Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 12.08.2015

Niskie stopy procentowe to tańsze kredyty, ale więcej opłat dodatkowych

Na koniec ostatniego półrocza wartość udzielonych kredytów dla firm wyniosła prawie 60 mld złotych. Czy rzeczywiście do brania kredytów zachęcają przedsiębiorców historycznie niskie stopy procentowe?
Posłuchaj
  • Niskie stopy procentowe na pewno wpłynęły na atrakcyjność i dostępność kredytów, ale poziom stóp kiedyś w końcu wzrośnie – przypomina na antenie Czwórki wiceprezes ZBP Mieczysław Groszek. (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Firmy najchętniej biorą kredyty na bieżącą działalność, choć są też bardzo ostrożne w zadłużaniu się.

– Popyt rośnie dużo wolniej w przypadku kredytów inwestycyjnych, które są drogie i trudne do uzyskania, ponieważ wymagają od firmy pozytywnej zdolności kredytowej – Mateusz Gawin z portalu Bankier.pl. 

Ostrożni przedsiębiorcy

Firmy wolą też finansować swoje inwestycje z własnych środków.

– Widać to także w przypadku firm, które dopiero wchodzą na rynek i unikają nawet preferencyjnych kredytów finansowanych z budżetu państwa – dodaje Gawin.

Niskie stopy procentowe na pewno wpłynęły na atrakcyjność i dostępność kredytów, ale poziom stóp kiedyś w końcu wzrośnie.

– To zależy od długości kredytu i warunków, które zaciągamy. Przy krótkich kredytach to jest bardzo silny bodziec. Jakkolwiek znowu się musimy odwołać do innych parametrów na rynku, czyli np. do deflacji. Czyli można przyjąć, że przy niskich stopach mamy niższe koszty, bo to jest niższy koszt finansowy działalności, ale równocześnie możemy mieć też pewne ograniczenia jeśli chodzi o ceny sprzedawanych towarów – przypomina wiceprezes Związku Banków Polskich Mieczysław Groszek.

Niskie stopy, ale więcej opłat

Banki rekompensują sobie też niskie oprocentowanie kredytów dodatkowymi opłatami.

– Są opłaty za rozpatrzenie, mogą być też inne prowizje, i formalnie rzecz biorąc jesteśmy w środowisku bardzo niskich stóp, które powinny być atrakcyjne, natomiast pojawiają się dodatkowe koszty. Myślę, że to jest o tyle nieszczęśliwe, że to zaciemnia tak naprawdę sytuację na rynku – zauważa Piotr Soroczyński z Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych. 

Młode firmy muszą mieć dobry pomysł

Banki co prawda złagodziły politykę kredytową dla firm, ale młode firmy o pożyczce mogą zapomnieć.

– Bardzo często wymagane jest co najmniej 6 miesięcy działania firmy, nawet w przypadku prostego produktu, jakim jest uruchomienie limitu kredytowego w rachunku firmowym. Można jednak znaleźć banki, które udzielą preferencyjnych kredytów także młodym firmom, tym dopiero wchodzącym na rynek lub działających w specyficznej branży – dodaje Mateusz Gawin.

Młode, obiecujące firmy z obszaru nowych technologii często łatwiej niż kredyt znajdą inwestora, np. fundusz typu venture capital.

– Warunkiem są  dobre projekty, tylko że te projekty muszą być dobre od poziomu idei, poprzez solidny plan biznesowy, gdzie również ci młodzi ludzie muszą bardzo wyraźnie pokazać, że mają pomysł jak sprzedać to swoje rozwiązanie. I wtedy – tak. Jeżeli mają potencjał biznesowy, to nie ma problemu ze skomercjalizowaniem takiego pomysłu – Anna Klimczuk z Microsoft.

Karolina Mózgowiec, mb