Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 09.12.2015

Od 2016 kredyt mieszkaniowy łatwiej dostaną rodzice, i korzystający z programu MdM

W przyszłym roku może być trudniej dostać kredyt na mieszkanie. Minimalny wkład własny, którym będzie trzeba dysponować będzie wynosił 15 proc. wartości nieruchomości. Ile czasu trzeba będzie odkładać, by stać nas było na zakup własnych „czterech kątów”?
Posłuchaj
  • Bank udzielając kredytu bierze też pod uwagę to, jakie są nasze obciążenia, nie tylko koszty życia, ale też już posiadane kredyty – przypominają eksperci na antenie radiowej Czwórki. (Kamil Piechowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Mieszkania być może podrożeją, a oprocentowanie kredytów wzrośnie. Ale może wcale tak się nie stanie. Czy w tych nowych warunkach rynkowych program Mieszkanie dla Młodych coś może pomóc?

Cena zależy od lokalizacji

Aż 15 proc. wkładu własnego od wartości nieruchomości. Takimi pieniędzmi będą musiały dysponować od 2016 roku osoby zainteresowane kupnem mieszkania. A jego cena zależy od miasta.

– Najwięcej płacimy za mieszkania w Warszawie, średnia cena to jest 400 tys. złotych. Oczywiście, w innych miastach jest nieco taniej, np. w Krakowie czy w Poznaniu, gdzie średnio za mieszkania płacimy ok. 315–320 tys. złotych. Najmniejszy wkład własny będzie dotyczył osób kupujących mieszkania w Łodzi. Tutaj średnia cena mieszkania to tylko 170 tys. złotych – wylicza Marcin Jańczuk z firmy Metrohouse.

Trudne warunki oszczędzania

Przyjmijmy, że cena interesującego nas mieszkania wynosi 300 tys. złotych. Wtedy wkład własny wynosi 45 tysięcy. To dużo pieniędzy do odłożenia i to nie tylko dla młodego człowieka.

– Możemy np. oszczędzać przez 5 lat, po 750 zł miesięcznie, to dosyć długo. Aczkolwiek trzeba też uwzględnić to, że jeżeli dana osoba nie mieszka z rodzicami, czyli musi jednocześnie wynajmować mieszkanie, to zapewne drugie tyle musi zapłacić za wynajem – zauważa Jarosław Sadowski z firmy Expander.

Poza tym trzeba wiedzieć, że bank, w którym będziemy chcieli wziąć kredyt zbada naszą zdolność kredytową.

– Bank bierze też pod uwagę to, jakie są nasze obciążenia, nie tylko koszty życia, ale też już posiadane kredyty. I banki zwykle starają się, aby stosunek tych rat, które już posiadamy plus ta nowa rata, po porównaniu tego do naszych dochodów, raczej żeby ten stosunek nie przekraczał 40 proc., czasami nieco powyżej 40 proc. – dodaje Jarosław Sadowski.

Z dziećmi łatwiej o kredyt i dopłaty…

Łatwiej przy staraniach o kredyt mają pary ze wspólnym budżetem. Na pomoc mogą też liczyć osoby przed 35. rokiem życia, korzystające z programu Mieszkanie dla Młodych oraz posiadający dzieci.

– Wysokość dopłat zależy od tego, w jakim rejonie Polski znajduje się ta nieruchomość, która będzie kupowana. Jeżeli ktoś nie ma w ogóle dzieci, to może dostać dopłatę wynoszącą 10 proc. Jeżeli ma 1 dziecko, to dopłata wynosi 15 proc., przy dwójce – 20 proc., i najwyższa jest w przypadku trojga oraz większej liczby – 30 proc. Jeśli mamy co najmniej troje dzieci, to np. w Warszawie ponad 100 tys. zł takiej dopłaty można otrzymać – podkreśla ekspert z Expandera.

Rynek na razie nie reaguje na zmiany

Niekiedy wcale nie trzeba więc mieć dużych oszczędności, bo wkład własny może pokryć dopłata z programu MdM. I jak dodaje Marcin Jańczuk z Metrohouse, na rynku wcale nie widać mniejszego zainteresowania nieruchomościami.

– Zmiany, które będą dotyczyć kredytów hipotecznych od 2016 roku nie będą miały silnego przełożenia na zmniejszenie popytu na mieszkania, jak i na ceny tych mieszkań. Już teraz obserwujemy, że klienci nie mają większego problemu z wkładem własnym – zaznacza ekspert.

Problemy mogą mieć tylko Ci, którzy kupując pierwsze mieszkanie nie mogą skorzystać z programu MdM – i muszą liczyć np. na pomoc rodziców.​

Kamil Piechowski, mb