Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 23.09.2015

Stawka 12 zł/godz. to za mało, by zostać w kraju. Polacy wolą szukać wyższych zarobków i lepszych świadczeń socjalnych

Co piąty Polak rozważa wyjazd z kraju w celu zarobkowym w perspektywie najbliższego roku. I aż 75 proc. osób mających takie plany to osoby poniżej 35. roku życia – tak wynika z raportu Work Service na temat migracji zarobkowych Polaków.
Posłuchaj
  • W najbliższym okresie nie należy się spodziewać powrotu młodych ludzi do kraju. Z powodów i płacowych, i świadczeń czysto socjalnych – oceniają eksperci w Czwórce. (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Młodzi wybierają pobyt za granicą, bo tam mają szansę na zdobycie pracy, opłacanej znacznie wyżej niż w Polsce. Co mogłoby sprawić, aby Polacy zamiast wyjeżdżać zaczęli wracać do kraju? Czy skłonią ich do tego ostatnie propozycje dotyczące wprowadzenia godzinowej stawki płacy minimalnej?

Kierunki wyjazdów – bez zmian

Wyższe pensje i wyższy standard życia, to dlatego co piąty Polak planuje wyjazd do pracy za granicę. A kierunki emigracji to nadal przede wszystkim kraje Unii Europejskiej.

– Największym powodzeniem cieszą się Wyspy, Wielka Brytania i Irlandia. W ostatnich latach bardzo modna stała się cała Skandynawia: Norwegia, Finlandia Szwecja –tłumaczy Agnieszka Zielińska z Polskiego Forum HR.

Najważniejsza wysokość zarobków

Wyjeżdżają przede wszystkim młodzi Polacy, ponieważ za granicą mogą liczyć na znacznie wyższe zarobki. Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, głównego analityka Domu Inwestycyjnego Xelion, wystarczy wyjechać „za miedzę”, do Niemiec, aby zarabiać kilka razy więcej.

– Nasze płace odstają od płac zagranicznych i długo jeszcze będą odstawały, bo tego nie da się załatwić dekretem czy ustawą, żeby się płace nagle podniosły dwukrotnie. Dlatego w najbliższym okresie nie należy się spodziewać powrotu młodych ludzi do kraju. Z powodów i płacowych, i świadczeń czysto socjalnych. Jesteśmy zbyt biednym krajem – podkreśla Piotr Kuczyński.

Godzinowa stawka minimalna nie skłoni do powrotów…

I sytuacji nie poprawi zapowiadane wprowadzenie godzinowej stawki płacy minimalnej na poziomie 12 złotych.

– Tego się nie da policzyć, ponieważ młodzi ludzie pracujący za granicami pracują na bardzo różnych stanowiskach, i bardzo różne są te ich zarobki, ale także wydatki są zupełnie inne niż w Polsce. Myślę jednak, że ta minimalna płaca musiałaby być co najmniej dwa razy wyższa niż te proponowane 12 zł. W Niemczech to jest ok. 36 zł, czyli 8,5 euro /godz. Mamy więc jeszcze daleko, daleko do tego poziomu, i nie mamy co o tym myśleć. Dlatego młodzi nie wrócą. Wróciliby, gdyby tutaj łatwiej się żyło – dodaje ekonomista.

… a raczej może zaszkodzić rynkowi pracy

W opinii Rafała Sadocha, głównego ekonomisty Go Markets, na wprowadzeniu godzinowej stawki minimalnej stracą najbardziej młodzi ludzie.

– Płaca minimalna na poziomie 1850 zł i wprowadzenie stawki godzinowej na poziomie 12 zł – to oznacza de facto wzrost o ponad 200 zł. To jest dużo, a jeśli dodamy do tego koszty pracodawcy, ponad 1100 zł, to koszt zatrudnienia takiego pracownika wyniesie ok. 2500 zł. Czyli tyle będzie musiał wyłożyć pracodawca, żeby zatrudnić nowego pracownika. Co w niektórych rejonach Polski, w niektórych branżach, naprawdę będzie bardzo problematyczne. Najbardziej uderzy to w ludzi młodych i tych, którzy mają bardzo niskie kwalifikacje – ocenia Robert Sadoch.

Może być mniej nowych miejsc pracy

Zdaniem ekonomisty pracodawcy nie będą bowiem tworzyć nowych miejsc pracy. A to pogorszy sytuację gospodarczą kraju.

– Takie regulacje, jak wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej generalnie przyczyniają się do wzrostu bezrobocia, do spowolnienia gospodarczego, do niższej aktywności polskiej gospodarki i to nie zachęca do powrotu ludzi do pracy. Ponieważ gdy gospodarka się wolniej rozwija, gdy jest wyższe bezrobocie, to jest trudniej znaleźć pracę. Gdy więc mówimy o powrocie Polaków do kraju, mogłaby ich do tego zachęcić tylko bardzo dobra sytuacja na rynku pracy. A takie regulacje temu nie sprzyjają – komentuje ekspert.

A dziś za granicą przebywa ponad 2 mln polskich obywateli .

Justyna Golonko, mb