Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Michał Czyżewski 13.01.2014

Trzej Królowie podróżują po Europie

- Historia "Pokłonu Trzech Króli" pokazuje, jak bardzo obraz ten był ceniony, i to przez długi czas po jego powstaniu - mówiła w Dwójce dr Grażyna Bastek o niezwykłych losach dzieła Jana Gossaerta, czołowego reprezentanta italianizmu w malarstwie niderlandzkim XVI wieku.
Pokłon Trzech Króli, obraz Jana Gossaerta"Pokłon Trzech Króli", obraz Jana GossaertaWikipedia/domena publiczna
Posłuchaj
  • Dr Grażyna Bastek opowiada o "Pokłonie Trzech Króli" Jana Gossaerta (Jest taki obraz/Dwójka)
Czytaj także

Jan Gossaert (zwany Mabuse) był nadwornym malarzem książąt Burgundii. Zafascynowany włoską sztuką, którą ujrzał podczas wyprawy do Florencji i Rzymu w latach 1508-1509, zaczął komponować i malować na włoską modłę. Tworzył głównie obrazy religijne i mitologiczne oraz portrety, zajmował sie też grafiką. Swoje prace sygnował "Jennin Gossart" lub "Joannes Malbodius". Zachowało się ok. 80 jego obrazów oraz liczne rysunki (studia anatomiczne, akty, widoki klasycznej architektury).
W audycji "Jest taki obraz" dr Grażyna Bastek opowiadała o jego dziele "Pokłon Trzech Króli".

- Głęboko religijny obraz Jana Gossaerta został zamówiony prawdopodobnie przez Daniela van Boechouta do nieistniejącego już dzisiaj opactwa w Geraardsbergen niedaleko Brukseli - mówiła dr Grażyna Bastek. - "Pokłon Trzech Króli" był w głównym ołtarzu w rodzinnej kaplicy dostojnika aż do początku XVII w. W 1600 r. władcy hiszpańskich Niderlandów, Albert i Izabela, w drodze do Brukseli zajechali do opactwa. Zachwycili się tym obrazem i zakupili go.

Dzieło przeniesiono do kaplicy pałacowej rezydencji królów w Brukseli. Pozostał tam na długo. - Dopiero później, gdy zaczęto demolować kaplicę ocalałą ze spalenia pałacu w XVIII w., obraz, uratowany przez ówczesnego gubernatora Brukseli, trafił na rynek sztuki - opowiadała dr Bastek, dodając, że dalsze losy płótna były dość skomplikowane...

Audycję prowadził Michał Montowski.

mc/jp