, nie uprawiają hokeja na lodzie i skoków narciarskich. Nie posiadają też plaży naturystów.
- Reportaż jest fascynującym zbiorem tekstów o tej mało znanej krainie położonej między Szkocją, Skandynawią i Islandią. Ludzie żyją tam nieśpiesznie, wszyscy się znają do tego stopnia, że gdy ktoś dzwoni do znanego teleturnieju, prowadząca pyta o zęby jego dziecka – mówi Michał Nogaś.
Autorzy podczas swojej podróży rozmawiali z wieloma mieszkańcami archipelagu. Jednym z nich jest Polak grający w tamtejszej drużynie futbolowej - Wyspy Owcze są potęgą piłkarską. Polski piłkarz Andrzej opowiada jak szybko oswoił się z miejscem i jak "całe miasteczko szybko dowiedziało się jakie nosi galoty". Niezaznajomiony z warunkami pogodowymi pierwsze pranie rozwiesił w ogrodzie. Następnego dnia znajomi znosili mu poszczególne części jego garderoby, rozrzucone po całej osadzie.
Redaktora Nogasia najbardziej urzekła jednak historia pewnej owieczki, która zachowuje się jak doskonale wytresowany i inteligentny pies. Towarzyszy swoim właścicielom w barze, broni ich posiadłości, aportuje, jeździ z dziećmi na sankach, a nocami zatrzymuje przejeżdżające samochody prosząc o sucharki!
Wyspy Owcze mają bogate dzieje i tradycję. Opierały się najazdom, walczyły z duńskim monopolem, były też siedliskiem nieprzejednanych sufrażystek. Tę krainę otacza też pewna aura tajemniczości. Ponadto jest to prawdopodobnie jedyne miejsce na świecie, gdzie istnieje obowiązkowe ubezpieczenie od kolizji drogowej z owcą. Zważywszy na liczbę tych zwierząt oraz zwyczaje niektórych z nich, przepisy te nie wydają się bezpodstawne.
Kliknij ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj", aby usłyszeć więcej o tej książce. Książkowe recenzje znajdą Państwo także na blogu Michała Nogasia.
*"81:1 Opowieści z Wysp Owczych", seria Reportaż, wyd. Czarne. Premiera 18 kwietnia 2011.
Audycji "Trójkowy znak jakości" można słuchać w każdy piątek około godz. 7.40.
(dmc)