Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Tomasz Jaremczak 03.10.2014

Niezwykły świat Brunona Schulza ożywiony w dokumencie

- Wizja reżysera Adama Sikory połączona z plastycznością prozy Brunona Schulza i jego animowanych rysunków sprawia wrażenie, że do niego wchodzimy. Z jednej strony jest to film artystyczny, a z drugiej twardy dokument - tłumaczyła w radiowej Jedynce pisarka Agata Tuszyńska.
Kadr z filmu Bruno SchulzKadr z filmu "Bruno Schulz"Agnieszka Traczewska

Agata Tuszyńska jest autorką m.in. głośniej książki "Oskarżona Wiera Gran". Napisała też scenariusz do filmu dokumentalnego Adama Sikory pt. "Bruno Schulz". Pod względem formalnym składa się on z trzech warstw: wywiadów, animacji i ożywionych rysunków Brunona Schulza oraz części inscenizacyjnej, aktorskiej. - Cieszę się, że ten film jest tak bogaty. Choć na początku wydawało mi się, że najważniejsza będzie w nim warstwa dokumentalna, rozmowy ze świadkami - powiedziała w audycji "Dosłownie kultura".

Tuszyńska przypomniała, że żyje jeszcze zaledwie kilka osób, które znały Schulza. Głównie są to jego uczniowie, którzy mieli kilkanaście lat w latach 30. XX wieku, gdy Schulz uczył ich rysunku w gimnazjum w Drohobyczu. Dziś mieszkają rozsiani po całym świecie m.in. w Izraelu i na Ukrainie. - Schulz był szczególnym człowiekiem. Ci, którzy kiedykolwiek się z nim zetknęli bardzo dobrze go zapamiętali. Drobną sylwetkę człowieka, który przemykał się pod murami i bał się innych, a jednocześnie miał niezwykły dar opowiadania i oczarowywania swoich słuchaczy - dodała w rozmowie z Joanną Sławińską.

Autorka scenariusza przyznała, że rozmowy z ludźmi, którzy znali Schulza nadają obrazowi Sikory autentyczności. Jednocześnie, w filmie mamy do czynienia z przebogatym światem Brunona Schulza, który z jego prozy i rysunków przeniósł na ekran reżyser. Niesamowite wrażenie robią zastosowane animacje, bo na naszych oczach rysunki Brunona Schulza zaczynają żyć.

Kadr
Kadr z filmu "Bruno Schulz". Fot. Agnieszka Traczewska

W filmie poznajemy też Józefinę Szelińska, narzeczoną Brunona Schulza. - Ona się w nim zakochała, a on w niej. Była jedyną kobietą w jego życiu, którą chciał poślubić. Jedyną, której się oświadczył, dla której wystąpił z Gminy Żydowskiej. Wykonał dla niej bardzo wiele gestów, ale nie potrafił się zdecydować. Głównie dlatego, że nie chciał przestać być artystą oraz wyprowadzać się z Drohobycza, czego wymagała od niego Józefina - wyjaśniła Agata Tuszyńska.

Pisarka przygotowuje obecnie książkę o związku Józefiny z Brunonem Schulzem. Przypomniała, że Szelińska przeżyła niemiecką okupację. Była świadkiem "życia po życiu" swojego najważniejszego mężczyzny. Popełniła samobójstwo w 1991 roku, mając 86 lat.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Wywiadów Joanny Sławińskiej z cyklu "Dosłownie kultura" słuchaj na antenie radiowej Jedynki w poniedziałki i czwartki o godz. 17.18.

tj/ag